Wróciłyśmy !

Przyszła moja mama i udało się zapakować Polę przy pomocy kocyka popsikanego kocimiętką. Weszła , zamknęłam i już. Z Zuzią nie było kłopotu chociaż raz mi uciekła.
Poszłyśmy do autobusu w akompaniamencie miau, miau na dwa głosy. Na przystanku była chwila ciszy a w autobusie miau, miau od nowa.
W końcu dotarłyśmy do lecznicy. Na pierwszy ogień poszła Pola.
Najpierw było badanie ogólne czyli macanko, osłuchanko, zajrzenie do uszek i obejrzenie ząbków.
Pola wewnętrznie ok, oczka ładne, uszki czyste, lekko powiększone węzły chłonne i trochę kamienia na ząbkach.
Zuzia wewnętrznie ok, uszka czyste, oczka ogólnie mogą być choć może mieć przypchane kanaliki łzowe i stąd ta wydzielina z oczek którą wzięłam za ropę. Być może powodem jest budowa jej główki i krótkiego pyszczka. Niestety w buzi masakra. Część ząbków trzeba będzie usunąć , zdjąć kamień nazębny i usunąć stan zapalny dziąsełek.
Kiedy pan doktor skończył a trafiłyśmy na dr. Korzeniowskiego przyszła kolej na panie techniczki weterynaryjne które miały pobrać krew do badań, zrobić manikiur i podać tabletki na robale.
Zuzia bez problemowo dała sobie pobrać krew, ładnie podawała łapki do obcięcia pazurków, grzecznie łyknęła tabletkę i popiła wodą ze strzykawki - po prostu kot ideał.
Pola .......Pola zyskała od pani technik nowy przydomek POLSKA WALCZĄCA.
Była tak wkurzona na maksa że żeby pobrać krew trzeba ją było zawinąć w koc a i tak warczała, prychała i pluła jadem jak jadowita żmija.
Przy pobieraniu krwi późniejsze obcinanie pazurów było niczym dziecinne igraszki.
Wyniki badań będą jutro więc jutro się wszystkiego dowiem co i jak. Zrobiłyśmy badania w kierunku parametrów nerkowych z morfologią ogólną i potas. Badania są ważne miesiąc więc jak już będę miała wyniki to umówię Zuzię na ząbki.
Kupiłam też preparat do higieny jamy ustnej który dolewa się do wody pitnej. Preparat wprawdzie przeznaczony jest dla psów ale również można stosować go u kotów .
Preparat nazywa się DENTAL FRESH i stosuje się go 1 łyżeczkę od herbaty na 250 ml wody.