Tarczyca zdrowa!!!
Glukoza w normie
Ale siuśki mają bakterię.
Czyli włączam antybiotyk, na który dostałam receptę.
I została gastro..........

Moderator: Estraven

Emee pisze:Gdyby nie to, że wczoraj pokusiłam się na jedną, słodką kluskę na parze, która składa się w 60% z mąki pszennej, którą to mąkę niezbyt toleruję (jak i resztę glutenowych rzeczy). No i skutki dziś dość mocno odczuwalne. Ale czymże są one podług wieczności![]()
Emee pisze:Jak zwykle po pracy zaległam na kanapie w celu odpoczynku. Tosia jak zwykle wskoczyła na głaski. Później trochę grałyśmy w candy crush saga, obejrzałyśmy filmik z Ciri i Stellą
i zasnęła dość twardym snem. Po kilkunastu minutach, otworzyła oczy, spojrzała się na mnie. Ja do niej: "Co, niuniu mała...?", a ona ni stąd, ni z owąd, sru! przewrót na plecy, brzuch na wierzch, kopytka rozchylone i patrzy się na mnie
Czyż pokazanie brzucha przez kota to nie jest najwyższy wyraz zaufania?
Fotki z powyższego (i inne) będą. Jak włączę laptopa w końcu![]()
![]()
Wysłałam fotki tosinego brzucha pani Agnieszce. Powiedziała, że nigdy go nie widziała.
To odsłanianie brzuszka to już w ogóle mi w 100% przypomina Stellę, ona jak sobie leży i się do niej zagada, od razu zaczyna się turlać, brzuch do góry - widzę w wyobraźni Tosię jak się tak turla
A pogłaskać w brzuszek mozna, czy jednak jeszcze nie?KatS pisze:Emee pisze:Gdyby nie to, że wczoraj pokusiłam się na jedną, słodką kluskę na parze, która składa się w 60% z mąki pszennej, którą to mąkę niezbyt toleruję (jak i resztę glutenowych rzeczy). No i skutki dziś dość mocno odczuwalne. Ale czymże są one podług wieczności![]()
Cóz za filozoficzne podejscie![]()
KatS pisze:I jak Tosi idzie Candy Crush Saga?
KatS pisze:To odsłanianie brzuszka to już w ogóle mi w 100% przypomina Stellę, ona jak sobie leży i się do niej zagada, od razu zaczyna się turlać, brzuch do góry - widzę w wyobraźni Tosię jak się tak turla
KatS pisze:A pogłaskać w brzuszek mozna, czy jednak jeszcze nie?
Emee pisze:A jeśli wyobrazić sobie, co u mnie dzieje się po glucie, to już w ogóle brzmi co najmniej śmiesznie

KatS pisze:Emee pisze:A jeśli wyobrazić sobie, co u mnie dzieje się po glucie, to już w ogóle brzmi co najmniej śmiesznie
Cos takiego mniej więcej miałam na mysli...

), cuś piknego 
) - dla tych, co nie widzieli, a może by chcieli.




Dzisiaj miałam jechać z chłopakami na rowerach po lasach i łąkach, ale dostałam to, co co miesiąc męczy samice ludzkiego gatunku.
Aia pisze:Czekolady z piankami nigdy nie piłam. Jak będę w Gdyni to koniecznie muszę pamiętać by wziąć od Ciebie namiary.
Aia pisze:Tak zwany "podatek od kobiecości"

Emee pisze:Aia pisze:Czekolady z piankami nigdy nie piłam. Jak będę w Gdyni to koniecznie muszę pamiętać by wziąć od Ciebie namiary.
To z takiej kawiarni na kółkachNie wiem, czy u Was takie są, mobilne, w samochodach takich retro. Na bulwarze tego pełno
A sama czekolada - rozgrzała, posłodziła, poprawiła humor
Aia pisze:Emee pisze:Aia pisze:Czekolady z piankami nigdy nie piłam. Jak będę w Gdyni to koniecznie muszę pamiętać by wziąć od Ciebie namiary.
To z takiej kawiarni na kółkachNie wiem, czy u Was takie są, mobilne, w samochodach takich retro. Na bulwarze tego pełno
A sama czekolada - rozgrzała, posłodziła, poprawiła humor
Nie. U mnie tylko gaz rozwożą na kółkach
Emee pisze:Aia pisze:Emee pisze:Aia pisze:Czekolady z piankami nigdy nie piłam. Jak będę w Gdyni to koniecznie muszę pamiętać by wziąć od Ciebie namiary.
To z takiej kawiarni na kółkachNie wiem, czy u Was takie są, mobilne, w samochodach takich retro. Na bulwarze tego pełno
A sama czekolada - rozgrzała, posłodziła, poprawiła humor
Nie. U mnie tylko gaz rozwożą na kółkach
A, nie. Tego nie próbowałam

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości