Hej Dziewczynki
Bardzo dziękuję za życzenia, również przesyłam najlepsze życzenia

Agusiu m. też okłada swoją kanapę kocami, bo nie wie o tym, że koty wślizgują się pod koce i dalej drapią

Miałam dzisiaj wspaniały dzień

A rzadko się takie trafiają

Jestem taka radosna, nie wiem od czego zacząć, zacznę więc od początku.
Ktoś grał za oknem na instrumentach dętych - to nic nowego, bo mieszam wśród licznych cmentarzy i pod oknem nie raz przechodzą pogrzeby (po ulicy) i często mają, albo jednego grajka, albo orkiestrę górniczą. Wygląda to pięknie o ile można tak powiedzieć o pogrzebie. Ale Ci coś za długo grali i za wesoło. Zdążyłam zrobić wiele rzeczy, ale w końcu poszłam zajrzeć co tam się dzieje i zobaczyłam czterech młodych grajków z różnymi trąbkami grających pod naszymi oknami! Nie wierzyłam własnym oczom

Mieli może po 30 lat - uwielbiam takie akcje

Nie wiem czy u Was tak było, ale u nas na śląsku kiedyś, dawno temu przechadzały się kapele pod naszymi blokami i ludzie zrzucali im pieniądze. Czasem przyprowadzali ze sobą zwierzęta np konie, osiołki, kozy. To były czasy, było tak radośnie

Kocham ten Bytom! Tutaj co chwilę są jakieś przecudne akcje

W między czasie co chwilę przychodził, a to kurier, a to listonosz. Donieśli mi wszystkie książki, które kupiłam w tym tygodniu i Naturee. Książki o fotografii z lat 70

Naturee kupiłam tym razem samą suchą i w pudełku miałam gratis puszeczkę mokrej

Oni są super, jak nie rabat to gratis. Uwielbiam tą firmę i markę i karmę



Potem pojechałam do Tesco na zakupy i zastanawiałam się co kupić kotom - kupiłam im jakiś filet z kurczaka, mały 0,11 kg z udka. Mięsa nie było już bardzo dawno. Dałam każdemu kotu po dwa kawałeczki i jeszcze zamroziłam z tego dwie porcje. Marysia i Tosia zjadły, a Kitusia tym razem pogardziła.
W domu zrobiłam coś genialnego, jestem z siebie taka dumna. Zrobiłam domowe pesto z... natki MARCHEWKI! Nigdy nie wyrzucajcie natki marchewki. Dziś robiłam to danie pierwszy raz. Trzeba zmiksować liście, z olejem lub oliwą z oliwek, odrobiną soli, dwoma ząbkami czosnku i orzechami lub pestkami słonecznika. Ja wrzuciłam trochę słonecznika. Ale pokusiło mnie, żeby zrobić z tego pastę na kanapkę i zrobiłam z tego własny przepis, mojego autorstwa - dodałam jedno duże dojrzałe awokado, sok z połowy cytryny i jeszcze jeden czosnek. Wyszła taka pasta, że prawie zemdlałam z pyszności - nigdy nie jadłam czegoś równie pysznego, najpyszniejsze pesto mojego życia. Ze świeżym, chrupiącym pieczywem to danie bogów. Mąż przyszedł z z siłowni i zajadał się aż mu uszy latały - polecam gorąco. Zróbcie sobie taką pastę - to pasta mojego życia!!!

A potem siadłam i zajrzałam na tel, a tam info z instagrama - moje zdjęcie zostało wyróżnione

A tak nie byłam pewna tego zdjęcia i chciałam nawet je usunąć, a tu proszę:
https://www.instagram.com/bnwbutnot/Moje zdjęcie to to:
https://www.instagram.com/p/BDYwUQDM985 ... =bnwbutnot zrobiłam je u siebie na klatce schodowej telefonem of kors

I to tyle wieści z dnia dzisiejszego

Gotuje warzywa na sałatkę - z wywaru zrobię zupkę. I idę przesadzać kaktusy

A potem z winkiem i kanapką z pesto pozaglądam do Was

Ach i jeszcze jedno - zaczęło się od tego ze spałam z Marysia i Tosia w nocy

Znowu!!!

)))))