WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

Zobacz czy Tiara nie jest podobna do Kubusia?

alab108 pisze:Zobacz czy Tiara nie jest podobna do Kubusia?

i to jak

Ma tylko lustrzane odbicie trójkątnej plamki na nosku :mrgreen:

Pyza to ok 2 letnia kotka. Straciła dom w nieznanych okolicznościach - być może po prostu dorosła, przestała być uroczym kociaczkiem.
Pyza zawdzięcza swoje imię uroczym, pulchnym policzkom. Jest kotem towarzyskim, chętnie przychodzi by się poprzytulać, wie do czego służą ludzkie kolana. Ma jednak swój charakter, co oznacza, że to ona decyduje kiedy czas przytulania się skończył.
Jest typem łakomczucha, za smakołyki zrobi niemal wszystko. Z pewnością była kotem domowym, wie do czego służy kuweta, reaguje prawidłowo na domowe odgłosy ( np. otwieraną lodówkę:-) ). Jest zaszczepiona i wysterylizowana. Szuka odpowiedzialnego domu na resztę życia, takiego który nie wypuszcza kota na samodzielne spacery, zabezpieczy w tym celu odpowiednio okna czy balkon.
Warunkiem adopcji kota jest wyrażenie zgody na wizytę przedadopcyjną oraz podpisanie stosownej umowy adopcyjnej.

Do weryfikacji - niczego mądrzejszego nie wymyśle..........

Miraclle pisze:Amelka ma dziwaczne zapędy z tymi owocami i warzywami.
Moje to wolą kraść mięsa, ryby, wędliny.
Nieraz ganiam jak niedorozwinięta po domu za Kubusiem i krzyczę (połączone ze śmiechem) " Kubuś oddaj bitkę" ... i latamy przedpokój, pokój, pod stół,, kuchnia po 5 minutach bitka moja.
Najzabawniejsze jest jak Kubol próbuje jednocześnie uciekać i pożerać zdobyć obłęd

To Ty persów NIE miałaś.

Moje pięcio-persie doświadczenie mówi- Stół jest FAJNY, leżenie na świeżej , a lepiej świeżo wypranej i wyprasowanej serwetce, obrusie jest ZAJE-FAJNE.
Stół zajęty mięsem jest BEEE.
"Mniam" mogłyby być -orzechy pistacjowe /Trisza
- oliwki /Marcel
-cukierki w papierkach ,głównie papierki /Gaja
- żurawina, rodzynki /Fidel
i głównie w celach Amelkowych, tj zabawowo-węchowo-lizawkowych .Jabłka, cytrusy, cebula, orzechy co najwyżej jak piłeczki, -pacane łapką.

Lalkowy jonogram niezły jest, fosfor ok 6, obniżony magnez.
Ale nie przysłali póki co na maila, rozmawiałam z doktorem.
Umówiłam się na pobranie moczu z wkłucia.

Gdyby kreatynina była niższa, byłoby nawet optymistycznie.

Laleczka wesoło udeptuje sobie poduszki i żebrze o mięsko...jakby nigdy nic.
I o to chodzi!

kotkins pisze:Lalkowy jonogram niezły jest, fosfor ok 6, obniżony magnez.
Ale nie przysłali póki co na maila, rozmawiałam z doktorem.
Umówiłam się na pobranie moczu z wkłucia.

Gdyby kreatynina była niższa, byłoby nawet optymistycznie.

Laleczka wesoło udeptuje sobie poduszki i żebrze o mięsko...jakby nigdy nic.
I o to chodzi!

A potas? A wapń?
I w jakich jednostkach to masz? W każdym razie jeśli w tradycyjnych, to fosfor jest w górnej granicy normy.

Nic nie wiem , mieli mi wysłać trzy godziny temu, ale widać ktoś zapomniał.
Zadzwonię rano, ewentualnie podjadę.
To całonocna klinika ,ale podejrzewam ,że na nocnej zmianie nie bardzo im się chciało.
Jutro ponownie zbadamy mocznik i kreatyninę przy okazji kroplówki.

kotkins pisze:Nic nie wiem , mieli mi wysłać trzy godziny temu, ale widać ktoś zapomniał.
Zadzwonię rano, ewentualnie podjadę.
To całonocna klinika ,ale podejrzewam ,że na nocnej zmianie nie bardzo im się chciało.
Jutro ponownie zbadamy mocznik i kreatyninę przy okazji kroplówki.

Zbadaj też parametry wątrobowe, zawsze warto przy nerkach.
No i na ile aktualna masz morfologię?

Morfologię mam z środy tydzień temu (było ok) , wtedy też zrobiliśmy próby wątrobowe, również ok.
Miał mieć zabieg, zrobiono rutynowe badania...

http://tablica.pl/oferta/czy-ktos-pokoc ... 3bdcfffb28

takie coś niechcący ( słowo honoru ) zauważyłam. Mam nieco wiecej informacji....

Neigh pisze:http://tablica.pl/oferta/czy-ktos-pokocha-3-letnia-pyniunie-CID103-ID57Whd.html#3bdcfffb28

takie coś niechcący ( słowo honoru ) zauważyłam. Mam nieco wiecej informacji....

Bardzo proszę - przeczytajcie .
Wiemy o niej więcej- Neigh zaraz napisze.
Napiszcie co myślicie.
PROSZĘ.

Zacznę od tego, że bardzo proszę o odpuszczenie sobie komentarzy na temat opiekunów kota, bo nie ma co sie rozwodzić nad sprawą oczywistą.
Nie o to też chodzi, żeby pisać "o jaki biedny kotek", bo po kiego opisywać to, co bez cienia wątpliwości widać.

Kotka JEST biedna i ewidentnie zaniedbana. Pytanie Kotkinsa raczej dotyczy konkretnych pomysłow pomocy - dt, kasy, lecznicy........wszystkiego co ew. można zaproponować.

Jedna z Forumowiczek dowiedziała się że: biegunkę ma raz w miesiącu jak zje coś z kuchni ( ale z rozmowy wynikało, ze cześciej ), dostaje tabletkę i jej przechodzi. Wymioty też tak mniej wiecej. Zdarza sie jej załatwiać na gazety i torebki foliowe, ale z kuwety korzysta. Ma ewidentny problem z uszami określany jako "ciagle brudne". Zakładam świerzbowca, ale to moje założenie.Nie miała kontaktu z innymi zwierzętami.

Możliwe, ze kot jest po prostu zakłaczony, zarobaczony, nieprawidłowo żywiony. Precyzyjniej - to, co wymieniłam to NA PEWNO, pytanie co jeszcze. Możliwe, ze wymaga po prostu odrobaczenia, zmiany diety, leków stabilizujących pracę jelit, prawidłowej diety, wyleczenia uszu, badań podstawowych, szczepienia, sterylizacji.
A możliwe, ze wymaga duuuzo, duuuzo wiecej.

Bo to, czego się dowiedziano moze byc prawda/półprawdą/ściemą/ totalnym brakiem świadomości. Połączeniem wszystkiego......

Any pomysły?

Jeśli będzie konieczność to oczywiście pisze się na jakąś zbiórkę - tak jak przy Maurycym... inaczej pomóc niestety nie mogę

do tego wszystkiego co napisałaś Neight mi rzuciło się w oczy jeszcze stwierdzenie że nigdy nie była brana na ręce, czyżby to był taki kotek pozostawiony sam sobie???

Dziewczyny ja się mogę dorzucić do kosztów leczenia kotki , ale dorzucić naprawdę bardzo niewiele bo u mnie ostatnio masakra w finansach.

Też się dorzucę, choć też niewiele (czyszczenie zębów Kotori za tydzień :roll:

).

WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

Kto przegląda forum