Monika_Krk pisze:A czy zaakceptujecie w swym gronie hipokrytyczną wegetariankę
Grunt, że nie hipochondryczną.
Hipochondrykom mówimy absolutne "nie!".
Monika_Krk pisze: nie daje na Złotego Melona , za to czasem daje w tzw. "gaźnik" ?
Skoro lubi... (wzrusza ramionkami)
Monika_Krk pisze:I w ogóle dziwaczkę , która wielbi persy, ale trzyma się od nich z daleka
Nakarmiwszy Misia po raz siedemdziesiąty ósmy dnia dzisiejszego sama doszłam do wniosku, że może wielbienie persów z daleka nie byłoby takim złym wyjściem. Z bliska można bowiem niekiedy przestać wielbić...
Monika_Krk pisze: się "ekshibicjonistycznie" obnażyłam, słownie oczywiście.
Szkoda, że tylko słownie. Coś by się działo. Dziwnie nudno jest ostatnimi czasy.
Kotko! Zjadłam kawał kulebiaczka. I sama się kulebię... Pyyyyszny był. Wzorem Bolusia powiem, że "w życiu nie jadłam nic lepszego" (Boluś tak mówi przy każdym posiłku).
Aaa, koteckowi też smakował kulebiaczek. Sobie kawałeczek odgryzł, po czym stwierdził, że "w życiu nie jadł...", itd.
Co do Nocka - on przenaprawdę ma takie zęby! Będzie mi się dzisiaj śnił, ani chybi.
A Piksa jest kotkiem do zjedzenia. Figurkę ma jak Beatkowa Zojka: malutka, grubiutka, kompaktowa i śliczna. Ino charakterek Piksuni jest nieco... ekhem... łatwiejszy. Piksa bardziej politycznie się zachowuje niż Zoj.
Aaaaa!!! I chwalcie mnie narody! - nie zemdlałam oglądając ściura!! Siwucha ma przepiękną mordeczkę. Oczka jak pacioreczki! Usiątka jak słonik. Śliczna dziewczynka! ... by była, gdyby nie łogon...
Ale mordeczkę ma kochaną.













