Tosia&Bazyl - cz. III a jednak :/

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 24, 2013 19:43 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

Nie no, wetka to widziała, nawet rozdrapała trochę żeby krew pobrać pod mikroskop...
to mówicie, że to może i już nigdy nie zniknie? 8O :| :| :| :|
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto wrz 24, 2013 19:48 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

nie wiem czy zniknie - u Belli nie znika ale też nie rośnie
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Wto wrz 24, 2013 20:06 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

ja bym poszła do weta który specjalizuje się w dermatologii... no chyba, że Twoja wetka ma jakiś pomysł

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 24, 2013 20:09 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

Ja nawet nie wiedziałam, że są tacy specjalni weci... zapewne w mojej mieścinie nie znajdę takowego i czeka nas wycieczka do Wrocka znowu... ale powoli, nasza wetka kazała przyjść za 2tyg, to dopiero w poniedziałek minie... może ona ma jeszcze jakieś alternatywne wyjścia

Dzięki, kochane :piwa:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto wrz 24, 2013 20:13 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

pewnie, że poczekaj, nie ma co też panikować. w końcu nic się z tym nie dzieje, nie sączy się, nie ropieje, więc można poczekać co powie wet.

:piwa:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 24, 2013 20:17 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

No no, nie ma paniki... a i do Wrocławia w razie czego tez nieprędko ją zabiorę... ona od czasu sterylki już panicznie boi się samego transportera nawet. Właśnie ostatnio jak ją zabieraliśmy do weta w sprawie tej krostki to bidula mało szału nie dostała jak transporter zobaczyła wyciągnięty z szafy. Bazyl standardowo, od razu do środka dupsko wsadził, a Tosieńka uciekła pod narożnik :( Jak ją potem próbowaliśmy wsadzić do środka, to łapała się ubrań pazurami, wyginała się jak nigdy... masakra. A u weta jak ją wyjęłam to nie dała mi się na stole postawić... trzymała się mnie jak dziecko, prawie za szyję... a jak już mąż poodczepiał jej wszystkie łapki z mojego ubrania, siadła na stole weterynaryjnym jak skamieniały bochenek chleba... i ani drgnęła. To musiała być dla niej trauma, bo następnego dnia od razu kupka pokazała, że coś było nie tak... biedne moje kochane maleństwo :(
Za to jej fotka z dziś :)
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto wrz 24, 2013 20:18 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

Kot - kadłub :mrgreen:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38


Post » Wto wrz 24, 2013 20:24 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

o! kotek bez nóżek! a taki byl ładny!

nadal jest cudny :1luvu:

na kroste nie mam pomysłu
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 25, 2013 7:26 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

Tosia w pozycji "chleb" :1luvu: o ile mnie moje oczęta nie zawodzą poranną porą.
Witamy się ciepluśko:)
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 25, 2013 7:46 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

A jaki masz transporter? Pakujesz kota od góry czy drzwiczkami na ściance przedniej? Ja mam otwierany od ścianki przedniej, to stawiam tak, żeby drzwiczki były u góry (ale robię to w zamkniętej sypialni, żeby kota nie widziała), kotę znienacka w ręcznik zawijam i buch - w transporter. Maupa wszystkie moje sztuczki z transporterem przejrzała, próbowałam ją oswoić z transporterem trzymając go na widoku ale, zapomnijcie :evil:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33304
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 25, 2013 7:56 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

Józefinka - nasz transporter jest otwierany i od ściany bocznej i od góry :) Jak go wystawiam przed wyjściem to otwieram te boczne drzwiczki i Bazyl od razu włazi. Tosię próbujemy zawsze górą wkładać. Od kilku dni na dywanie leży materacyk z transportera, potem wyjmę transporter i zostawię na jakiś tydzień... niech się bidula oswoi. Bo chwilowo to ona ucieka już na sam jego widok. Nie sądziłam, że kot może się tak bać, tak pamiętać i tak dobrze kojarzyć...

A oto moje kochane kociaki wiernie towarzyszące mi w chorobie :roll:
Obrazek

Witamy wszystkich :piwa:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro wrz 25, 2013 8:05 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

piękne koteczki :) a jak choróbsko -przechodzi?

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 25, 2013 8:07 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

Fajny masz transporter, mogłabyś dać zdjęcie?
No, moja przejrzała już wszystkie moje triki z transporterem :evil:
Zawijaj panienkę w ręcznik, ze dwa razy ci się uda.
NatjaSNB pisze: Nie sądziłam, że kot może się tak bać, tak pamiętać i tak dobrze kojarzyć...

Może, oj, może.
A, a propo's kojarzyć: ostrzę nóż, jak czasami kroję Mrusine mięso (rzadko to robię, bo my raczej na suchej lecimy). I ona skubana wie, że jak wyciągam ostrzałkę i zaczynam ostrzyć to będzie mięso i leci pędem, obojętne, gdzie jest, czy śpi zakopana pod kołdrą itd. A ja czasami ostrze nóż na pomidora np. i tak mi jej szkoda, jak ona leci a ja dla niej mięsa nie mam... :-(
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33304
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro wrz 25, 2013 8:11 Re: Tosia&Bazyl - cz. III - co to za krosta? /str27

Na paniczny strach przed transporterem polecam używanie kocich feromonów. U nas była wielka tragedia z jechaniem gdzieś, bo właśnie na sam widok transportera koty mi znikały w domu....
Kupiłam feromony i na 20 minut przed "wycieczką" psikam w transporterze, który stawiam na widoku i koty same do niego podchodzą :twisted: :twisted: A i w podróży też są spokojne i grzecznie sobie leżą.
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alfanel i 23 gości