Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Wszystkiego naj naj dla Mrusi i jej Dużej

shira3 pisze:Nic empatyczna nie jesteś.... A jak ją denerwowała roleta?

Trudno. Też mnie dużo rzeczy denerwuje :twisted:

bubor pisze:Wszystkiego naj naj dla Mrusi i jej Dużej

Ooo, przegapiłyśmy jakieś święto???

jozefina1970 pisze:
shira3 pisze:Nic empatyczna nie jesteś.... A jak ją denerwowała roleta?

Trudno. Też mnie dużo rzeczy denerwuje
bubor pisze:Wszystkiego naj naj dla Mrusi i jej Dużej

Ooo, przegapiłyśmy jakieś święto???

Wiem że trochę spóźnione ale to z okazji wspólnych trzech lat z Mrusią :wink:

bubor pisze:Wiem że trochę spóźnione ale to z okazji wspólnych trzech lat z Mrusią

Aaaa! Wielkie dzięki bubor! No, zleciało, nawet nie wiem, kiedy...

Przeniosłyśmy się na Nasze Koty :-)

jozefina1970 pisze:Przeniosłyśmy się na Nasze Koty

Kupiłam wczoraj Mrusicy dwie doniczki z kocimiętką :-)

ale szczodrze :mrgreen:

A, niech ma.
Na razie bardzo jej się podobają kwiatki. Wystawię to jej na okno, tylko niech się trochę ociepli. Kocimiętka mrozoodporna ale Mruśka i ja nie ;-)

- na razie nie otwieramy w pełni naszego "tarasu"

A moje koty, gdy im wysiałam owies, to go roznosiły po całym mieszkaniu. Gdy donicę wystawiłam na balkon, to do niej sikały :roll:

sunshine pisze:A moje koty, gdy im wysiałam owies, to go roznosiły po całym mieszkaniu. Gdy donicę wystawiłam na balkon, to do niej sikały

Moja lubi poskubać trawkę gdy trawka jest młoda, potem już ją nie interesuje ale do niej nie sika.
Ja nie mam balkonu, tylko osiatkowane okno zwane tarasem. I tam zamierzam wystawić doniczki - chyba nie da rady do niej nasikać :lol:

Ale Mru jest kocim ideałem - nie sika tam, gdzie nie trzeba :-)

Mrusia -kot ideał :mrgreen:

Patmol pisze:Mrusia -kot ideał

Tak

Do czasu, aż coś zbroi :wink:

Edit: Wiecie, że kocimiętka jest ziołem i można jej używać do zup, sosów, sałatek, herbaty? Byle nie gotować. Mam zamiar zamówić sobie doniczkę wiszącą na zioła :-)

sunshine pisze:A moje koty, gdy im wysiałam owies, to go roznosiły po całym mieszkaniu. Gdy donicę wystawiłam na balkon, to do niej sikały

U nas było podobnie , po pierwszych chwilach uniesień i radości z zieleniny panny doszły do wniosku że zdecydowanie fajniej załatwiać między kwiatki niż do kuwet , tak więc od ponad dwóch lat na naszym balonie praktycznie brak roślinności . :wink:

A u nas kocimiętka już na tarasie
Wystawiłam, pomimo, że zimno i Mrusieldy nie wypuszczam bo byśmy dom wywiały, że hej (raz dziennie muszę ogrzewanie na chwilę włączyć bo zimno) ale co będę roślinę rozhartowywać w domu - była na dworze i ma być na dworze

Jeszcze sobie kupie lawendę :kotek:

Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Kto przegląda forum