Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 31, 2013 23:24 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwonko, życzę Tobie dużo zdrówka i siły i niech Twoje dobroć zostanie Ci wynagrodzona :1luvu:
jo.anna
 

Post » Pt lut 01, 2013 11:05 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

jo.anna pisze:Iwonko, życzę Tobie dużo zdrówka i siły i niech Twoje dobroć zostanie Ci wynagrodzona :1luvu:

Dziękuję Ci kochana :1luvu: tylko zdrówka i siły mi potrzeba, reszta przyjdzie sama :wink:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lut 01, 2013 21:47 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Miłego wieczorku :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15925
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt lut 01, 2013 22:43 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

I ja życzę miłego wieczorku i dobrej nocki :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lut 03, 2013 14:58 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

ale cisza....hejka WIOSNA idzie dużymi krokami :1luvu: :1luvu: :1luvu:
co słychać, Iwonko...jak szanowne zdrowie :?: Twoje i kotków :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 03, 2013 15:46 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

O, Basieńka :D
Jakoś tak ani pogoda, ani samopoczucie nie nastraja mnie do czegokolwiek. Poza tym jakoś przejęłam się tymi dwoma maluchami ślepaczkami z działek, że głównie o nich teraz myślę.
Moje kociska zdrowe, wesołe, choć ogólny nastrój bardzo senny. Chyba ta pogoda i na nie wpływa, po południu i w nocy bardziej się ożywiają. Brzuszki im rosną, ale na szczęście nie mają kłopotów zdrowotnych. Ja mam już dość takiej bezczynności, niewiele mogę zrobić, a z natury jestem ruchliwa i nie mam w zwyczaju siedzieć w miejscu. I tak mnie dopadło :evil: Mam zamiar ze szpitala wrócić w pełni sił, nadrobić wszystkie zaległości w domu i w pracy i prowadzić aktywny tryb życia. Nie wiem tylko czy ja i moje kotki będziemy mogli się jeszcze poruszać - wszyscy tyjemy :)
Niech no tylko przyjdzie ta wiosenka, od razu wstąpi w nas nowy duch :D Już nie smucę, wszystko jest ok :wink:
Cały czas podczytuję Twój wątek i proszę, nie wyganiaj Tulinki :( Ona rzeczywiście może już być sterylizowana, a miała już rujkę?
Ja kupiłam w sklepie medycznym takie podkłady na całe łóżko z jednej strony gumowane a z drugiej bawełna. Moje koty też leją mi po łóżku, przynajmniej ochronię przed zniszczeniem. Te podkłady są super, można je prać w pralce, są mocne i ciało oddycha, nie przeszkadzają w spaniu. Na folii się wszystko ślizga, warto raz wydać trochę kasy i na lata mieć spokój.
a razie kończę, bo zaraz przyjdzie fryzjerka do domu, ja niestety narazie nie mam siły iść do niej. A co :D Niech choć raz poczuję się jak dama :ryk:
Pozdrawiam cieplutko i czekam na wiosnę :D :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lut 03, 2013 16:28 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

u nas dziś świeciło słonko :1luvu: taki piękny dzień, że człowiek zapomina nawet o codziennych kłopotach szczególnie po takich ponurych, deszczowych dniach......
Iwonko, gdzież bym miała sumienie wyrzucić Tulinkę :oops: czasami tylko tak piszę, że ich nie lubię, że poprzerabiam na skórki...ale je wszyściuchne kocham i ani myślę oddawać
nie schowałam dzisiaj pościeli, pewnie pomyślała sobie...nauczę babę porządku :mrgreen:
Tuliśka nie miała jeszcze rujki, chyba, że teraz jej się zaczyna ale jest strasznie malutka więc porządek zrobię z Figielkiem jeszcze w tym tygodniu i Tulinka będzie bezpiecznie czekać :ok:

Iwonko :1luvu: po to idziesz do szpitala abyś zeń wróciła zdrowa i w pełni sił aby cieszyć się życiem...kotami i wiosną :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 03, 2013 18:12 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo , cały czas czytam ten watek, martwie się o Ciebie, ale napewno wszystko będzie dobrze,
aby do marca, będzie przecież wiosna,
chcialabym Ci powiedziec, ze zabrałam z działki dwa koty chore,
małą Larę, biedna chudzinkę, juz jest wysterylizowana, jest u mnie w klateczce,
nie wróci już na działkę, odszedł w zeszłym roku Kacperek, Lara zajmie jego miejsce,
drugi kotek toJózio, był zagilany, chudy, już dwa tygodnie jest w szpitaliku u dobrych lekarzy,
niedługo wyjdzie i będzie na działce, ma tam budki, codziennie daję tam jedzenie,
jutro jadę z Larą na badanie krwi i testy, zanim ją wypuszczę na mieszkanie,
trzyman sie dobry Człowieku, jesteś potrzebna nam , a przede wszystkim kotom, :1luvu:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 03, 2013 18:36 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Ja moje też straszę że je powywożę tam, skąd przyszły, że przerobię na potrawkę z kota. Ale one sobie najwyraźniej nic, a nic z tego nie robią :)
Takie mamy zepsute te darmozjady :P
Wiem, że żartujesz, ja także. Za nic na świecie nie oddałabym nikomu żadnego mojego kota, nawet tej paskudy Boni, która sika mi już wszędzie. Od maleństwa jest u mnie i zostanie do końca. Została ukarana pampersem, trudno, musi w nim chodzić i już przyzwyczaiła się do niego a ja nie stracę kolejnej wersalki.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lut 03, 2013 18:44 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

wiesiaczek1 pisze:iwoo , cały czas czytam ten watek, martwie się o Ciebie, ale napewno wszystko będzie dobrze,
aby do marca, będzie przecież wiosna,
chcialabym Ci powiedziec, ze zabrałam z działki dwa koty chore,
małą Larę, biedna chudzinkę, juz jest wysterylizowana, jest u mnie w klateczce,
nie wróci już na działkę, odszedł w zeszłym roku Kacperek, Lara zajmie jego miejsce,
drugi kotek toJózio, był zagilany, chudy, już dwa tygodnie jest w szpitaliku u dobrych lekarzy,
niedługo wyjdzie i będzie na działce, ma tam budki, codziennie daję tam jedzenie,
jutro jadę z Larą na badanie krwi i testy, zanim ją wypuszczę na mieszkanie,
trzyman sie dobry Człowieku, jesteś potrzebna nam , a przede wszystkim kotom, :1luvu:

Wiesiaczku, o mnie się nie martw, ja twarda sztuka :)
Ja martwię się o koty i jak sobie mąż z synem poradzą beze mnie przy kotach. Ale to niedługo, poinstruowałam ich, popisałam na kartkach co i jak, jakoś może nie umrą beze mnie :)
Jaka Ty jesteś kochana :1luvu: wyratowałaś dwie kolejne biedy :) Wreszcie Lara będzie miała domek, a i Józiowi nie powinno być źle skoro karmisz, ma budkę to poradzi sobie. Żeby tylko wreszcie skończyła się ta zima i nie wrócił na mroźne działki prosto po chorobie.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec


Post » Pon lut 04, 2013 18:46 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Witam Cię, Iwonko :D .
To już niedługo, prawda?
Nic się nie martw, wyjdziesz jak nowa, w pełni sił :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon lut 04, 2013 21:11 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:
wiesiaczek1 pisze:iwoo , cały czas czytam ten watek, martwie się o Ciebie, ale napewno wszystko będzie dobrze,
aby do marca, będzie przecież wiosna,
chcialabym Ci powiedziec, ze zabrałam z działki dwa koty chore,
małą Larę, biedna chudzinkę, juz jest wysterylizowana, jest u mnie w klateczce,
nie wróci już na działkę, odszedł w zeszłym roku Kacperek, Lara zajmie jego miejsce,
drugi kotek toJózio, był zagilany, chudy, już dwa tygodnie jest w szpitaliku u dobrych lekarzy,
niedługo wyjdzie i będzie na działce, ma tam budki, codziennie daję tam jedzenie,
jutro jadę z Larą na badanie krwi i testy, zanim ją wypuszczę na mieszkanie,
trzyman sie dobry Człowieku, jesteś potrzebna nam , a przede wszystkim kotom, :1luvu:

Wiesiaczku, o mnie się nie martw, ja twarda sztuka :)
Ja martwię się o koty i jak sobie mąż z synem poradzą beze mnie przy kotach. Ale to niedługo, poinstruowałam ich, popisałam na kartkach co i jak, jakoś może nie umrą beze mnie :)
Jaka Ty jesteś kochana :1luvu: wyratowałaś dwie kolejne biedy :) Wreszcie Lara będzie miała domek, a i Józiowi nie powinno być źle skoro karmisz, ma budkę to poradzi sobie. Żeby tylko wreszcie skończyła się ta zima i nie wrócił na mroźne działki prosto po chorobie.

Józio jeszcze w szpitaliku, potem będzie umnie w klateczce, a potem jak się ociepli pojedzie na działkę :twisted:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2013 21:19 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

vip pisze:Witam Cię, Iwonko :D .
To już niedługo, prawda?
Nic się nie martw, wyjdziesz jak nowa, w pełni sił :ok: .


Witam Małgoś :D
No, wreszcie, niech już to się stanie :(
Ale będę miała kompa w szpitalu, więc nie będę odcięta od świata. Mam nadzieję, że będzie mi wolno mieć swój laptopik, chyba to nie jest zabronione. I że z netem też nie będzie problemu. Ja bez Was wszystkich już żyć nie potrafię, się uzależniłam od forum i moich znajomych :) :1luvu:
Tulu tutaj wspaniałych ludzi, będę z Wami na bieżąco.
Tak się cieszę na kotunię, wreszcie ją masz i będziesz spokojna przynajmniej o nią. Śliczna dziewczynka.
Biedny Antoś, straci takie klejnoty :D Nie martw się o niego, będzie dobrze. U chłopaków to nic takiego, prosty zabieg i na drugi dzień będzie brykał :) :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lut 04, 2013 21:22 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

wiesiaczek1 pisze:
iwoo1 pisze:
wiesiaczek1 pisze:iwoo , cały czas czytam ten watek, martwie się o Ciebie, ale napewno wszystko będzie dobrze,
aby do marca, będzie przecież wiosna,
chcialabym Ci powiedziec, ze zabrałam z działki dwa koty chore,
małą Larę, biedna chudzinkę, juz jest wysterylizowana, jest u mnie w klateczce,
nie wróci już na działkę, odszedł w zeszłym roku Kacperek, Lara zajmie jego miejsce,
drugi kotek toJózio, był zagilany, chudy, już dwa tygodnie jest w szpitaliku u dobrych lekarzy,
niedługo wyjdzie i będzie na działce, ma tam budki, codziennie daję tam jedzenie,
jutro jadę z Larą na badanie krwi i testy, zanim ją wypuszczę na mieszkanie,
trzyman sie dobry Człowieku, jesteś potrzebna nam , a przede wszystkim kotom, :1luvu:

Wiesiaczku, o mnie się nie martw, ja twarda sztuka :)
Ja martwię się o koty i jak sobie mąż z synem poradzą beze mnie przy kotach. Ale to niedługo, poinstruowałam ich, popisałam na kartkach co i jak, jakoś może nie umrą beze mnie :)
Jaka Ty jesteś kochana :1luvu: wyratowałaś dwie kolejne biedy :) Wreszcie Lara będzie miała domek, a i Józiowi nie powinno być źle skoro karmisz, ma budkę to poradzi sobie. Żeby tylko wreszcie skończyła się ta zima i nie wrócił na mroźne działki prosto po chorobie.

Józio jeszcze w szpitaliku, potem będzie umnie w klateczce, a potem jak się ociepli pojedzie na działkę :twisted:

Oj, to dobrze, że prosto ze szpitalika nie pójdzie na działki. Jeszcze sobie wydobrzeje, a później będzie Ci go żal puścić i ............zostanie u Ciebie :ryk:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości