
Musisz być cierpliwa przy wprowadzaniu nowych karm i tak jak piszesz musi się to odbywać powolutku. U nas najpierw uspokoiliśmy przewód pokarmowy samą mokrą (coś z Hillsa chyba, jogurciki i osłonowe), następnie powolutku dawałam po kilka chrupek dziennie, później kilkanaście itd. Najgorzej było z przejściem z jednej karmy na drugą - długo przed końcem opakowania dodawałam po kilka chrupek nowej karmy co też sporo trwało. Ale warto robić wszystko bez pośpiechu, jeśli coś kociemu żołądkowi przypasuje to będzie święty spokój

Mam nadzieję, że wyniki z kupki wyjdą ok
