Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 05, 2012 11:26 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Moje murzynki już zaliczają kuwetkę :) Dobrze, że nie jestem rasistką, murzynki też kocham, szczególnie kocie murzynki z niebieskimi oczkami :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro wrz 05, 2012 11:35 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:Moje murzynki już zaliczają kuwetkę :) Dobrze, że nie jestem rasistką, murzynki też kocham, szczególnie kocie murzynki z niebieskimi oczkami :1luvu:

:ryk: :ok:

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro wrz 05, 2012 17:45 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

lidka02 pisze:Pusiu ma kotki kolorowe a ty masz murzynki :ryk:

Powinny im szukać w dwupaku domków. Murzynek i kolorowy i tak 4 parki. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro wrz 05, 2012 18:56 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Na razie mam trzy, został jeszcze jeden, swatowa dzisiaj była go złapać, ale nie widziała go, pewnie schował się w jakiejś dziurze.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro wrz 05, 2012 19:06 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

mój piąty odnalazł się dzisiaj i już mam 5 kolorowych maluszków :mrgreen: :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 05, 2012 20:51 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

To masz wesoło, ale ważne że są już wszystkie cudeńka :D

Ja mam nadzieję, że może jutro uda się złapać tego ostatniego. Druga kotka ma trzy maluszki, też pewno będą u mnie, ale na razie muszą być z mamusią.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 06, 2012 13:29 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Moja konstrukcja zabezpieczenia klatki, wydawało mi się, że nie ma już możliwości wyjścia :mrgreen: Jednak rano jeden maluch był w dolnej klatce 8O
Najlepiej było by zaspawać klatkę :)
Muszę zanieść jedną z nich do jakiegoś spawacza, aby dospawał gęsto dodatkowe pręciki.

Obrazek

Obrazek

A w ogóle wszystkie mają biegunki i jadę z nimi do weta.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 06, 2012 15:04 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:Moja konstrukcja zabezpieczenia klatki, wydawało mi się, że nie ma już możliwości wyjścia :mrgreen: Jednak rano jeden maluch był w dolnej klatce 8O
Najlepiej było by zaspawać klatkę :)
Muszę zanieść jedną z nich do jakiegoś spawacza, aby dospawał gęsto dodatkowe pręciki.

Obrazek

Obrazek

A w ogóle wszystkie mają biegunki i jadę z nimi do weta.

Klatka jestem pełna podziwu :ryk: :kotek:
A z biegunkami moze zmiana karmy , u mnie dziś któryś ślepek zwymiotował glizdę ta długą :( a były odrobaczane pasta ..

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw wrz 06, 2012 16:55 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Kurcze, z tymi robalami, musisz znowu odrobaczyć.
Moje dostały też odrobaczenie, leki, dietka Intestinal, nie gorączkują i ładne oczka i uszy.
Czwartego nie udało się znowu dzisiaj złapać :(

Acha, mam dwie dziewczynki i jeden chłopaczek :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt wrz 07, 2012 9:56 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

hahaha kontrukcja faktycznie wygląda nieźle :ok: Maluchy to jednak nieobliczalne są :ryk:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 07, 2012 19:23 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

LadyStardust pisze:hahaha kontrukcja faktycznie wygląda nieźle :ok: Maluchy to jednak nieobliczalne są :ryk:

:mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt wrz 07, 2012 20:07 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

takie maluszki już można odrobaczyć :?: czy to jest konieczne :?:
moje też wyłażą i to nie przez pręty a nie mogę dojść...którędy :?: :mrgreen:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 07, 2012 21:35 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

puszatek pisze:takie maluszki już można odrobaczyć :?: czy to jest konieczne :?:
moje też wyłażą i to nie przez pręty a nie mogę dojść...którędy :?: :mrgreen:


Pierwsze odrobaczenie może być już w 4 tygodniu życia i raczej trzeba, nie tylko można. Byłam u weta z małymi, wszystkie po kolei ważyła i dobrała każdemu odpowiednią dawkę leku. Dostały Procox doustnie a raczej dopyszcznie.
http://www.cats.alpha.pl/odrobaczanie.htm

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob wrz 08, 2012 18:18 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

puszatek pisze:takie maluszki już można odrobaczyć :?: czy to jest konieczne :?:
moje też wyłażą i to nie przez pręty a nie mogę dojść...którędy :?: :mrgreen:


Ja moje zasieki na klatce chyba potroiłam. Zajęło mi to chyba ze 3 dni, codziennie dokładałam nowe, bo jedna małpeczka zawsze znalazła wyjście. Aż się wierzyć nie chce, że taką dziurką potrafiła wyleźć. A ile się nakombinowała - myśli mała cwana bestia. Siedziałam i patrzałam co ona zrobi, i w ten sposób widziałam słabe punkty moich zasieków. Ale już dzisiaj spokój, dobrze, bo mi skóra z rąk schodzić zaczęła :)

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob wrz 08, 2012 18:23 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Od 3 dni kaszlał mi mój mały przedszkolak, wczoraj wieczorem chrypiało mu jak staremu gruźlikowi.
Wystraszyłam się i poleciałam z nim do weta. Niestety, zapalenie krtani i oskrzeli. Jeszcze trochę i byłoby może zapalenie płuc.
A ja myślałam, że kaszle bo ma kule włosowe. Dostał dzisiaj dwa zastrzyki i kolejne będę mu dawała w domu. Ale już jest poprawa, już nie kaszle :)

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Lifter i 17 gości