Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 19, 2012 22:12 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Siean pisze:Oki, po zastanowieniu się przez ostatnie dni, argument uznaję. Jednak to, na czym pracujemy, czyli kodeksy, to niejako finalny produkt, prawie na granicy, za którą ta sztuka zanika, a właściwie ewoluuje w innym kierunku.

Wiesz, ja nie bardzo rozumiem drugą część wypowiedzi :oops:
Konkretniej? :)
joshua_ada pisze:No nie mówcie :roll: Na Śnieżkę też chciałam iść. Chłam?

No widzisz jak się dzisiaj hurtowo wali system wartości?

To dorzucę swoje i ja - zaczęłam oglądać Prometeusza Ridley'a Scotta i już wiem, że go chyba nie obejrzę, a już niewątpliwie nie w kinie. Szanuję swoje pośladki :twisted:
Jak ktoś chce sobie popatrzeć to tutaj http://www.ekino.com.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2012 22:15 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Mowicie o tej Sniezce z wampirzyca?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 19, 2012 22:17 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Tak, o tej nowej, najnowszej
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2012 22:19 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Nawet nie wiedzialam, ze to teraz w kinach, obilo mi sie o oczy niedawno w jakiejs dyskusji na KL (zdaje sie tej na temat wampirzej sagi).
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 19, 2012 22:22 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Birfanka pisze:Nawet nie wiedzialam, ze to teraz w kinach, obilo mi sie o oczy niedawno w jakiejs dyskusji na KL (zdaje sie tej na temat wampirzej sagi).

A wiesz, ja w zasadzie nie śledzę żadnych wątków.
Nic mi nie wiadomo o wampirzej sadze :strach:
To jest sfilmowana baśń http://www.filmweb.pl/film/Kr%C3%B3lewn ... 012-592905

Ale teraz doczytałam, że to komedia. No i Śnieżka paskudna jakaś :twisted:
No to sobie poczekam :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2012 22:33 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Jak to nic Ci nie wiadomo o wampirzej sadze, przeciez tez bralas udzial w tamtej dyskusji? Obrazek

"Zmierzch" sie chyba toto nazywa Obrazek

Edit: Zajrzalam do linka, to chyba jednak nie ta ekranizacja, tam Sniezka miala byc Kerstin Jakjejtam, no Bella zdaje sie Obrazek

Tez zreszta paskudna Obrazek

Idealnym wcieleniem Sniezki to byla mloda Elizabeth Taylor :lol:
http://blog.faboverfifty.com/wp-content ... T000Z.jpeg
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 19, 2012 22:43 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Birfanka pisze:Jak to nic Ci nie wiadomo o wampirzej sadze, przeciez tez bralas udzial w tamtej dyskusji? Obrazek

"Zmierzch" sie chyba toto nazywa Obrazek

Edit: Zajrzalam do linka, to chyba jednak nie ta ekranizacja, tam Sniezka miala byc Kerstin Jakjejtam, no Bella zdaje sie Obrazek

Tez zreszta paskudna Obrazek

Idealnym wcieleniem Sniezki to byla mloda Elizabeth Taylor :lol:

Ale nie wiem nic jakoby Śnieżka była wampirzycą :strach:

Brałam, ale w kontekście takim, że nienawidzę szczerze i z pasją zalewu wampirów na naszym rynku czytelniczym. Nie dotknęłam też nawet nogą żadnej książki z tej serii. Natomiast bohatersko obejrzałam jakieś 10 minut "Zmierzchu" czy jak się nazywa tom pierwszy tejże serii, po 10 krytycznych minutach wyłączyłam tv bo poziom głupoty przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. A taki to bzdet, że nawet nie był mi w stanie posłużyć za rozśmieszacz. Zgroza no :strach:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2012 22:50 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Az poszukalam tej dyskusji :lol:
viewtopic.php?f=8&t=140502&hilit=%C5%9Anie%C5%BCk%2A&start=1575

Co do "Zmierzchu", mam podobne odczucia i nawet nie usilowalam ogladac, same opisy w dyskusjach mnie zniechecily.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 19, 2012 22:53 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

casica pisze:
Siean pisze:Oki, po zastanowieniu się przez ostatnie dni, argument uznaję. Jednak to, na czym pracujemy, czyli kodeksy, to niejako finalny produkt, prawie na granicy, za którą ta sztuka zanika, a właściwie ewoluuje w innym kierunku.

Wiesz, ja nie bardzo rozumiem drugą część wypowiedzi :oops:
Konkretniej? :)

Miecz się stopniowo zmienia - broń nastawiona na cięcia i pchnięcia stopniowo staje się bronią nastawioną na cięcia (z rycerzem w zbroi płytowej walczono pchnięciami w szczeliny). Do cięć pozostaje kord, jednoręczny, ale wykorzystujący elementy technik długiego miecza, a sam długi miecz przechodzi w broń typowo do pchnięć, jak rapier. Rozwijają się inne techniki walki.
A potem jeszcze upowszechnia się broń palna...
W Europie, w przeciwieństwie do Japonii, nie ma żywego przekazu technik walki mieczem. Fechtunek długim mieczem to nie kendo, gdzie są szkoły i mistrzowie podpierający się historią i tradycją nauczania.

Śnieżkę sobie odpuściłam. Przyjaciółka uznała ją za przyjemne w oglądaniu, nie olśniewające i poinformowała mnie bardziej na zasadzie sensacji, że Królewna na sztandarze obnosi Białe Drzewo Gondoru. Ciekawe obie byłyśmy, co na to Tolkien Estate.

A co do wampirów, to "Zmierzch" ominęłam szerokim łukiem, a znajomej po jego lekturze zarzuciłam "Nocarzem", jako odtrutką.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 19, 2012 22:55 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Birfanka pisze:Az poszukalam tej dyskusji :lol:
viewtopic.php?f=8&t=140502&p=8765206&hilit=%C5%9Anie%C5%BCk%2A#p8765206

Co do "Zmierzchu", mam podobne odczucia i nawet nie usilowalam ogladac, same opisy w dyskusjach mnie zniechecily.

Ja w ogóle nienawidzę wampirów, wilkołaków i podobnych. Bo jeśli to horror to nijak mnie nie straszy tylko śmieszy. Jak zresztą większość horrorów bo nie jest w stanie nic mi zadrżeć w stosunku do zagrożenia, które nie istnieje. Co innego dobry thriller :)
Natomiast jeśli to nie horror, to nie potrafię nijak się przekonać do takiej bzdury. Opisywałam kiedyś fragment "Czystej krwi" gdzie stada różnorodnych wampirów fukały na siebie jak koty i pokazywały zęby :)

Zmierzch natomiast włączyłam świadomi, no i zaraz wyłączyłam.

W tamtej zaś dyskusji zdumiał mnie brak zrozumienia dla Goldinga i Władcy much, to akurat uważam za świetne. I książkę i conajmniej dwie jej ekranizacje.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2012 22:59 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Horrorow unikam (dawniej lubilam), ale "Nosferatu" z Klausem Kinsky mnie zachwycil i nadal zachwyca.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 19, 2012 23:03 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Siean pisze:Miecz się stopniowo zmienia - broń nastawiona na cięcia i pchnięcia stopniowo staje się bronią nastawioną na cięcia (z rycerzem w zbroi płytowej walczono pchnięciami w szczeliny). Do cięć pozostaje kord, jednoręczny, ale wykorzystujący elementy technik długiego miecza, a sam długi miecz przechodzi w broń typowo do pchnięć, jak rapier. Rozwijają się inne techniki walki.
A potem jeszcze upowszechnia się broń palna...
W Europie, w przeciwieństwie do Japonii, nie ma żywego przekazu technik walki mieczem. Fechtunek długim mieczem to nie kendo, gdzie są szkoły i mistrzowie podpierający się historią i tradycją nauczania.

Ano właśnie, ale ta ewolucja, te zmiany nie są przypadkowe. I raczej, jak sądzę, to w sumie rewolucja, nie ewolucja. W wyniku zmian, które nastąpiły po Krucjatach. A zmieniło się wszystko, nie tylko uzbrojenie (ofensywne i defensywne), ale w ogóle sztuka wojenna. To widać w kazdym jej aspekcie, również w budownictwie obronnym. W każdym razie Krucjaty stanowią tu wyraźną cezurę.
Tak więc przenoszenie technik walki już nawet nie z renesansu,ale z okresu rozbuchanego średniowiecza na wczesne, wydaje mi się zabiegiem dość ryzykownym.
Tak na marginesie - czy korzystacie z glossarium (w kwestii terminologii) opracowanego swego czasu przez łódzki oddział PANu?
Siean pisze:Śnieżkę sobie odpuściłam. Przyjaciółka uznała ją za przyjemne w oglądaniu, nie olśniewające i poinformowała mnie bardziej na zasadzie sensacji, że Królewna na sztandarze obnosi Białe Drzewo Gondoru. Ciekawe obie byłyśmy, co na to Tolkien Estate.

A co do wampirów, to "Zmierzch" ominęłam szerokim łukiem, a znajomej po jego lekturze zarzuciłam "Nocarzem", jako odtrutką.

No to ja też odpuszczam Śnieżkę, Tolkiena nie lubię, dla mnie śmiertelnie jest nudny :)
"Nocarz"? Co to?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2012 23:04 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

Birfanka pisze:Horrorow unikam (dawniej lubilam), ale "Nosferatu" z Klausem Kinsky mnie zachwycil i nadal zachwyca.

Jakoż i klasyk Murnaua? :)
I tu się zgodzę z Tobą, jednak Nosferatu Herzoga zachwyca mnie estetycznie. I jakoś w ogóle nie rozpatruję go w takich kategoriach - w kategorii horroru.
Zresztą ja bardzo lubię Herzoga :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 19, 2012 23:20 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

a propos "Nocarza":
http://www.rpg.sztab.com/ksiazki,Magdal ... z,552.html
a propos "Zmierzch" - *rzyg*
I nic więcej, doprawdy, nie da się powiedzieć i o tym "dziele" w wersji papierowej, kinowej, a też o tej karpicy z przerośniętym migdałkiem w roli Śnieżki (pfffff...) ;>
KotkaWodna
 

Post » Wto cze 19, 2012 23:23 Re: Moje koty XI. Tym razem nic o nas, bez nas :)

casica pisze:Tak więc przenoszenie technik walki już nawet nie z renesansu,ale z okresu rozbuchanego średniowiecza na wczesne, wydaje mi się zabiegiem dość ryzykownym.

Argument przyjęty. Pozwolę sobie przytoczyć go na najbliższym spotkaniu dyskusyjnym (piwo i kodeksy :twisted: )
casica pisze:Tak na marginesie - czy korzystacie z glossarium (w kwestii terminologii) opracowanego swego czasu przez łódzki oddział PANu?

A tu mnie zagięłaś.
casica pisze:No to ja też odpuszczam Śnieżkę, Tolkiena nie lubię, dla mnie śmiertelnie jest nudny :)

Dla mnie akurat nie, ale nie lubię wykorzystywania jego elementów w taki sposób. Ale zaciekawiło nas to obie, bo Tolkien Estate to coś w rodzaju naszych moderatorów, jeszcze bardziej skrupulatnych. Jakim cudem przepuścili coś takiego, to zagadka.
casica pisze:"Nocarz"? Co to?

Magdalena Kozak, cykl "Nocarz" ("Nocarz", "Renegat", "NIKT") - wampiry w służbie ABW i nie tylko. Prawdziwe wampiry, nie brokatowe.

A tak w ogóle dzięki za poprawę nastroju. Umarł dziś jeden kociak na PP, który miał już zaklepany domek. No i moja Matylda przez ten upał gorzej się poczuła.

Edit - O, KotkaWodna zarzuciła linkiem :D
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 527 gości