» Pt mar 02, 2012 12:20
Re: Moje koty X. Puti walczy
Mamy za sobą zły dzień i zaczyna się kolejny zły.
Puti nie chce jeść, w ogóle. W ogóle nie wykazuje zainteresowania.
Wczoraj się złamałam. Nakarmiłam Putitę strzykawką. Dostała conva oraz zmiksowane z wodą mięso. Mięso podałam łyżeczką. Śniadania nie tknęła, nakarmię łyżeczką.
Postanowiłam, że przez kilka dni pokarmię ją w ten sposób, może jeszcze zaskoczy? No i skontaktuję się z doktorem, może jednak dożylne kroplówki? Nie wiem, nie chciałabym stosować uporczywej terapii. Nie umiem ocenić jej szans, bo chyba nie jestem obiektywna.
W każdym razie jest źle, pytanie czy mamy jeszcze jakieś możliwości i czy mała da radę. Nie wiem, pojęcia nie mam, ale dobrze to nie wygląda. A chciałabym uniknąć niepotrzebnego dręczenia jej.
Sorry, że się nie odzywałam, ale gdy skończyłam wczoraj te wszystkie zabiegi, to okazało się, że forum nie działa.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!