MORFEUSZ zwykły łaciaty szczęśliwy w DS u aleusha :):):)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 09, 2012 22:49 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

phantasmagori pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:
phantasmagori pisze:Justynko jak się miewa Morfeuszek?

Nadal jest wystraszony :|

Ale jest lepiej choć troszeczkę? :)

Tak, jest troszkę lepiej bo w nocy wychodzi ale w dzień sie boi a tym bardziej że dziś miałam gości i troszkę zamieszania z adopcją Gucia ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 10, 2012 10:21 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

Mamy dziś przełom :lol: Morfeuszek sie bawi , mizia , gada choć jak na dworze ktoś znów przywiązał psa do drzewa pod sklepem i ten szczekał to moje mu też odszczekały to Morfi sie wystraszył ale potem znów zaczął się bawić :lol: Teraz jeszcze tylko mu trzeba odpowiedzialnego domku :ok:
Niebawem będą fotki :lol:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 10, 2012 10:40 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

Bardzo się cieszę :1luvu: :1luvu: odpowiedni domek :strach: :strach: jak teraz trafi źle to po kocie :(

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie cze 10, 2012 10:43 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

lidka02 pisze:Bardzo się cieszę :1luvu: :1luvu: odpowiedni domek :strach: :strach: jak teraz trafi źle to po kocie :(

A wiesz jak się boje , najbardziej bym chciała aby to był domek w mojej okolicy lub w takiej gdzie mam przyjaciół pro zwierzęcych co by mogli na bieżąco zaglądać i zdawać relacje ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 10, 2012 10:48 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

Justa&Zwierzaki pisze:
lidka02 pisze:Bardzo się cieszę :1luvu: :1luvu: odpowiedni domek :strach: :strach: jak teraz trafi źle to po kocie :(

A wiesz jak się boje , najbardziej bym chciała aby to był domek w mojej okolicy lub w takiej gdzie mam przyjaciół pro zwierzęcych co by mogli na bieżąco zaglądać i zdawać relacje ...

Ale on ma już domek :1luvu: :1luvu: :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie cze 10, 2012 10:57 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

lidka02 pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:
lidka02 pisze:Bardzo się cieszę :1luvu: :1luvu: odpowiedni domek :strach: :strach: jak teraz trafi źle to po kocie :(

A wiesz jak się boje , najbardziej bym chciała aby to był domek w mojej okolicy lub w takiej gdzie mam przyjaciół pro zwierzęcych co by mogli na bieżąco zaglądać i zdawać relacje ...

Ale on ma już domek :1luvu: :1luvu: :mrgreen:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie cze 10, 2012 11:14 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

Justa&Zwierzaki pisze:
lidka02 pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:
lidka02 pisze:Bardzo się cieszę :1luvu: :1luvu: odpowiedni domek :strach: :strach: jak teraz trafi źle to po kocie :(

A wiesz jak się boje , najbardziej bym chciała aby to był domek w mojej okolicy lub w takiej gdzie mam przyjaciół pro zwierzęcych co by mogli na bieżąco zaglądać i zdawać relacje ...

Ale on ma już domek :1luvu: :1luvu: :mrgreen:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :love:

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie cze 10, 2012 12:31 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 10, 2012 12:39 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

I papusiamy :ok:

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 10, 2012 13:11 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

Super!!!! :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Nie cze 10, 2012 15:41 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

jest piekny :1luvu: :1luvu:
jak bylam w piatek u Justy, to na poczatku Morfi sie mnie bal (siedzial caly czas w szafce), jak chcialam go poglaskac, to sie przestraszyl i odsunal sie, ale po chwili niesmialo powachal moja reke i ufnie barankowal do niej :1luvu:
Mysle, ze jemu teraz potrzeba duzo czasu, spokoju, cierpliwosci, moze troszke dluzej nabierac zaufania do nowych ludzi, miejsc, ale jak trafi do spokojnego domu, to mysle, ze wszystko sie ulozy z czasem :) Tylko nic na sile, nic na chama :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie cze 10, 2012 17:02 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

Morfeuszku przepiękny, kochany :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 10, 2012 17:20 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

Cudny będzie dobrze :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon cze 11, 2012 7:21 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

Justa&Zwierzaki pisze:
juve20 pisze:Nie rozumiem dlaczego moje posty są odbierane jako słowna agresja? Ja się doskonale bawię czytając Pań posty i to w jaki sposób skacze Paniom ciśnienie. Naprawdę, to mi doskonale poprawia humor:-)
Ja uważam że jestem w pełni usprawiedliwony, stworzyłem (a właściwie żona) najlepsze warunki Kotu jakie byliśmy w stanie. Pisałem,że byłem sceptyczny co do obecności Kota w domu,gdzie króluje Pies jako zwierzę które było tu pierwsze. Nie udało się, trudno. Chcieliśmy dobrze, ale samymi chęciami nie da się zmienic charakterów.

PS.To bardzo mnie cieszy, że jak Pani była to Kot wychodził i radosnie machał ogonem na Pani widok ;) JA piszę co widziałem, przyjechałem z żoną,a Pani Justyna dwa razy szukała go za łóżkiem. Od razu było widać,że Kot jest zachowawczy. Tak jak próba pokazania nam jak bardzo lubi psy,śmiech na sali. No ale koniec,nie znęcam się nad miłośniczkami zwierząt,w końcu sam nim jestem :D

No a to co pogrubione ma swoja jednostkę chorobową, dobry lekarz by się tu przydał :twisted:

No a Morfeusz fatyczne miał się u tego pana wspaniale :roll: Jego władczy pies bywa u tegoż pana w weekendy i Morfi miał miski i kuwetę w pokoju w którym ponoć pies nie miał dostępu, a w tygodniu pies był odwożony do pana rodziców to kocie miski i kuweta lądowały w innych pomieszczeniach przedpokój i kuchnia a po 5 dniach znów był pies i znów miski i kuweta w pokoju i tak dalej i tak dalej i jak to kot miał się dobrze że aż ze szczęścia wyłysiał :roll:


Pani Justyno..jeśli ktoś może mieć pretensje to tylko Pani sama do siebie. Kiedy żona przyjechała po Kota, powiedziałem Pani jak wygląda sprawa, że Pies jest tylko na weekendy i nigdy nie przebywał razem z Kotem, że może być agresywny. Że mam wątpliwości co do tego czy obydwa zwierzaki będą się dobrze czuły przy sobie. Ale to Pani zbagatelizowała wszystko, że będzie ok,bo Kot kocha psy, że trzeba czasu,nie trzeba się martwić itd itd. No więc skoro twierdzi tak znawca Kotów,to ok zobaczymy. Było jak było,każdy wie. Faktycznie Pies na początku szczekał, ale zakładałem mu opaskę i odseparowałem do pojedynczego pokoju,z biegiem czasu się uspokoił i ignorował Kota,no ale widać że Kotu zabrakło cierpliwości.. Nie winię tu żony, bo przez ten krótki czas była bardzo szczęśliwa mając Kota,ale Panią ,że znając sytuację, uważała Pani że wszystko się ułoży i nie ma co się martwić.

juve20

 
Posty: 15
Od: Wto sty 24, 2012 15:38

Post » Pon cze 11, 2012 8:22 Re: MORFEUSZ zwykły łaciaty wrócił z DS z chorą skórą TYCHY

juve20 pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:
juve20 pisze:Nie rozumiem dlaczego moje posty są odbierane jako słowna agresja? Ja się doskonale bawię czytając Pań posty i to w jaki sposób skacze Paniom ciśnienie. Naprawdę, to mi doskonale poprawia humor:-)
Ja uważam że jestem w pełni usprawiedliwony, stworzyłem (a właściwie żona) najlepsze warunki Kotu jakie byliśmy w stanie. Pisałem,że byłem sceptyczny co do obecności Kota w domu,gdzie króluje Pies jako zwierzę które było tu pierwsze. Nie udało się, trudno. Chcieliśmy dobrze, ale samymi chęciami nie da się zmienic charakterów.

PS.To bardzo mnie cieszy, że jak Pani była to Kot wychodził i radosnie machał ogonem na Pani widok ;) JA piszę co widziałem, przyjechałem z żoną,a Pani Justyna dwa razy szukała go za łóżkiem. Od razu było widać,że Kot jest zachowawczy. Tak jak próba pokazania nam jak bardzo lubi psy,śmiech na sali. No ale koniec,nie znęcam się nad miłośniczkami zwierząt,w końcu sam nim jestem :D

No a to co pogrubione ma swoja jednostkę chorobową, dobry lekarz by się tu przydał :twisted:

No a Morfeusz fatyczne miał się u tego pana wspaniale :roll: Jego władczy pies bywa u tegoż pana w weekendy i Morfi miał miski i kuwetę w pokoju w którym ponoć pies nie miał dostępu, a w tygodniu pies był odwożony do pana rodziców to kocie miski i kuweta lądowały w innych pomieszczeniach przedpokój i kuchnia a po 5 dniach znów był pies i znów miski i kuweta w pokoju i tak dalej i tak dalej i jak to kot miał się dobrze że aż ze szczęścia wyłysiał :roll:


Pani Justyno..jeśli ktoś może mieć pretensje to tylko Pani sama do siebie. Kiedy żona przyjechała po Kota, powiedziałem Pani jak wygląda sprawa, że Pies jest tylko na weekendy i nigdy nie przebywał razem z Kotem, że może być agresywny. Że mam wątpliwości co do tego czy obydwa zwierzaki będą się dobrze czuły przy sobie. Ale to Pani zbagatelizowała wszystko, że będzie ok,bo Kot kocha psy, że trzeba czasu,nie trzeba się martwić itd itd. No więc skoro twierdzi tak znawca Kotów,to ok zobaczymy. Było jak było,każdy wie. Faktycznie Pies na początku szczekał, ale zakładałem mu opaskę i odseparowałem do pojedynczego pokoju,z biegiem czasu się uspokoił i ignorował Kota,no ale widać że Kotu zabrakło cierpliwości.. Nie winię tu żony, bo przez ten krótki czas była bardzo szczęśliwa mając Kota,ale Panią ,że znając sytuację, uważała Pani że wszystko się ułoży i nie ma co się martwić.

Oj ciężko sie przyznać do porażki , oj ciężko i najlepiej zwalić winę na kogoś innego prawda , nie słuchać jak się tłumaczy jak dziecku czyli panu jak się pan powinien zachować , jakie środki ostrożności , że prosiłam aby kuweta i miski były w pokoju i nie były co kilka dni przestawiane , oj ciężki z pana przypadek bo 5 letnie dziecko ma więcej rozumku jak się mu tłumaczy co jest dobre a co złe :twisted:
A ponoć pana pies jest wyszkolony :roll: i maił pan umieć nad nim zapanować :roll: , ale jak widać to były tylko przewalanki jak w przedszkolu, prawda :twisted:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Duni, stara panna i 14 gości