SIEROTKA ZOSIA I KRASNOLUDKI - ciągle w czwórkę i do przodu!

Nawet nie zauważą, że odjajczony przecie

40 zł tylko takie okaleczenie kosztuje...

Cieszę się, że komuś w moim najszczęśliwszym towarzystwie jest miło :lol:

najszczesliwsza pisze:Nawet nie zauważą, że odjajczony przecie
40 zł tylko takie okaleczenie kosztuje...

Cieszę się, że komuś w moim najszczęśliwszym towarzystwie jest miło

A miło, pewnie

.
Głupio Ci teraz, co? :ryk:

No to spróbuję jakos złapać potwora...a potem sie pewnie zakocham, bo mam niewytłumaczalną idiotyczną słabość do wielkich kocurów

...

vip0 pisze:
najszczesliwsza pisze:Nawet nie zauważą, że odjajczony przecie
40 zł tylko takie okaleczenie kosztuje...

Cieszę się, że komuś w moim najszczęśliwszym towarzystwie jest miło

A miło, pewnie .
Głupio Ci teraz, co?

Takie mam skojarzenie...
Gooopie

:ryk:

kotx2 pisze:
vip0 pisze:
kotx2 pisze:
vip0 pisze:A ja kompletnie nie wiem, co z tym fantem zrobić .
Moje koty oprócz Plamka to spokojne duchy, zresztą są u siebie.
Nie chciałabym też, żeby Plamek na nowo zaczął sie tłuc, on juz swoje przeszedł.
Jedyny ratunek w Michalinie.
Przykro mi, że muszę go postraszyć, ale nie widzę innego wyjścia, nie chcę, żeby zrobił krzywdę moim kotom.

Ania, a tak poza wszystkim, to spędziłam w Twoim i Agaty towarzystwie naprawdę bardzo miły kawałek wieczoru .

a moze go złapac i odjajczyc?

Ano ja to bym nawet dziada odjajczyla...ale cholera wie, czy to nie jest czyjś futrzak...on naprawdę nie wygląda na zaniedbanego.
Nie chcę, żeby mi ktoś potem z awanturą przyleciał, że okaleczyłam im kota itd.
Już sobie postanowiłam, że jak przylezie jeszcze raz, to obojętnie o której godzinie pójdę za nim z latarką i zobaczę, gdzie lezie.

pod warunkiem ,że własciciel by sie w ogóle zorientował

Obawiam się,że akurat to właśnie zauważą. Tak po prostu jest(złośliwość losu). I oczywiście będą mieli pretensje, bo okaże się,że to kocur rozpłodowy, i jakim prawem, i co Pani sobie myśli, niech pilnuje swoich kotów, itd. Pomysł z wypuszczaniem psa bardziej mi się podoba(tym bardziej po dzisiejszych wydarzeniach).

A skąd będą wiedzieli, że to Małgosia jaja ucięła?

najszczesliwsza pisze:A skąd będą wiedzieli, że to Małgosia jaja ucięła?

Aguś, bo ja mam sąsiadkę kretyńską...ale spróbować można.
Jeszcze go dziś nie było.

Ania, a tak poza wszystkim, to spędziłam w Twoim i Agaty towarzystwie naprawdę bardzo miły kawałek wieczoru

[quote="najszczesliwsza"]A skąd będą wiedzieli, że to Małgosia jaja ucięła?[/quot
Ja zawsze obawiam się zbiegów okoliczności.

A, no i oczywiście tylko ja mam na swojej dzielnicy opinię tej, co kotom " krzywdę " robi :evil:

.

Coś z tym pierwszym cytatem mi nie wyszło.Darujcie nowicjuszce :roll:

Ania trochę Ci się cytowanie kuleje, nie kasuj kwadratowych nawiasów

Ogólnie jakbyśmy się Częstochowianki zgadały, to w kupie można więcej zdziałać dla kotów...

najszczesliwsza pisze:Ania trochę Ci się cytowanie kuleje, nie kasuj kwadratowych nawiasów

Ogólnie jakbyśmy się Częstochowianki zgadały, to w kupie można więcej zdziałać dla kotów...

No ogólnie wiadomo przecież, że w kupie siła :ryk:

.

vip0 pisze:
najszczesliwsza pisze:Ania trochę Ci się cytowanie kuleje, nie kasuj kwadratowych nawiasów

Ogólnie jakbyśmy się Częstochowianki zgadały, to w kupie można więcej zdziałać dla kotów...

No ogólnie wiadomo przecież, że w kupie siła .

Kupa... hmm...

Obejrzałam sobie "Jeż Jerzy"

Fajne :mrgreen: