Władzio na wczorajszej wizycie u weta po raz pierwszy mi się wyrwał z uścisku podczas podawania zastrzyku. Powiem wam, że byłam mocno zdziwiona. Ranka już ładnie, nie jest zaczerwieniona, nie sączy się z niej. Szwy będą ściagnięte we wtorek. Władziu ładnie siusia. Trochę mnie martwi jego brak apetytu... Za to bardzo dużo pije. To chyba na tyle z wieści ze szpitala na peryferiach.
Pozdrawiam serdecznie








