
no i śnią mi sie oczywiście osoby z forum, bo komu bym te koty "przydzielała"?

Zdzisia mnie w nocy usiłuje zepchnąć z łóżka

robi długiegokota i równocześnie wszystkie cztery łapki trzyma prostopadle do ciała i mnie nimi odpycha
łóżko wąskie (ok 70 cm) i wysoko (wyżej niż parapet), jak jej się uda mnie zepchnąć, to przebiję dziurę do piwnicy

oprócz tego postawiła sobie za punkt honoru, grzebanie w tych fajnie zabezpieczonych przed kocim grzebaniem donicach :/
wczoraj sprzatnęłam ziemię, zabezpieczyłam kwiatki, ustawiłam kaktusy na straży - dziś znów wszystko zapaprane

i wie maupa, że nie wolno, bo spojrzała na mnie jak wyrzekałam i wygrażałam, a potem na miejsce o które mi chodziło i szybciutko uciekła na balkon - doskonale skojarzyła, o co mogę się tak gniewać
(nie mówię jej, ale trudno sie długo gniewać na dziamdolącego królika

powinna być taka ustawa, która zwalnia ludzi posiadających koty od obowiązku posiadania posprzątanego mieszkania w święta
