Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

Znalazł się Cukiereczek?

Życzenia chciałam złożyć - zdrowych, w miarę możności pogodnych Świat życzę ja i mój zwierzostan (Bandido, Zidane, Gołąbka i Trawis) :s3:

Znalazł nową kryjówkę - w szafie, w zawiniętej, niewykorzystanej (na szczęście) sukni ślubnej :mrgreen:

I my już po kolacji.... Mój zwierzostan zgodnie jadł ze mną rybkę z jednego talerza - wyłamał się tylko Cukiereczek, który nadal ma opory przed zbyt bliskim i szybkim kontaktem. Usiedliśmy wszyscy jednak blisko siebie tzn. ja po jednej stronie stołu, naprzeciwko talerza w kolejności; Ryś, Puszek, Rademenes i Garfildosek, a Cukiereczek siedział w bliskim sąsiedztwie łóżka, gdzie rzucałam mu kawałeczki rybki, którymi kociak najpierw się bawił, a potem pożerał z wyraźną przyjemnością. na deser dostały jeszcze gournet gold (każde inne) i teraz zawiązują tłuszczyk wylegując się w różnych miejscach....

Hehe, moje dostały ekologiczną wołowinkę dla dzieci (po cenie sądząc z dodatkiem sproszkowanych diamentów :twisted:

), z apetytem pojadły, oczywiście Trawis zmiótł resztki :lol:

Gołąbek rozmruczany, Trawis łagodny, Bandido szalał dziś z myszką a Zidane ją właśnie aportuje - normalnie czas cudów :ryk:

. Idę spać, zanim się rozgadają

Dziś się budzę i próbuje przeciągać w pieleszach i za bardzo nie ma jak

Rademenes z lewej strony, tuż przy głowie. Garfildek po lewej na wysokości kolan, Ryś z prawej strony wyżej, a Puszek niżej. A na środku mojej klatki piersiowej Cukiereczek

A jak próbowałam się ruszyć to miauknął niezbyt zadowolony. :twisted:

i zwiał do kuchni w oczekiwaniu na jedzonko :mrgreen:

No bo kto to widział wiercić się w łóżku, jak się śpi z kotkami :twisted:

?

alix76 pisze:No bo kto to widział wiercić się w łóżku, jak się śpi z kotkami ?

Ja wiem, że koty mają pierwszeństwo, ale same sobie nie nałożą smakołyków do miseczki :twisted:

Musiałam wstać, ale Cukierek lekko się przestraszył - jak zwykle zresztą, niestety

Za to teraz czyszczą miseczki lepiej niż zmywarka do naczyń :twisted:

Pan Wielki Kot Cukierek morduje mysz - podrzucił ją tak do góry, że wylądowała na lampie :mrgreen:

Kociak stał pod lampą i miauczał niezadowolony, z rozpaczą i stanowczym żądaniem - LAmpo, oddaj mi zabawkę

Chcąc nie chcąc wlazłam na krzesło i wydostałam kocią zabawkę, z której już smętne szczątki futerka zwisają, a przy okazji wyczyściłam klosz (jakoś zawsze o tym zapominam w ferworze świątecznych porządków :oops:

). Ryś leży sobie na mojej poduszce i drzemie, Garfildos i Rademenes leżąc na łóżku w drugim pokoju obserwują zabawy Cukierka z takim wyrazem pyszczków, z takim politowaniem dla takich niegodnych dla nich zabaw (a sami też się tak bawią, zdecydowanie przy Cukierku odmłodnieli :mrgreen:

), a Puszek przez okno próbuje złapać ptaszki latające, gruchające i siedzące na parapecie - na co Puszek reaguje z pasją :ryk:

Kociaki żyją w pełnej zgodzie :1luvu:

Nawet początkowo niezadowolony z nowego domownika Garfildosek ustępuje miejsca do spania na mnie Cukierkowi, Rademenes przejął rolę dobrego wujaszka i nauczyciela Cukierka co do wskakiwania na firanki, wywracania kubeczków i generalnie psocenia :aniolek:

Puszek ostatnio wymościł małemu miejsce i ustąpił już wygrzane, a Ryś wylizuje mu łepek przy każdej możliwej okazji. Prawdziwie świątęczna atmosfera zapanowała w tym naszym domku :ryk:

Urocze są takie widoki, opiekuńcze "stare koty" wobec młodziaka ... pokój i miłość na Ziemi :lol:

alix76 pisze:Urocze są takie widoki, opiekuńcze "stare koty" wobec młodziaka ... pokój i miłość na Ziemi

Oby jeszcze Cukierek przestał się mnie tak bać..... o ile z kociakami jest pełna zgoda, to mnie nadal - choć już trochę mniej - boi się i zwiewa :cry:

To moje najnowsze życzenie noworoczne... :twisted:

Złapałam Cukiereczka jak przechodził koło mnie - nawet tak bardzo się nie wyrywał.... Przekupiłam go kawałkiem gournet gold z królikiem, aby grzecznie siedział mi na kolanach. :mrgreen:

Widocznie kociak zmarzł, bo wlazł mi pod sweter (ja się zaraz ugotuję :evil:

), ułożył się wygodnie i od 35 minut śpi i pochrapuje lekko

NIE UCIEKAJĄC). Ja się czuję jak w saunie, ale przecież nie zabiorę kociakowi wygodnego legowiska, zwłąscza że jest ono na mnie :ryk:

No, nie mam mowy, trzeba kośkać kocie dziecko ... chyba aż tak bardzo to się Ciebie nie boi :twisted:

On się boi wszystkich ludzi... mnie już trochę mniej, ale niestety również :cry:

Mój lokator dopiero za drugim podejściu zdołał go pogłaskać i tylko dlatego, że mały był zakopany w pościeli koło Rademenesa

Wstyd się przyznać.... wielki wstyd :oops:

ale dopiero dziś, po prawie 45 minutowej drzemce Cukiereczka na mnie dokładnie mogłam obejrzeć jakie ten kociak wogóle ma umaszczenie :oops:

Śpieszę donieść - nie jest prawie czarny!!!
Na szyjce ma jakby biały żabocik - o tym już pisałam i wiedziałam wcześniej.... ale również po stronie brzuszka przy przednich łapkach ma jakby takie małe pojedyncze kreseczki białego...
I na brzuszku kawałeczek białego...
Ten kociak jest u mnie od trzech tygodni, a ja dopiero dokładniej go obejrzałam :oops:

Nie mogłam przecież na siłę go przewracać do góry brzuszkiem i oglądać przez lupę :twisted:

Poza tym jest ślicznym, kochanym, ciekawskim kociaczkiem, który jak zwykle zwiał jak poczuł że za dużo tej mojej miłości... :ryk:

Wesołych i spokojnych Świąt :s2:

Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

Kto przegląda forum