Moja trzódka... znikam na dłużej :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 26, 2004 11:16

Mam strażnika :) Horacy poczuwa się jak najbardziej do obrony mojej osoby. Chociaż może to nie obrona ajedyne pokazywanie, kto tu rządzi :) Jest tak: przychodzę do sypialni a za mną wedrują wszystkie 3 koty: rozespana Filomena, Cezarek i Bazyl. Bazyl pakuje się do swojej kryjówki w drapaku, Cezar włazi pod łózko, albo na parapet, Filomena wciska się pod kołdrę. Za sekundę wkracza ( nie, nie wchodzi, tylko własnie wkracza) Horacy:) Rozgląda się po pokoju, jak jaki zbój, na wszelki wypadek powarkuje a potem wdzięcznie hopsa na łózko i kładzie się na mnie. Kiedyś kładł mi się w nogach a teraz siada mi na plecach i bacznie obserwuje otoczenie. Jak uzna ,że wszystko ok, i kazdy na swoim miejscu, to kładzie się i zasypia snem sprawiedliwego - oczywiście na mnie :lol: :lol: :lol:

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pon kwi 26, 2004 20:09

Kotuchy maja swoje ulubione miejsce :) Mówię o mojej spokojniutkiej trójeczce: Cezarku, Bazylku i Filomenie. :) Siedzą sobie na balkonie na piętrze :) Tam nie muszą uciekać przed psami, ani przed Horacym :) Bo zamykam pokój i nikt nie ma wstępu. :D O balustrade balkonu ( drewnianą opiera się rajska jabłoń, na jabłoni umiejscowiony jest domek dla ptaszków. Ptaszki mają za nic obecność kotów i świergolą sobie :)
Od czasu do czasu w odwiedziny przychodzi biały kot sąsiadów. Włazi po jabłonce na górę i dotrzynuje towarzystwa mojej Trójeczce. Najbardziej polubił Bazyla :D I to z wzajemnością. :D
Nie wiem tylko, czy ten kocur to nie ma przypadkiem niecnych zamiarów, w tamtym roku zeżarł małe szpaczki z budki na drzewie :evil: :evil:
Cezar podpatrzył gościa i teraz również schodzi sobi do ogródka po jabłonce i tą samą drogą wraca do domu :) Bazyś się boi :?
A Filomenę widziałam, jak wchodziła z dołu na jabłonkę ale niewidziałam,żeby z balkonu :)
Horacy też wchodzi do domu po jabłonce ale on w celach zbójeckich, żeby dołożyć któremuś z pozostałych :?

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pon kwi 26, 2004 21:53

Fajnie się mają Twoje koteczki. Emk póki co spaceruje tylko po balkonie, ale to i tak pod moim czujnym okiem. A na ptaszka, który przysiadł na balustradzie tak 8O się patrzyła :lol:
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto kwi 27, 2004 11:29

Milutko musi byc tym Twoim kociakom - balkonik, jablonka ... :love:
Jakies fotki by sie przydaly :)
Pozdrawiają:
Margarita oraz Tosia, Mrówka, Amelka i Belissima Principessa (imię robocze)
Obrazek

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 27, 2004 15:13

Oj by się przydały :) Wiem. Ale ja jestem leń koszmarny - wypstrykałam całą kliszę (nie mam cyfrówki )i nie chce mi się zanieśc do wywołania :)
Poprawie się :)

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pt kwi 30, 2004 21:53

Nie było mnie w domu dwa dni... kociorki się stęskniły :) Filusia i Cezarek bez przerwy każą się głaskać 8O
Ale, niestety, gdzieś mi uciekł Bazylek, mój słodki, łagodny koteczek :(
Chłopcy go wołali ale on do nich nie przychodzi, po jabłonce sam nie umie wejść...;( mam nadzieję,że się znajdzie. Trzymajcie kciuki :(

Horacy przejawia mną zzainteresowanie tylko w momencie, kiedy jestem w kuchni ..hmmm ... obżartuch jeden !!!


Chciałm sobie jeszcze popisac na forum ale kicia jakos nie za badzo ma ochotę mi pozwolić. :D :D. Uwzięla się na kursor myszki i namiętnie go atakuje, hihihihi...ale śmiesznie wygląda :D Nie podoba jej się też,że macham tymi palcami po klawiaturze i co i rusz paca mnie łapką albo leciutko kąsa:D jaby chciał powiedziec, "już przestań machać tymi rękami, kobieto " :D
No to idę ją domiziać, bo i tak nie mogę pisac i tak :)

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Sob maja 01, 2004 9:30

Wróciła zguba :D:D:D:D

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Sob maja 01, 2004 9:50

To swietnie :)
Cos te Twoje kotki maja sklonnosci do wycieczek :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob maja 01, 2004 9:58

Oj, bardzo mają skłonność :) Ale wiesz, jest tak pięknie na dworze, ptaszków pełno, drzew do włażenia też i krzaków do ukrycuia się,że nie mam sumienia trzymac ich w mieszkaniu :D Trochę mnie to kosztuje nerwów ale... co tam :)
Od dzisiaj będę miała jeszcze jednego kota :D :D Ofelia i Katy przywiozą mi Dzikiego :D Pan kocur ma być piwniczno - wychodzącym :) Zobaczymy jak będzie :)

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Sob maja 01, 2004 10:40

To zycze szczesliwego dokocenia i zeby cale towarzystwo sie dogadalo :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Sob maja 01, 2004 14:31

Dziki u mnie :D Ofelia i Katy własnie go przywiozły. Wypuściłyśmy go w garażu. Kocio dał drapaka i czym prędzej schował się w zwiniętej wykładzinie:D Siedzi tam cały czas. Zamiosłam mu jedzonko suche i mokre, wodę do picia i kuwetę i zobaczymy jak będzie :D Mam nadzieję,że dobrze.
Na wszelki wypadek poproszę kciuki :D

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Sob maja 01, 2004 14:39

NO to trzymamy. NIech chłopak szybko się zaadaptuje :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35296
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob maja 01, 2004 19:55

a Dziki piękny jest!! żeby się oswoił trochę chociaż i czasem swoich starych miejsc nie szukał.. kciuki za adaptację :ok:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Sob maja 01, 2004 20:14

Trzymam kciuki z calych sił :!:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Sob maja 01, 2004 21:25

Melduję,że Dziki do tej pory nie wylazł z dywanu. Jedzonko nietknięte, w kuwetce też nic.
Może coś w nocy...

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: amumu, Fatka, Nul, zuza i 30 gości