Witajcie Kochane!!!
Wczoraj wreszcie dotarły wyniki, niestety nie było weta, który mógłby je omówić
Przepatrzyłam wszystko i niewiele z tego rozumiem
Na szczęście większość parametrów jest w normie. Lekko zawyżone są LYM, MON i GRA w morfologii.
Wynik kwasów żółciowych. Interpretacja Laboklinu brzmi tak:
Wartości po stymulacji w zkresie > 50 umol/l obserwuje się przy zastoju żółci (colestaza) lub zespoleniu wrotnosystemowym (portosystemic shunt).
Wartości > 40 umol/l traktuje się jako wątpliwe.
A wynik jest taki:
przed stymulacją 0.5 umol/l wartości referencyjne < 20
po stymulacji 3.0 umol/l wartości referencyjne < 40
Rozmaz manualny. Interpretacja Laboklinu:
W obrazie czerwonokrwinkowym stwierdzono nieznaczną anizocytozę RBC.
W obrazie białokrwinkowym komórek atypowych i blastów nie stwierdzono.
Wśród leukocytów obecne nieliczne formy z jądrem w fazie rozpadu.
Wśród płytek obecne bardzo liczne makropłytki, oraz pojedyncze zlepy płytek (po kilka)
limfocyty 42%
monocyty 12%
kwasochłonne 6%
pałeczki 2%
segmenty 38%
Reszta bardzo licznych parametrów w normie
Więc chyba jest dobrze
Jutro zeskanuję wszystko i wyślę do dr. Wrzoska i poczekam na ocenę i dalsze decyzje.
Gdyby któraś z Was coś zrozumiała z tego co wpisałam, będę wdzięczna za podpowiedź
Mgiełka czuje się świetnie i apetyt ma jak wielki wół, a nie maleńka panienka

Na dobre zaskoczyła z mokrym jedzonkiem, ale wyłącznie w postaci saszetek RC. Nic innego nie wchodzi w grę
Kiedy już się naje namiętnie znęca się nad papierem toaletowym, który sobie podkrada samodzielnie wskakując na toaletę

Duża jest dumna
