Chester & Roman - pożegnanie Czesia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 25, 2005 9:53

Maraszek pisze:Dziewczyny – dzięki za odzew :D Strasznie dawno mnie nie było, więc nie odpisałam :oops:


Nie ma rady – zacznę spać w kasku :lol:
Wszystko przez to, że mi się deptuś poduśny w chaupie rozplenił :lol: (z łaciny: deptuchus poduchus vulgaris rex) :mrgreen:
Do tej pory deptuś występował systematycznie, acz okresowo, z długim czasem zaniku.
Ostatnio chyba wiosnę poczuł, bo się rozrósł i rozplenił do niemożebności :wink: Działalność deptucha jest chyba wszystkim znana – spada na człeka futrzata harpia, o dowolnej porze dnia i nocy :twisted: i depcze. Znaczy się – ugniata. Mój deptuś pała żądzą do moich włosów (niestety – mam długie) i rzuca się na nie z lubością i zażartością; najchętniej o 3-4 w nocy; i nie ma siły się opędzić...
* gdy śpię na boku – uwala się po prostu z tyłu głowy, depcze, warczy, sapie i dmucha..... i wyrywa włosy
* jak śpię twarzą w poduszkę – jako rozgrzewkę mam masaż nerek, po czym coś wali mi się na głowę, natychmiast spada, w proteście mruczy i gniecie jeszcze zajadlej
* usiłowałam spać na plecach, wciśnięta między łóżko a oparcie, włosy schowane... nic to! Przylazło, siadło, mruczy i kombinuje... następnie szlachetne me oblicze zostało przywalone brzuniem, zaś pomiędzy głowę a oparcie pracowicie wwiercały się dwa deptuchowe odnóża...

Idę się obwiesić za poślednie ziobro :twisted: :mrgreen: Deptuch zwisa mi zza lewego ucha....

P.S. w niektórych kręgach deptuch znany jest jako plebsik :lol:

P.P.S. gdzie jest mój podpis :cry:


Maraszku, ja mam w domu włosianego fetyszystę i od kilku tygodni sypiam w chustce na głowie, bo inaczej natychmiast mam na głowie namiętnie rozmrukanego Gizmusie, udeptującego miłośnie mj fryz...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro maja 25, 2005 10:39

Jak już tak piszecie o włosowych wynaturzeniach kotów, to dodam Funię.
Uwielbia strzelać z moich włosów.
Ponieważ mam kręcone, podchodzi sobie do takiego jednego w nocy, bierze w zęby i strzał :D

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 25, 2005 13:15

Maraszek pisze:Dziewczyny – dzięki za odzew :D Strasznie dawno mnie nie było, więc nie odpisałam :oops:


Nie ma rady – zacznę spać w kasku :lol:
Wszystko przez to, że mi się deptuś poduśny w chaupie rozplenił :lol: (z łaciny: deptuchus poduchus vulgaris rex) :mrgreen:
Do tej pory deptuś występował systematycznie, acz okresowo, z długim czasem zaniku.
Ostatnio chyba wiosnę poczuł, bo się rozrósł i rozplenił do niemożebności :wink: Działalność deptucha jest chyba wszystkim znana – spada na człeka futrzata harpia, o dowolnej porze dnia i nocy :twisted: i depcze. Znaczy się – ugniata. Mój deptuś pała żądzą do moich włosów (niestety – mam długie) i rzuca się na nie z lubością i zażartością; najchętniej o 3-4 w nocy; i nie ma siły się opędzić...
* gdy śpię na boku – uwala się po prostu z tyłu głowy, depcze, warczy, sapie i dmucha..... i wyrywa włosy
* jak śpię twarzą w poduszkę – jako rozgrzewkę mam masaż nerek, po czym coś wali mi się na głowę, natychmiast spada, w proteście mruczy i gniecie jeszcze zajadlej
* usiłowałam spać na plecach, wciśnięta między łóżko a oparcie, włosy schowane... nic to! Przylazło, siadło, mruczy i kombinuje... następnie szlachetne me oblicze zostało przywalone brzuniem, zaś pomiędzy głowę a oparcie pracowicie wwiercały się dwa deptuchowe odnóża...

Idę się obwiesić za poślednie ziobro :twisted: :mrgreen: Deptuch zwisa mi zza lewego ucha....

P.S. w niektórych kręgach deptuch znany jest jako plebsik :lol:

P.P.S. gdzie jest mój podpis :cry:


:lol: :lol: :lol: rozkosznik
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro maja 25, 2005 14:39

Maraszku, obsmialam sie jak dzika norka :mrgreen:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto maja 31, 2005 23:49

Wszystkie dzikie norki mile widziane :mrgreen:

Ale do rzeczy :wink:
W ferworze ostatnich dni zapomniałam donieść, iż mieliśmy kocio-wetowe przygody :wink:
Otóż Plebsikowi paprze się oczko. Jeździmy na leczenie i mamy pełen kuńtrol nad sytuacją. A Romuch zasłynął w klinice jako „kot, którego nie ma”. Po postawieniu kontenerka na stole – okazuje się on być „pustym” :wink: w środku ABSOLUTNIE NIKOGO NIE MA :twisted: Sierściuch wtapia się w podusię, a w ostateczności – w wrogi stalowonierdzewny stół :twisted: Cuuudny widok :lol: I te spocone podusiowe ślady na stole :lol: :lol: :lol:

Czesia tyż była na przeglądzie :twisted: A co :!: I wypadeczek miała malutki..... Przez całą drogę strasznie cuś mi z tyłu ziajało... i sapało tyż :wink: Weszliśmy do poczekalni... I przyszedł pan z bardzo spokojnym bokserkiem... I wtedy poczułam ZAPASZEK :twisted: Pierwszy wniosek – dzidzul zlał się ze strachu na widok psa. Potem się okazało, że to całe zdenerwowane sapanie mogło być wynikiem faktu, że się pierdoła odcedzić nie zdążyła... No przeca nie zerwałam kota w samem środku spania :!: :lol: A dzielnym się było okrutnie – żadnych kwitów czy protestów – tylko czarniawa galareta trzęsąca się na stole :lol: :ryk: Mój bohater :mrgreen: Normalnie ołtarzyk mu zbuduję :ryk: I dowiedziałam się, że mu bardzo tylne nóżki zmężniały :twisted: Bo jako miaukun mógł mieć problemy ze stawami biodrowymi... a okazuje się, że wszystko jest OK. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Maraszek jest dumien i bladzien :mrgreen: :lol: :wink: jako wzorcowy hodowacz, oczywiście :wink:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Śro cze 01, 2005 4:15

:lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro cze 01, 2005 8:23

:lol: uwielbiam to czytać :lol:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 01, 2005 8:29

:lol: :lol:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Czw cze 02, 2005 0:09

Aniutka - 5:15 :?: :!: To zboczenie siakieś, żeby tak wcześnie wstawać :lol: No chyba, żeby poczytać o Czesiu i Romuchu :twisted: :lol:
Białe ostatnio miewa szajbę i spotkało się nos w nos z przedpokojową boazerią :twisted: Nawe słychać było :twisted: :lol: No jedną pierdołkę już mam - siem okazało, że się dwóch dorobiłam :wink: :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Czw cze 02, 2005 21:08

Maraszek pisze:Aniutka - 5:15 :?: :!: To zboczenie siakieś, żeby tak wcześnie wstawać :lol: No chyba, żeby poczytać o Czesiu i Romuchu :twisted: :lol:

No jakoś spać nie mogłam i umilałam sobie poranek Twoimi opowieściami :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pt cze 03, 2005 21:10

Futra zawsze miały szajbę na punkcie saszetek :D Teraz to już mają.... nie powiem co :twisted:
W każdym razie w czasie nakładania 1 (słownie jednej :twisted: ) saszetki do 2 miseczek (a odbywa się to na blacie)
- Czesio – cały czas stoi słupka i przyciąga rękę z saszetką do swojej miseczki :lol: z podłogi, skubaniec, sięga :lol:
- - Romuch – generalnie jest wszędzie :lol:

a wygląda to tak:
mri mriu łoj (saszetka na horyzoncie :twisted: )
łup łup mriiiiuuuuaaaauuu (hop na blat i na lodówkę – rrrany, stąd źle widać :strach: )
łup tadam tadam tadam iiiiiiiiiiii (hop na szafki wiszące, kurcgalopkiem w jedną, w drugą..... jeeeest saszetka :!: )
pierdut pierdut mriuuu hop (letki jak wietrzyk :twisted: zestok na blat, podłogę i hop na blat – no i co???? Juuuuuż :?: )

wtedy stawiam miseczki na podłogę
naprawdę – nie szykuję tego godzinę :!: :lol: :lol: :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Sob cze 04, 2005 0:23

Jesooo, jakiego mam czystego arystokratę :lol: Ze 40 minut oddawał się zabiegom pielęgnacyjnym.... plebsikowym :twisted: Aaaaale ma teraz szystą bródkę :lol: :twisted: (nic więcej prane nie było)
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Nie cze 05, 2005 21:01

Zachciało sie mnie okno otworzyć, tzn. z pozycji uchylone do normalnej okniej rozwartości :twisted:
O ja gooopia :lol:
W tej samej sekundzie: otwierałam okno, a na parapecie zmaterializował się plebsik... widniał tam ułamek sekundy :twisted: Po chwili paniki zbierałam kota i kaloryferową kankę na wodę z podłogi...
Żadne nie odniosło obrażeń :lol: :twisted:

A przed chwileczką plebsik próbował odebrać tel. komórkowy do mnie :1luvu: Na sekretarkę go wezmę, jak nic :lol:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Nie cze 05, 2005 21:08

Az sie czlowiekowi geba smieje :lol: :wink:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie cze 05, 2005 22:27

A ja tu pierwszy raz, wstyd :oops:
Maraszku, zostane wiernym czytaczem!
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Nul i 32 gości