» Czw maja 20, 2010 20:38
Re: Margo vs FurKot: wiosna!
Zwiedzam sobie zalany Śląsk. W tym tygodniu zaliczyłam już Gliwice, Zabrze, Bytom, Tarnowskie Góry, Rybnik, Cieszyn, Bielsko i oczywiście Bystrą (po naszej górce woda spłynęła jak po kaczce nie czyniąc większych szkód). A wszystko to przez jedną fuchę i pozamykane drogi. Najgorzej chyba było w Zabrzu. Niesamowite jak natura potrafi pokazać kto tu rządzi...
Tymczasem FurKotka żyje sobie w błogiej nieświadomości kataklizmu. Hitem ostatnich dni są zabawy laserkiem - niekończące się gonitwy, bo gdy tylko światełko znika kocisko z takim żalem się rozgląda, że nie można jej tak zostawić i wszystko zaczyna się od nowa.