III.Fritt&Gizz. Permanentny Blues...

Fri pisze:wybierasz się jutro na Robcia deLirę?

Chciałabym, chciała... Ale nawet tych głupich dziesięciu złotych nie mam :roll:

Umówiłam się za to na babskie pogawędki, tak na pociechę

cholipsztyk, było mówić - w zamian za Twe Towarzystwo zaprosiłabym... tak mi się chce, ale samej smutno...

Fri pisze:cholipsztyk, było mówić - w zamian za Twe Towarzystwo zaprosiłabym... tak mi się chce, ale samej smutno...

Wyceniasz me towarzystwo na dziesięć złotych? O, dzięki Ci! :lol:

Ja prawie zawsze chodzę na koncerty sama i wcale mnie to nie smuci :wink:

za wysoko? :twisted:

cóż, widać mam tendencje do przeceniania :twisted:

ja też chadzam na koncerty sama, a nawet jeżdżam sama, alem myślała, że to niezły pretekst do fajnego miauowego tetatet
może inną razą się nadarzy :twisted:

historyjka rewelacyjna :ryk:

a Gizmacz moim idolem jest :ok:

Ciociu Fri zajrzyj do mojego Jasia tymczasa, popodnoś go troszkę bidulka :oops:

Fri pisze:za wysoko? cóż, widać mam tendencje do przeceniania
ja też chadzam na koncerty sama, a nawet jeżdżam sama, alem myślała, że to niezły pretekst do fajnego miauowego tetatet
może inną razą się nadarzy

O, tetatety sie szykuja, Lemoniadko- nie daj sie prosic, przeca bezcenna jestes :mrgreen:

doczytuje

Nieee no historyja warta medala!

A Gizmacz bomba - taki plaskacz poddańczy!

Fri - masz świetne białe szafki - tylko gdzie zawartość? :mrgreen:

no jak to - Gizmacz całkiem ładnie się zawiera :mrgreen:

a cała reszta zaczyna się zawierać od drugiej strony, bo to dopiero niedawny nabytek - regał robiony na całą długość ściany... wcześniej przez pięć, nie, to już prawie sześć, lat zawartość zawierała się w kartonach tekturowych wolnostojących po papierze do drukarek i faksów, bo jakoś nie mogłam się przestawić na to, że nie mieszkam na tymczasie... ciągle się nie przestawiłam, ale postanowiłam już wywalić materac i kupić łóżko... :mrgreen:

Fri się mebluje :!:

Będą miały po czym kotki latać :mrgreen:

Poza tym strrasznie lubię białe regały - chcę tak zabudować cały biblioteczno-komputerowy - regały na wymiar pod sufit!

tak zabudowałam właśnie - fajnie to wygląda i optycznie nie skraca przestrzeni od jednej białej ściany do drugiej białej ściany, a kotki nie tylko były testerami wytrzymałości półek i mocowań - Gizmacz wnet się gimnastyczył nałebkowo, co było na załączonej fotodokumentacji

moś pisze:
Fri pisze:za wysoko? cóż, widać mam tendencje do przeceniania
ja też chadzam na koncerty sama, a nawet jeżdżam sama, alem myślała, że to niezły pretekst do fajnego miauowego tetatet
może inną razą się nadarzy

O, tetatety sie szykuja, Lemoniadko- nie daj sie prosic, przeca bezcenna jestes
doczytuje

No ba

Tetatety lubię, zwuaszcza miauowe, chętnie na jakiś się zapałętam :mrgreen:

Gizmak strasznie się dziś złości jakoś na dywanik... nie wiem zaco, czy dywanik zrobił coś Gizmaczowi, czy też tylko zbyt prowokacyjnie poleguje... w każdym razie Gizzy dopada go, przyszpila do ziemi i warrrrczy... :roll:

hm... powołam Stowarzyszenie Obrony Dywaników czy jakoś tak...

Fri pisze:Gizmak strasznie się dziś złości jakoś na dywanik... nie wiem zaco, czy dywanik zrobił coś Gizmaczowi, czy też tylko zbyt prowokacyjnie poleguje...

Bo to zły dywanik był. :twisted:

Dzień dobry!

varia pisze:
Fri pisze:Gizmak strasznie się dziś złości jakoś na dywanik... nie wiem zaco, czy dywanik zrobił coś Gizmaczowi, czy też tylko zbyt prowokacyjnie poleguje...

Bo to zły dywanik był.

Ja jestem za Komitetem Wyzwolenia dywaników. Dywaniki powinny być wolne i mieć prawo wyboru czy chcą mieszkac w domu z kotami czy też nie :wink:

III.Fritt&Gizz. Permanentny Blues...

Kto przegląda forum