Ancymon to już 4 lata!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 15, 2009 9:00 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

:ryk:
Ale odmówić się nie da!

A coś Wam jeszcze napiszę. Pewien Ktoś zniszczył obraz, no nie obraz a ramę do niego. Nie wiadomo jak ten Pewien Ktoś to zrobił, bo został odnaleziony odłupany spory kawałek ramy od obrazu na podłodze. Z zasad fizyki wynika, że dobre ramy obrazowe raczej same z siebie nie odłupują się, więc raczej mógł jej w tym pomóc Pewien Ktoś. Najpewniej ten sam ktoś kto podrapał zabytkowe biurko mamy. Biurko zresztą bardzo gustownie wygląda przykryte (nadal) kocem w celu zabezpieczenia go przed Pewnym Kimś.

Ale Pewien Ktoś leżał sobie wczoraj ze mną. Wpierw został zgarnięty na łóżko. Bo Pewien Ktoś jest buntownikiem. Dużej nie ma, Duża jest niegodna przebywać z Pewnym Kimś, Pewien Ktoś poleży pod łóżkiem, albo pójdzie na fotel w przedpokoju. No ale Duża niereformowalna, zgarnęła, przytuliła, wycałowała. Pewien Ktoś został mrucząc cichutko na łóżku. Później poszedł, Duża znowu zgarnęła i tym razem posiedział sobie z Dużą na biurku, a poszedł bo Duża przekręciła się dając sygnał do wymarszu. Duża pisała na komputerze, Pewien Ktoś przyglądał się jeżdżącym na ekranie samochodom. Mercedes wyraźnie jest w guście Pewnego Kogoś (w moim też), Pewien Ktoś śledził też bardzo uważnie ruchy kursora na ekranie. Ale Pewien Ktoś całkowicie zaskoczył Dużą tuż przed zaśnięciem. Znowu został zgarnięty. Tym razem objęty, przytulony i nawet potężne uczulenie na Pewnego Kogoś nie przeszkadzało. Pewien Ktoś zamknięty w uścisku ramion całkiem pewnie się czuł. Mocno oparł na ramieniu Dużej głowę i zaczął przysypiać. Tuż przed zaśnięciem Dużej obudził ją ruch Pewnego Kogoś, już myślała, że Pewien Ktoś pójdzie ale ten odwrócił się i rozmrukując się na cały pokój zaczął lizać ją po twarzy. No cóż to dość bolesna terapia ale co zrobić skoro Pewien Ktoś tak okazuje uczucia. Niesamowite, bo jak nie mruczał tak się odwrócił i z każdym machnięciem języka mruczał coraz głośniej. Później się obrócił i wrócił do spania dalej dając się obejmować dwustronnie.

:1luvu:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 9:07 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

:D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 15, 2009 9:31 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Extra :1luvu:

Tego to chyba sie nie doczekam ale przyznać muszę, że tylko dzięki Pewnemu Komuś w ogóle wstałam :mrgreen: bo dostałam zimnym i łaskoczącym wąsami nosem w oko :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto gru 15, 2009 9:36 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Srebek tak okazuje uczucia.Jesli mu pozwole myje mi twarz.Jesli nie, myje mi ręce.
Przytrzymuje łapkami i przed snem z mrukotem myje.
Fajne te nasze koty są :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 15, 2009 10:47 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

BarbAnn pisze:Fajne te nasze koty są :)


Nie da się ukryć, że najświetniejsze!

Ancy jak już coś robi to całym sobą. Uwielbiam Go! A jego głowa jest taka jak cała moja dłoń! Wieeeelkaa!!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 9:22 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

:roll:

Mam w domu cyrk, z Ancymonem w roli głównej - jest groźnym lwem, iluzjonistą, mimem, akrobatą i clownem. Albo mam w domu przybysza z obcej planety, który zły program sobie wgrał i teraz wydaje mu się, że jest kotem. Możliwe też, że poprzedni Duzi Ancymonkowi byli jeszcze bardziej, ten no wiecie niż ja, i Anc naoglądał się jakiś kreskówek a teraz się zachowuje jak się zachowuje. Pełna gama atrakcji. Może nie są one jakieś hardcorowe ale ... no cóż są.

Dzisiaj rano leżałam sobie jeszcze w łóżku, mama wyszła z psami, kiedy nagle usłyszałam syrenę portową, która wydała sygnał zmuszający do wstania. Ledwie wygrzebałam się z resztek oparów snów, poszłam zobaczyć skąd ta nagła zmiana miejsca zamieszkania, już się zastanawiałam co ja brałam, że nad morzem jestem, kiedy mrucząc głośno natarła na mnie bura bestia strzelając mnie z całej siły z baranka w łydkę. Ok świat wrócił do normy. Poszłam jeszcze spać, Ancymonek postanowił mi towarzyszyć. Zajął miejsce w miejscu dowodzenia (pudle) i zaczął robić koszmarny hałas. Pokonana wstałam, nasypałam jedzenia do miski, pomiziałam kotka, zabrałam Go na chwilę do siebie, poprzytulałam, a następnie mogłam obserwować Anca w zlewie pijącego wodę z brudnego garnka, Anca na samej górze szafek kuchennych, Anca próbującego wejść do szafy i awanturującego się jak mu to nie wychodziło.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 21, 2009 0:12 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Ancymon I nie zawsze Wspaniały dał w gościach popis dobrych manier. :roll: iście królewskich. Z tego też powodu został nobilitowany z księcia na króla... Króla Luliana. A chciałam być miła dla Księciunia. Wyrzuty sumienia mnie zżerały, że Ancymonek tak sam w domu, że nie ze swoją Dużą tylko z zastępczą Dużą, która Go faszeruje jedzonkiem. No i miałam za swoje pomysły integrowania się z Ancuniem. Anc w gościach odkrył nowe hobby kopanie w kuwecie. Kuweta służyła też do ewentualnego suszenia mokrych łapek. To znaczy jak łapki zmokły trzeba było pobiec do kuwety, pokopać, później obetrzeć łapkę o brzeg kuwety.... i nanieść żwirek gdzie się dało. Poza tym każde skorzystanie z łazienki kończyło się awanturą pod drzwiami, a w zasadzie zawodzeniem i płaczem, że Ancymonek też chce tam być, że On będzie towarzyszyć, że On tak bardzo, bardzo chce "mrraaau, miaaaau, mrraaau miaaau". I to by było do przeżycia, gdyby nie nagły nocny głód i przypływ wielkiej fali uczuć. Jak już pisałam Ancy woli facetów, no dobrze mogę się z tym pogodzić, jednak w nocy przeszedł samego siebie. Dokładnie o 2:30 wpierw rozległo się zawodzenie, zaraz za zawodzeniem (które jak mniemam było okrzykiem bojowym) nastąpił atak cielesny. To znaczy Ancura wskoczył TŻtowi na pierś i zaczął Go trącać nosem i mruczeć, mruczeć, mruczeć. No i dobrze, niech to robi ale dlaczego to robi takim mruczeniem, którego nie dało się zignorować i które mnie też obudziło :roll: Próbowałam bardzo usilnie, nie dało się. Wzięcie Go na przeczekanie też nie dało rezultatów. Kiedy mi się prawie udało 6 kilo kota wlazło na mnie, mrucząc mi prosto do ucha i... zaczęło lizać mnie po twarzy. Wstałam, nakarmiłam.... kolejny atak nastąpił po 3 godzinach. W dzień koteniek spał.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 21, 2009 6:50 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

:D
Coś o TŻu jakimś wyczytałam 8) :mrgreen:

???

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon gru 21, 2009 8:23 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

MarciaMuuu pisze::D
Coś o TŻu jakimś wyczytałam 8) :mrgreen:

???



właśnie, właśnie???
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 21, 2009 8:49 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Georg-inia pisze:
MarciaMuuu pisze::D
Coś o TŻu jakimś wyczytałam 8) :mrgreen:

???



właśnie, właśnie???



No ten tego no wiecie...

że tak jakby no tak jakby całkiem prawdziwy TŻ :oops:


Słuchajcie a zmieniając temat... Ancy naprawdę wisi na klamkach. Widziałam wczoraj na własne oczy. Wspina się i wisi. Wygląda mało dostojnie. Król Lulian malowany.

a tak poważniej, tylko się nie śmiejcie, pls, bo ja się naprawdę martwię. Ile razy dziennie zdrowy kot siusia? Bo mi się wydaje, że Ancy za często to robi :oops: Nie chcę Go do weta ciągnąć ale się niepokoję. Chyba na razie muszę jakoś siuśki złapać ale no jakaś niemoc mnie ogarnia.

I opracowałam metodę odchudzenia Ancego! Jestem dumna jak nie wiem co. Będę pakować mu dzienne porcje w torebki podpisane z datą i jest przykazanie, że ma jeść dostawać 3 razy dziennie. Damy radę!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 21, 2009 9:38 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Malati pisze:
Georg-inia pisze:
MarciaMuuu pisze::D
Coś o TŻu jakimś wyczytałam 8) :mrgreen:
???

właśnie, właśnie???

No ten tego no wiecie...
że tak jakby no tak jakby całkiem prawdziwy TŻ :oops:

Słuchajcie a zmieniając temat... Ancy naprawdę wisi na klamkach. Widziałam wczoraj na własne oczy. Wspina się i wisi. Wygląda mało dostojnie. Król Lulian malowany.

Hmmm ... se zacytowałam tego TŻta :roll: :mrgreen:

A na siuśkach się nie znam.

I nie Lulian, tylko Julian :roll: :D
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon gru 21, 2009 9:41 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Myszeńk@ pisze:Hmmm ... se zacytowałam tego TŻta :roll: :mrgreen:

A na siuśkach się nie znam.

I nie Lulian, tylko Julian :roll: :D



Ancy to Lulian, nie Julian. Julian jest na Niego zbyt dostojny


:ryk:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 21, 2009 10:06 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Król Lulian :ryk: :ryk: :ryk: Fajnie, tylko trudno wymówić :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 21, 2009 10:08 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Za to jak się mówi Króla Luliana to łatwiej niż Króla Juliana ;)
No i jak pięknie brzmi "Królu Lulianie co możemy dla Ciebie zrobić"?.

Ja z TYM kotem nie wyrabiam. Ale wiszenie na klamce jest pierwsza klasa, pewnie temu tyje, żeby się klamki pod nim uginały. Za twarde są żeby teraz się udawało :ryk:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 21, 2009 11:27 Re: Bury Książę Ancymon i ja niegodny narzekacz

Malati pisze:
Myszeńk@ pisze:I nie Lulian, tylko Julian :roll: :D


Ancy to Lulian, nie Julian. Julian jest na Niego zbyt dostojny

No wiesz co .... , 'nie wolno naśmiewać się z dziwolągów'* :roll: :lol:




*cyt. król Julian ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości