Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

Kochany, piekny Julis. Bardzo Wam wspolczuje.
Nie zawiodlas Julisia. Przeciwnie, zapewnilas mu najlepsze zycie, zaoszczedzilas niepotrzebnego stresu i bolu gdy Jego droga z Wami tutaj sie konczy

Badzcie dzielni, zrobiliscie wszystko najlepiej. To straszna choroba, nie sposob z nia wygrac. Przytulam mocno.

Julisiu, kocham Cię. Jesteś piękny i dzielny. Teraz odpoczniesz, już nie będzie bolało.
Lucas2014, nie wiem, co napisać… Tak bardzo bym chciała, żeby było dobrze… A nie jest… Tak żal…

Och, jak to szybko się rozrosło... Biedny, dzielny Juliś, nie wiadomo, czy go boli, ale na pewno bardzo przeszkadza. I wyniszcza organizm.
Wiem, co czujesz, sama niedawno to przeżywałam, pamiętam. Będę z Tobą myślami, Beatko, i z Julisiem. Nie zawiodłaś go, dałaś mu wszystko, co można, dałaś miłość i szczęśliwy dom. I spokój, którego potrzebował, bo boi się wizyt u weta, zabiegów, podawania leków, choćby najpotrzebniejszych.
Julisiu, wszyscy Cię kochamy