Romek :o) nowe miejsce do spania str. 80 ;o)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 16, 2009 14:39

Cześć Romeczu :D

Co do TZ-tów. Pewnie mam wyjątek od reguły, skoro wszystkie tak samo uważacie. Czyli, istnieją wyjątki na moje szczęście :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 16, 2009 15:01

Ech, Nelly... Nas wykańcza odległość. Brak takiego normalnego kontaktu, normalnych rozmów, tęsknota, dla R. dodatkowo jeszcze oderwanie od wszystkiego co było normalnym środowiskiem, dla mnie też konieczność funkcjonowania w nowym środowisku bo mieszkam tu niespełna rok. Napięcie generuje nadreakcje... Pogadaliśmy wczoraj na ile to jest możliwe przez tego kretyńskiego skype'a...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw kwi 16, 2009 15:02

Kinga, źle Ci, że jest skype? :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw kwi 16, 2009 15:07

Źle mi że tylko skype.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw kwi 16, 2009 15:18

kinga w. pisze:Źle mi że tylko skype.

To co innego. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw kwi 16, 2009 15:25

kalair pisze:
kinga w. pisze:Źle mi że tylko skype.

To co innego. :wink:

No! Jak pisałam : Skype to tylko surogat normalnej rozmowy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw kwi 16, 2009 15:28

kinga w. pisze:Ech, Nelly... Nas wykańcza odległość. Brak takiego normalnego kontaktu, normalnych rozmów, tęsknota, dla R. dodatkowo jeszcze oderwanie od wszystkiego co było normalnym środowiskiem...

Tak, to zawsze jest bardzo trudne. Odległość nie wpływa dobrze w przeważającej większości na związki. Trudna sprawa.
Bałam się jak TZ wyjechał kilka lat temu, choć niby takie jesteśmy wiesz, stare zżyte małżeństwo. Niestety, czy może raczej "stety" TZ nie nadaje się na życie w rozłące od rodziny. Trzy miesiace wytrzymał.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 16, 2009 15:44

Nelly pisze:
kinga w. pisze:Ech, Nelly... Nas wykańcza odległość. Brak takiego normalnego kontaktu, normalnych rozmów, tęsknota, dla R. dodatkowo jeszcze oderwanie od wszystkiego co było normalnym środowiskiem...

Tak, to zawsze jest bardzo trudne. Odległość nie wpływa dobrze w przeważającej większości na związki. Trudna sprawa.
Bałam się jak TZ wyjechał kilka lat temu, choć niby takie jesteśmy wiesz, stare zżyte małżeństwo. Niestety, czy może raczej "stety" TZ nie nadaje się na życie w rozłące od rodziny. Trzy miesiace wytrzymał.

My jesteśmy "świeżynki" - w lutym minęło 2 lata. I nie ma wyjścia, musi tam tkwić półtora roku. Minęło dopiero 3,5 miecha.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw kwi 16, 2009 16:09

kinga w. pisze:
kalair pisze:
kinga w. pisze:Źle mi że tylko skype.

To co innego. :wink:

No! Jak pisałam : Skype to tylko surogat normalnej rozmowy.

Nie kretyński jednak. Dzięki niemu możesz coś zobaczyć i usłyszeć. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw kwi 16, 2009 18:21

kinga w. pisze:
kothka pisze:
czarna.wdowa pisze:Jak bym słyszała swoje myśli
Wiem że jak nic nie zrobię to za jakiś czas wszystko się rozmyje i TŻ przejdzie z tym do porządku dziennego
ale z drugiej strony nie chce mi się nic z tym robić i po raz kolejny wychodzić na tą co chce ustawiać :roll:


No właśnie :roll: Jak nic nie zrobię to wszystko się rozmyje jak zwykle
Jak zrobię - to będzie że się czepiam, bo przecież on na pewno niezmiernie wazny powód miał, tylko ja za głupia jestem żeby się domyślić jaki :roll:

A mi się już nie chce domyślać, po to ludzie mają mowę, żeby z niej korzystać. Dlaczego to ja mogę zbierać za wszystko, mi się musi wszystko udawać, bo jak nie to jest wielka obraza - facet moze mieć doły, może sobie ponarzekać a ja mogę tylko cierpliwie wysłuchać i pocieszyć :evil:


Ech... R. nie pozuje na doskonałość, nie udaje nieomylnego, ale... faktycznie ucieka od rozmowy jeśli chcę "przegadać" niewygodny temat. Mówi że to zmierza do kłótni. Tylko że "zamiatanie pod dywan", udawanie że tematu nie ma, spowoduje że kiedyś pod tym dywanem nazbiera się za dużo... To jest popier... Od kiedy wyjechał mamy jakiś zawias komunikacyjny. On jest bardziej drażliwy, ja też, a rozmowa na skype... To tylko erzac normalnej rozmowy.


Kothka, wykład u Tosiuli imponujący!
W podpisie nie ma linków do sklepu. DLACZEGO??


Bo nie wolno reklamy robić :twisted:
Ten sklep już się na forum parę razy przewijał w postach, tylko nikt nie wiedział, że on mój :lol:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 16, 2009 18:22

Nelly pisze:Cześć Romeczu :D

Co do TZ-tów. Pewnie mam wyjątek od reguły, skoro wszystkie tak samo uważacie. Czyli, istnieją wyjątki na moje szczęście :D


Nie ma wyjątków, co najwyżej niektórzy się nie ujawniają :twisted:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 16, 2009 18:22

kalair pisze:
kinga w. pisze:
kalair pisze:
kinga w. pisze:Źle mi że tylko skype.

To co innego. :wink:

No! Jak pisałam : Skype to tylko surogat normalnej rozmowy.

Nie kretyński jednak. Dzięki niemu możesz coś zobaczyć i usłyszeć. :wink:


Ech, lepiej Skype niż nic, ale taka rozmowa czasem więcej szkody niż pozytku przynosi

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 16, 2009 18:24

tosiula pisze:
MaryLux pisze:
kothka pisze:
MaryLux pisze:Ceść Romecku :) Mam pomyśłek: weź sfoją Duzą w plecacek i uciekinkajcie oboje do nas
Inka


to jest bardzo dobry pomysł Ineczko :D
Duża stwierdziła, ze może po raz pierwszy będzie miała okazję na spotkanie wrocławskie dojść, ale oczywiście pewna czy jej się uda będzie dopiero w sobotę wieczorem :roll:

Fajnie by było, gdyby Tfoja Duza dotarła :)
Inka

Inka ma rację. Idź na spotkanie. Zrób sobie małą przyjemność.

Ja chętnie :D
Problem tylko polega na tym, ze nie wiem, czy mój brat nie przyjedzie na zajęcia - a wtedy kicha, nigdzie się nie ruszę. Bo samego nie mogę go tu zostawić, bo OMC teściowa by mnie ubiła ;) A z nim nie pojadę, bo nei będzie chciał. no i zawsze jest opcja, że będę pracować :lol:
Ale jak tylko się da to się piszę :D

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 16, 2009 18:27

kothka pisze:Ech, lepiej Skype niż nic, ale taka rozmowa czasem więcej szkody niż pozytku przynosi

Dla mnie rozmowa to czas kiedy siadamy obok siebie i wymieniamy poglądy, wyrażamy swoje myśli, odczucia. I mamy pełny przekaz. Z całym bogactwem intonacji i języka gestów. Sorry, ale to ułatwia komunikację bo czyni przekaz pełnym. W wersji okrojonej... Brakuje poczucia bliskości. Mimo że to wciąż ten sam człowiek, ale głos jest zmieniony, obraz rozmazany, wszystko staje się dalekie...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw kwi 16, 2009 18:29

kinga w. pisze:
kothka pisze:Ech, lepiej Skype niż nic, ale taka rozmowa czasem więcej szkody niż pozytku przynosi

Dla mnie rozmowa to czas kiedy siadamy obok siebie i wymieniamy poglądy, wyrażamy swoje myśli, odczucia. I mamy pełny przekaz. Z całym bogactwem intonacji i języka gestów. Sorry, ale to ułatwia komunikację bo czyni przekaz pełnym. W wersji okrojonej... Brakuje poczucia bliskości. Mimo że to wciąż ten sam człowiek, ale głos jest zmieniony, obraz rozmazany, wszystko staje się dalekie...

Dokładnie

A jeszcze gorzej to było, jak było tylko gg np, bez kamerek itd :strach:
Każda nasza proba rozmowy wtedy kończyła się kłótnią, bo nie było widać gestów, tonacji. Koszmar, i tak przez 4 miesiące

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości