Permanentny PMS. Nieplanowana okupacja łazienki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 18, 2008 12:16

Biedna Lunia. :( :( :(

Żeby tak poszukać dobrych stron, to dobrze, że wraca do Was a nie na ulicę lub do schroniska.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lis 18, 2008 14:44

Współczuję z powodu Lunki.
A kiedy ją oddawałyście? Po jakim czasie wraca?
Ech... niestety tez już wiem, co znaczy powrót z adopcji... :(
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto lis 18, 2008 18:18

a ja znowu na g..niane tematy :roll:

dzis kupy zmienily barwe na jasną. konsystencji ani zapachu niet:/
zjem obiad i przejdziemy sie do lecznicy
obiad juz na stole:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lis 18, 2008 22:08

ojojoj:(

wyciskalismy siusiu... na pasku wyszlo okej, ciezar wlasciwy 1,012

pobralismy krew. PP nie ma, jutro rano reszta wynikow...

generalnie nie mozna bylo sie wkluc, krew tryskala, kot sie darl, mi sie zrobilo niedobrze :roll:

kroplowka byla.
dostalismy Metronidazol
schabowego
sol.ringeri
synergal
ornipural
nospę
cerenie
i ulgastran (jak to podawac? pani asystentka chyba zapomniala mi powiedziec :roll: )
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lis 18, 2008 22:43

Jesooo, się działo 8O
Ale przynajmniej masz pogląd co kotu
Czyli bakteria jakaś wredna?

Edit: ale po co nospa??
jaka jest diagnoza?

Lunka u nas. Nieco przestraszona, ale tylko nieco. Koty zdenerwowane. Więcej pisać nie mam siły :(

Tajdzi - dzięki za transport...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto lis 18, 2008 22:54

przykro, ze dom Lunki zawiódł :(
ale to pewnie jeszcze nie był ten dom.
Dom idealny dopiero na Lunkę czeka.

nospa pewnie na biegunkę.
Totuni bardzo pomagała przy bolesnych i gwałtownych skurczach jelit.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto lis 18, 2008 22:57

diagnozy jeszcze nie ma, czekamy na krew..
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lis 18, 2008 23:40

Króplówka przywróciła mu zycie. Jak wrocilam z uczelni, kot byl osowialy. Po kroplowce bylo solidne siku, biegal, polowal na moje koty, wtrząchnął caly talerz gotowanego kurczaka.

a teraz słodko śpi na pościeli.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro lis 19, 2008 9:14

W jakim wieku jest teraz Lunka.
Biedna kocinka nie wie co się dzieje.
I biedne Wy. Dziewczyny przesyłam Wam dużo :ok: :ok: :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lis 19, 2008 11:13

Satoru, i jak przeżyliście noc? :)

Luneczka ma teraz ok. 5 m-cy.
Jest wystraszona, boi sie białych kotów i zasyczała je na śmierć. Duże koty ignoruje. Do nas się mizia, ale nerwowo. Niewiele zjadła od wczoraj.

Jest śliczna... Jest też niezwykle zadbana, lśniąca, państwo przywieźli wyprawkę, karmę (Wiluś będzie miał na dłużej Kittena RC, które jest mu potrzebne), zabawki.

Smutne to wszystko, no ale nic. Trzeba się na razie skupić na ustawieniu relacji w stadzie, może białe koty rozkręcą Lunkę do zabawy, moze się odstresuje. Na razie została z dziewczynami na pokojach, ich nie zastraszy (jak Wilcia), a jak będzie podskakiwac, dostanie w papę :twisted:

Trzymajcie kciuki, pliz :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro lis 19, 2008 11:42

a ja dodam tylko, że powrót Lunki zaowocował u mnie pogłębieniem i tak już beznadziejnej miłości do Sopla
Sopel jak to Sopel zagadał do przestraszonego dziecka i był jedynym kotem w naszym stadzie, którego Lunka nie osyczała 8)
on jest niesamowity...
a Lunia taka biedna i zdezorientowana :(
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Śro lis 19, 2008 11:59

Sopel is the best!
Większość tymczasów to wie! :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro lis 19, 2008 12:45

Kciuki za Lunkę :ok:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2008 12:48

jak po nocce?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lis 19, 2008 14:07

U nas okej! Spaliśmy ładnie, rano polowalismy, jemy duzo. Bylismy na kroploweczce (metro, synergal, nospa), jutro rano idziemy znowu. Wszyscy wokol kotkiem zachwyceni.

Aaa i był ciemny bobeczek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :o :twisted:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości