ja zgłupłam już na amen

to Zuzanka jest w DS, czy DT?
Nightrose,
po pierwsze: czy to odskakiwanie i syczenie przy głaskaniu nie zdarza sie przypadkiem wtedy, gdy ludzka ręka znajdzie się jakby poniżej pasa kota? wiele kotów nie lubi dotykania po tylnych nóżkach czy nasadzie ogona. Mogło być tak, że ktoś ją po tyłeczku bił. Poza tym sprawdźcie ogonek, tylko dokładnie. Anatol miał ogonek złamany u samej nasady, wet go oglądał kilka razy i nic nie zauważył. Dopiero jak się zaczęliśmy przyglądać, bo Toluś "trzepał" tym ogonem, co mnie niepokoiło - okazało się właśnie, że ktoś mu kitkę ułamał
po drugie: ja Cię rozumiem, że się kota boisz. Sama czuję, powiedzmy

, respekt przed niektórymi kotami. Więc radziłabym nic na siłę, daj jej i sobie czas. Tyle przeprowadzek, człowiek by dostał hopla, a co dopiero futrzak, który nie wie, co się z nim stanie jutro.
Tyle że takie warczenie, właściwie bez powodu, to też nie jest ok

słuchaj, a może używacie czegoś, czego zapachu ona nie cierpi?..? nie wiem, perfumy, mydło, proszek do prania? tak gdybam tylko, ale wiem, że to możliwe. W swoim czasie Georg, jak był podrostkiem, uwielbiał moją mamę. I nagle przestał ją uwielbiać, natomiast za każdą jej wizytą u nas zaczynał warczeć, a potem rzucał się na nią z zębami i pazurami. Metodą prób i błędów mama eliminowała kolejne zapachy, wyszło że powodem był lakier do włosów

Mama zmieniła na lakier innej firmy i ataki się skończyły.