Fusik i Dymek nasze szczęścia - jest nas więcej :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 22, 2008 13:27

Echo! :twisted:

Wyadoptowaliśmy Johnnego ;)

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Śro paź 22, 2008 13:30

Szybko idzie :D
ale nic dziwnego skoro koteczki cudne :love:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 25, 2008 11:43

Właśnie oddałem Dziwną i Burą dziką Glizdę 8)

Pani podjęła się trudu oswajania - mam nadzieję, że będzie dobrze.

Tak więc zostali już tylko chłopaki - Toro i Kropek.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto paź 28, 2008 8:24

Mam wieści z nowych domków:
Johnny teraz ma na imię Borys, chwilowo pojechał z nową panią na wieś, gdzie są już dwa dorosłe kocury. Jego dominujący charakter dał się im we znaki - gania je i świetnie się przy tym podobno bawi :twisted:

Dziwna i Burasia (dobrze, że poszły razem) mają się dobrze, oswajają się, apetyty dopisują.

Reszta jeszcze nie odpowiedziała.

Nasze dwa małe chłopaki są świetne, Toro sam przyłazi na mizianie, cały czas mruczy i uwielbia się na nas kłaść i spać. Kropek też czasem przyjdzie, głaskać można, na kolankach też posiedzi. Zostały nam najfajniejsze koty ;) A martwiliśmy się, że zostaniemy z dzikim Burakiem...

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto paź 28, 2008 10:37

Johny wie jak sie w życiu ustawić :D
Kciuki za domki dla chłopaków :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 03, 2008 8:08

Wczoraj do nowego domku pojechał Kropek.

Został nam tylko Toro - dziwne, że najfajniejszy kot został na sam koniec ;)

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon paź 19, 2009 8:11 Re: Fusik i Dymek nasze szczęścia + banda Groniciaków zdj. s.26

Muszę reaktywować swój wątek, bo dość dużo się u nas dzieje ;)

Sprawa groniciaków: ostatni został nam Toro, ale parę dni po moim ostatnim poście wróciła do nas Mała. Niestety ludzie akurat nam się nie trafili zbyt ciekawi, wzięli koteczkę chyba dla małego dziecka. Koteczka przerażona małym bachorem przesiedziała kilka dni za lodówką, więc czym prędzej ją odebraliśmy. W sumie bardzo dobrze się stało: kilka dni później zgłosiła się do nas Pani chętna na Małą. Ale nieświadomie "między wierszami" dowiedziałem się od niej, że później chyba będą chcieli mieć docelowo dwa koty :twisted: Więc namówiłem ją od razu na adopcję Torusia. Fajne starsze małżeństwo, byliśmy jeszcze później u nich w odwiedzinach, koty lepiej trafić nie mogły.

W czerwcu przeprowadziliśmy się z powrotem na Jaroty. Marta międzyczasie skończyła studia i teraz jest na stażu w lecznicy.

W lipcu mieliśmy ślub, więc nie braliśmy żadnych kotów ;)

Zaraz po przyjechała do nas na DT dzika Kiwi z Wa-wy, jest już w swoim domu - ma swój wątek.

Miesiąc później przyjechały do nas maluchy z Ostródy, niestety jeden z nich umarł. Mikasa ma się świetnie, jak zbadamy kupkę i będzie czysto to ją w końcu zaszczepimy i będziemy ogłaszać.

Nasze chłopaki jak zwykle: Rudy miał nawrót alergii, rozdrapuje się nadal i wciąż. Do dzisiaj chodzi w kołnierzu, ale założonym odwrotnie, bo ma rany między łopatkami. Dymuch nieźle, ale miał napady sikania nam na sofę. Zeżarł chyba trochę liści z papryczki, którą dostaliśmy w prezencie. Poza tym oczywiście zajmuje się małą Mikasą.

A od wczoraj mamy nowego gościa ;) Ponieważ w czwartek zdechł mi akumulator w samochodzie i został w piątek przywrócony do życia, w niedzielę stwierdziłem, że pojedziemy sobie na wycieczkę żeby sobie pochodził i się podładował. Pojechaliśmy więc na chybił-trafił po okolicznych wioskach. W jednej z nich przy przejeździe kolejowym zauważyłem skulonego rudzielca. Oczywiście musiałem się zatrzymać. Marta go zawołała, więc ochoczo się zerwał i przybiegł. Zaczęły się mizianki, mruczenie, sam wskoczył na kolanka i do samochodu. Strasznie był zasmarkany i załzawiony, Marta miała całe rękawy mokre. Oczywiście pełnojajeczny :roll: Długo się nie zastanawialiśmy, zamknęliśmy drzwi i porwaliśmy rudzielca :twisted: Nawet jeśli był czyjś, to ktoś to wypuszcza tak chorego kota na dwór w czasie mrozu, nie zasługuje na niego.
Rudy siedzi teraz w łazience, pałaszuje dowolne ilości chrupków i nie może przestać się miziać. Jest wręcz nachalny ze swoją miłością do ludzi. Strasznie mu niestety cieknie z oczy i nosa, kicha i prycha, poza tym nie wiem czy ma jeszcze jakikolwiek węch - na nasypane chrupki nie zareagował. Trafił później do miski chyba przypadkowo i nie zostawił ani okruszka. Dzisiaj zaczniemy leczenie - nie możemy takiego wirusa zintegrować ze stadem, tym bardziej, że Mikasa jest nieszczepiona.
Jest mniejszy od naszych kocurów, cały rudy - bez białych wstawek, jak nasz Fus, ale bardziej biszkoptowy. Wieczorem zrobię mu zdjęcie.

To z grubsza tyle, postaram się bardziej na bieżąco coś pisać.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon paź 19, 2009 8:16 Re: Fusik i Dymek nasze szczęścia - ukradliśmy kota :)

Uprowadziliscie kota :twisted:

I brawo! :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon paź 19, 2009 12:38 Re: Fusik i Dymek nasze szczęścia - ukradliśmy kota :)

Owocna wycieczka złodziejaszki :ryk: :wink: Swietnie! Trzymam kciuki za rudzielca :ok: :ok:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 19, 2009 19:27 Re: Fusik i Dymek nasze szczęścia - ukradliśmy kota :)

Zdjęcia ukradzionego rudzielca:

Obrazek Obrazek

Może jakieś pomysły na imię?

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon paź 19, 2009 19:41 Re: Fusik i Dymek nasze szczęścia - ukradliśmy kota :)

PrzemekK pisze:Zdjęcia ukradzionego rudzielca:

Obrazek Obrazek

Może jakieś pomysły na imię?


:love:

To facio jest? tak?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon paź 19, 2009 19:55 Re: Fusik i Dymek nasze szczęścia - ukradliśmy kota :)

Facet z wielkimi jajami, ale już niedługo :twisted:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Pon paź 19, 2009 20:19 Re: Fusik i Dymek nasze szczęścia - ukradliśmy kota :)

I takie cóś szwęda się u Was po ulicy ?! 8O U mnie tylko bure wariatki! :ryk:


Facet jest tak przystojny, że... :love:

Jak zwykle coś zaproponuję... ;) Arsene - od Arsène Lupin i Hajdut- złodziej po albańsku... Na cześć nowych opiekunów ;)

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 19, 2009 20:25 Re: Fusik i Dymek nasze szczęścia - ukradliśmy kota :)

PrzemekK pisze:Facet z wielkimi jajami, ale już niedługo :twisted:


:oops:

No jasne.

A do rudych, to macie szczecie... :D

Gdzie Marta praktykuje?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 20, 2009 6:48 Re: Fusik i Dymek nasze szczęścia - ukradliśmy kota :)

Dorota pisze:Gdzie Marta praktykuje?


Na Jarotach, w "Pulsarze" na Wiecherta.

Rudy w końcu dzisiaj kupala walnął ładnego, nie ma więc problemu z kuwetą.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 90 gości