Ipsi, w każdym żywym stworzeniu jest trochę pierwiastka boskiego, a więc i w Tobie

. A poza tym jesteś kobietą, a Wieszcz pisał... kurczę, skleroza i zapomniałam połowę, ale wiem na pewno, że ten kawałek o "puchu marnym" przed cenzurą kończył się "ty boska istoto" (a nie "wietrzna", jak zmienił pod naciskiem).
Tajniki kociej diety zgłębiam ostatnio dokładniej po tym, jak mnie tu podkręcono na temat "przebiałczania" Cipióra i dostałam odpowiedź od wetki z vetserwisu.pl, jest to lek.wet. Małgorzata Wojtasiak. Cytuję z jej posta:
dr wet pisze:Po pierwsze - karmienie kota białkiem nie powoduje chorób nerek! Choroby nerek u kotów są powodowane zakażeniami bakteryjnymi, wirusowymi, nowotworami czy zwykłą starością ale na pewno nie wynikają z nadmiaru białka w diecie.
Dalej jest o dzikich kotach, że ich dieta jest taka, jak im się zdarzy i ma zapewnić przeżycie tak długo, aż się rozmnożą. Cytuję dalej:
Zrozumiałe, że życie domowych kotów jest zupełnie inne. Mają w końcu żyć dłużej i to o wiele. Ich dieta ma nie tylko dawać im minimum niezbędne dla przeżycia ale i zapewnić optymalną ilość wszystkich składników i długie lata zdrowia.
Dlatego oprócz białka powinna także zawierać pewną ilość węglowodanów, tłuszczy, włókna, minerałów i witamin.
Zresztą niektóre składniki pokarmowe nie muszą być trawione czy wchłaniane, aby przynieść pożytek dla całego organizmu. Przykładem jest tutaj włókno, którego kot nie strawi, ale jest ono przydatne dla prawidłowej pracy jelit.
Nie napisała tylko, w jaka to ta "pewna ilość". Na mój rozum w chrupkach mają tego tyle, ile potrzebują (no bo skoro mogłyby się
teoretycznie żywić samymi chrupkami

).
Pytałam też o mleko, bo ktoś tu z wielką mocą twierdził, że absolutnie nie wolno kotom podawać krowiego mleka. Znów cytuję:
Są dwa skutki uboczne podawania mleka krowiego dorosłym kotom.
1. Biegunka (jak Pani zauważyła) - zwykle niegroźna, trzeba po prostu przerwać podawanie mleka i sama przejdzie. Jeśli powtarza się po każdej porcji mleka, wtedy należy wycofać mleko z diety.
2. Alergie - ale tylko u kotów, które są uczulone na ten rodzaj białka. Takie koty nie tylko nie mogą pić mleka ale także nie mogą jeść wołowiny i żadnych innych produktów pochodzących od krowy.
Innych problemów nie ma i jeśli kot toleruje mleko krowie, to można je podawać z zastrzeżeniem, że jak ze wszystkim konieczny jest umiar.
A co do tuczenia - otręby z całą pewnościa nie tuczą i jako głównie błonnik dobrze robią na działalność przewodu pokarmowego. Młode, aktywne koty tak łatwo się nie utuczają, chyba żeby rąbały same mączne artykuły. Co innego w późniejszym wieku, szczególnie po sterylce - wtedy już trzeba bardzo pilnować diety, chyba że chce się mieć pękatego Garfielda.