Mruczuś [*] Choco i Mikuś

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 08, 2009 14:14

Niestety nie znam takiego przypadku. Mru nigdy nie miewał takich problemów więc kociej medycyny nie znam...
Mru miał podejrzenie astmy więc czasem podczas leczenia dostawał sterydy gdy okresowo kaszlał...
Miałam do czynienia z zalizywaniem, zasysaniem i wygryzaniem futerka z powodu przytkanych gruczołów u suni ale teraz poobserwuję czy ustąpiło. Wygryzła dziurę w futrze gdy nie zauważyliśmy wbitego kleszcza. Choco nam prawie łysiała podczas linienia – zobaczę pojutrze jak teraz wygląda po dwu tygodniach bardzo intensywnej utraty futra. Drapała się po zmianie karmy – było podejrzenie alergii.
Kropli Bacha nie znamy – małej weterynarz zalecił szyszkę chmielu gdy się dalej dusiła a nikt nie umiał postawić diagnozy..
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 08, 2009 14:28

Ojejku, jejku, udalo mi sie jakos tu trafic. Czesc Choco.
Mru

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 08, 2009 23:42

Cześć Mój Przystojniachu i Cześć Choco.Mi tez dużo futerka leci teraz
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw lip 09, 2009 7:40

Serdecznie witamy Mru! Bardzo nam miło że nas znaleźliście!
Choco
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 10, 2009 8:16

Przekopiuję sobie swoją wypowiedź od Koleżanki:

Mruczuś nie lubił szczotkowania ale kochał przecieranie i drapanie futerka moją zmoczoną ręką i tak sobie zgodnie współpracowaliśmy :)
Na odmianę Choco czasem ma dość szczotkowania - w tym sezonie nie lubi szczotkowania stroną z drutu. Pasjami uwielbia zabawę w "skubiemy psa" połączoną z masażem po całym ciałku i w każdej chwili wystawia brzuszek do głaskania :lol: :lol: :lol:
Poprzednio potwornie się drapała gdy zaczęły grzać kaloryfery a ona jeszcze nie zaczęła linieć!


Moja Duża tzn. Ewa jest Krakowianką z urodzenia. 5 lat mieszkała u stóp Wawelu na ul. Waryńskiego a potem jeszcze 26 lat obok osiedla Wieczysta na os. Ugorek i zawsze się śmiała że mieszka jeszcze w Śródmieściu Oczywiście świetnie wiem o jaki Kazimierz chodzi! Lubiłam tam chodzić na spacery - kiedyś podobno na Skałecznej mieszkał mój pradziadek, potem siostra dziadka też tam miała maleńkie mieszkanie zanim sąsiad go nie zrujnował - wybuch gazu. Kuzynka Taty mieszkała na ul. Bohaterów Stalingradu... Hi, hi, hi - używam stare nazwy ulic bo przed moim ślubem i wyjazdem w 1990 były takie...

Pozdrawiam Choco.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 13, 2009 23:14

Pamietam Mruczusia...

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 13, 2009 23:30

Choco,jak Ty moje Słońce żyjesz w ogóle
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 14, 2009 19:51

Wróciłam od rodziny i Choculi ale mam szaleństwo w pracy bo walczę o urlop w sierpniu.... Jutro nie wiem o jakiej porze wraca średni Duży a zamówił sobie coś pysznego... więc nawet nie mam czasu oglądnąć zdjęć i opisać wizyty nad Bugiem... W dodatku w Warszawie nie ma prawie nikogo z rodziny więc jeszcze muszę odwiedzać 78-letnią Babcię Krzysia...
Byłam wykończona podróżą - na 4 godziny jazdy stałam przez 3 godziny - był taki tłum i upał...
Choco
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 15, 2009 22:31

Nie daj się,urlop Ci się należy jak kociakowi micha.Skądś to stanie znam.Ostatnio jak jechaliśmy pociągiem to staliśmy bite 8 h
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro lip 15, 2009 22:36

Kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 16, 2009 9:33

Miałam Gości więc coś Wam pokażę:

Dokładnie tak wspólnie odpoczywaliśmy dwa lata temu:

Obrazek

Tradycyjnie kopiuję sobie post od Koleżanki...
Kiedyś byłam długo chora, dusiłam się i nikt nie wiedział co się ze mną dzieje... Duża słyszała 8 różnych diagnoz w tym konieczność operacji... a okazały się nerwy i kaszel i kichanie wsteczne oraz odstawienie obroży tylko chodzenie zawsze w szelkach.... właśnie wtedy zażywałam szyszkę chmielu... Właśnie wtedy Duża zrozumiała gdy czytała o astmie u zwierząt że nasz Mru miewał początki astmy...
Choco
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 20, 2009 15:13

A co tu u Skarbeńków słychać?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 20, 2009 15:14

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 22, 2009 18:37

Pisałam w ciągu dnia tak:

A moja Duża dziś złamała ząb i już drugi dzień chodzi z całkowicie opuchniętą lewa kostką... a ja biegałam, skoczyłam upadłam i kuleję czym straszę swojego Dużego...

Inusiu moja Duża jeszcze zaczeka z tym swoim wetem - próbuje leczyć się sama a ząb może chwilę zaczeka z wypadnięciem... wiesz mój Duży też uczy dzieci a są wakacje... Duża chce do mnie przyjechać na urlop i dawno temu obiecała swojemu Bratu że przyjedzie do Niego na kilka dni i zajmą sie genealogią Teraz Duża oszczędza kostkę i nawet boi się iść na działkę zerwać owoce na kompot bo tam trzeba długo iść i jest nierówno

Dostałam link do spisu kotów!
O tutaj
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=58 ... is+kot%F3w
Haker

Teraz mogę uzupełnić informacje:

Choco porusza się już lepiej. Ja zęba wcale nie czuję i niezbyt wiem który mi chrupnął…Niestety pod koniec pracy kostka wcale nie wyglądała lepiej – wróciłam prościutko najkrótszą drogą do domu i tylko wstąpiłam do apteki – mam leczyć się Altacetem w żelu i robić lodowe żelowe okłady na noc… a już mi się rano wydawało że jestem zdrowa i łudziłam się że zaglądnę na działkę…
Pozdrawiam Ewa
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 23, 2009 15:11

Miiiaaauuuuu! Duza od Choco, biegusiem do femfistki, bo jak nie, to Cię udrapam!
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1372 gości