Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 17, 2006 7:11

Pędzelek przyszedł do mnie do łóżka w nocy :1luvu:

trudno, niech mi śmierdzi, kot ważniejszy ;)

Rano zjadł chrupek urinary, niewiele, ale zjadł, dostał przedtem dwa zastrzyki ( no, popłakałem trochę dla fasonu ) i teraz siedzi na parapecie i domaga się wypuszczenia na balkon.
Ufo mu zdjęłam, bo i tak sięgał do cewnika, a przynajmniej mógł się koto umyć i wyglądać jak przystoi kotu w garniturze ;)


Aha, no i ważny objaw tego że zdrowieje : Franio sie rano o niego otarł, a Pędzel liznął go po pysiu :1luvu:

Tylko nie udało mi się kupić wlewników do kroplówek. Na dziś mam, a potem....

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob cze 17, 2006 7:46

ja Cie moge poratowac jednym lub dwoma, jak chcesz :D
a w ogole to sa w aptece na rodzie de gaulla, tej naprzeciwko Empiku - po 1,7 zl :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 17, 2006 7:57

Beata pisze:a w ogole to sa w aptece na rodzie de gaulla, tej naprzeciwko Empiku - po 1,7 zl :wink:


szkoda że nie dalej ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob cze 17, 2006 7:59

ja moge tamtedy wracac z pracy np we wtorek i kupic Ci zapasik, chcesz? (sobie tez musze)
poza tym na Sreniawitow wczoraj sie chwalili, ze maja :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 17, 2006 8:05

ze śreniawitów jeden dostałam, więc na dziś mam, a pewnie się wybiorę na miasto, w sume na rondo prosta droga i ładna ( no, od połowy ;) )

Własnie mam w domu sytuacjęjak za dawnych dobrych czasów - Franio i Tośka przewalają sięw zapasach, a Pędzlasty patrzy wylooozowany ale i zdziwiony : Jak kogoś mogą kręcić takie agresywne zabawy?

To jest kot pacyfista.....

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie cze 18, 2006 9:20

Jest coraz lepiej :)

Pędzel nawet chadza na sioo do kuwety, co prawda niewiele leci, bo przecież przez cewnik cały czas mu wylatuje, ale to taki porządny chłop....

Nie powiem, jak mi w mieszkaniu śmierdzi, choć staram sie od razu wycierać każdą kropelkę jaką znaję, drapak traktuje maskolem, ale i tak czuć :evil:

Co tam, przecież nie zamknę go na 4 dni w łazience.

Pędzel ma ogromny apetyt - muszę go hamować! Staram się dawać mu mokre z dużą ilością wody, choć niewiele tego mokrego mam i nie stać mnie by tylko tym go karmić :( Ale to przynajmniej na razie, niech przepłukuje sobie te nery i pęcherz najlepiej jak się da.

I co mnie zdumiewa - ale i poniekąd wkurza, tylko nie mam serca temu zapobiec - Pędzelek przychodzi do mnie spać w nocy do łóżka. Nie robił tego przedtem .... :)

Dziś przy zastrzykach tylko ledwie pisnął, dzielny kot. We wtorek po pracy jadę z nim na kontrolę, i mam nadzieję, zdjęcie cewnika. Ciekawe tylko, jak będzie z sioosianiem potem. Oby dobrze!

A to moje zcewnikowane kocisko, oczywiście próbujące cewnik wylizac
:evil:

Obrazek

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie cze 18, 2006 9:23

:D :D :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 18, 2006 9:24

No to wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.. Oby tak dalej.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie cze 18, 2006 11:41

Ais, jestes bardzo dzielna i Pedzelek tez. Stosujesz do mycia zasikanych miejsc roztwor octu z woda? U mnie to dosyc dobrze dzialalo na smrodek.
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Nie cze 18, 2006 19:17

Ais.....trzymamy z Bolasem kciuki.....
Pędzel do diaska wracaj do zdrowia....
Ja wiem, że wszyscy latają wokół Ciebie...
i Ci to wgraj...
ale uwżaj na Ais, wykończysz kobitę
Całuchy w pycho
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 18, 2006 19:36

Na razie nie stosuję wody z octem - zresztą, trudno mówic o zasikanych miejscach - on po prostu gubi kropelki jak chodzi, a jak leży to i tak większość zostaje na futrze :evil:

Scieram to na świeżo, a jak Pędzlasty zakończy cewnikowa terapię, po prostu posprzątam hurtem.

Jakoś się trzymamy, i ja, i Pędzelek, i reszta....
chociaż mnie wykończyły finansowo najpierw wszystkie badania Toski , te rentgeny 3 razy, biopsja, anytbiotyki.... a teraz leczenie Pędzlastego już mnie kosztowało ok 400 złotych :( Strasznie droga ta nasza lecznica, za ostatnie "cewnikowanie z przyległościami" ;) zaplaciłam 130 złotych :(
Strasznie pod kreską jestem, gdyby nie to, ze nie mam nawet czasu isć na pocztę żeby coś wysłać, (na mojej poczcie kolejki przechodzą ludzki pojęcie wielkimi krokami) to pewnie bym wystawiła na aukcji jakies swoje dłubaniny biżuteryjne... do tego teraz specjalna dieta nas czeka, dodatkowy koszt, cóż, byle tylko odbić się od dna i jakoś pójdzie ;)

Ważne, żeby kićki zdrowe były :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie cze 18, 2006 19:41

Nie było mnie przez kilka dni a tu takie wiadomości. Pedzelku zdrowiej szybciutko bo Ewa z torbami pójdzie. Bardzo się cieszę że jest już lepiej ale kciuki nadal zaciśnięte za zdrowie mojego Pędzelka.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 19, 2006 12:50

Nadal mocno trzymam za Pędzla ...ja to juz bym chciala , żeby wszystko było calkowicie w porządku....
Pędzel wracaj do zdrowia szybko!!!!!!

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 19, 2006 13:19

Mocne kciuki za Pedzelka!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88209
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon cze 19, 2006 18:28

Jak to miło, gdy wracam z pracy, a w progu czekaja na mnie trzy bardzo głodne i spragnione miłości koty :)

I to czarno białe pedzi najszybciej do miski i pomiaukuje ( tak, Pędzel przez chorobe nauczył się miauczeć ;) ) :
No szybciej, dawaj, dawaj, głooodny jestem! Najgłodniejszy !

A jutro po pracy jadę z nim na kontrolę. Jeeeezu jak ja się dosapię do/z autobusu z tym 4,75 kg kota w ten upał ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Silverblue, Talka i 18 gości