Ja. Nemo pojechal do domu :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon maja 16, 2005 18:51

Nie mogłam wcześniej nic napisać... no nie potrafiłam, cieszę się że jednak historia Nemusia ma dobre zakończenie, chociaż cieszę sie to niedobre słowo, ulżyło mi po prostu. Dziękuje Wam za uratowanie mu życia i nowy dom.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon maja 16, 2005 19:41

Aneta

powiem Ci ze mysle, ze to ze Nemo odalam Tobie, bylo najlepsza decyzja jaka moglam podjac
i ten watek po paskudnym dniu jest naprawde tym czyms co daje sile.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon maja 16, 2005 20:21

eve69 pisze:Aneta

powiem Ci ze mysle, ze to ze Nemo odalam Tobie, bylo najlepsza decyzja jaka moglam podjac
i ten watek po paskudnym dniu jest naprawde tym czyms co daje sile.


Nie wiem, czy najlepsza :lol:
Ale, jak dla mnie, doskonala.
Nemo jest kochanym kotem - nie niszczy, nie drapie niczego, nie wyje pod drzwiami, nie dostaje glupawki...
Ideal :lol:

A to dopiero dwa dni... Duzo jeszcze czasu przed nami...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon maja 16, 2005 20:44

Beliowen pisze:
Bengala pisze:
Beliowen pisze:Slonko spi - mocno, bo nie obudzilo sie, jak cichutko weszlam

czyli czuje się miarę bezpiecznie :D


Bengalo, nie...
On jest po prostu zmeczony - ostatnie dni przyniosly mu nadmiar wrazen.
Ale boi sie i bac sie bedzie jeszcze dlugo.
Jeszcze wiele tygodni bedzie naszym wirtualnym kotkiem :)

W przyszly piatek bedziemy mu zdejmowac szwy z oczka - kolejny stres...
Biedny jest ten Nemus, bardzo biedny...
Ale mysle, ze warto dac mu czas - bo to kochany kotek.


Warto :D :D
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 16, 2005 22:12

Alez sie splakalam :roll:

Mysle ze kotek naprawde znalazl swoj lepszy swiat :wink:
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka

MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY

Obrazek

beatka

 
Posty: 1244
Od: Wto sie 17, 2004 12:45
Lokalizacja: Warszawa-Wola dawniej Ochota :)

Post » Wto maja 17, 2005 7:13

Jak minęła nocka?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 17, 2005 8:04

Beliowen pisze:Wlasnie bylam w lazience.
Slonko spi - mocno, bo nie obudzilo sie, jak cichutko weszlam.
Tak strasznie chcialam go dotknac, reka sama sie wyciagala, zeby poglaskac...
Ale nie, nie zdecydowalam sie.
Poczekam, az bedzie gotowy.

Cichutko, na paluszkach, wyszlam z lazienki, cichutko zamknelam drzwi...
Niech spi - i niech mu sie sni, ze jest tulony, glaskany i ze glosno mrrruczy :)



Zeby kazdy mial takie podejscie :D :D :D
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Wto maja 17, 2005 8:13

Beliowen :!: :king:
I życzę Nemo zdrówka oraz wielu, wielu radosnych chwil spedzonych z Wami. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9547
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 17, 2005 8:39

Zrobilem w nocy mala rozrobe :D
Zwiedzalem sobie lazienke - a poniewaz podloge juz znam, wskoczylem wyzej.
Obwachalem umywalke, a potem zobaczylem ciekawa polke pod lustrem.
Wskoczylem tam i zaczalem obwachiwac wszystko po kolei.
Az mi ogonek chodzil z podniecenia - tyle nowosci!

No i, ogonkiem stracilem jakas buteleczke - spadla do umywalki i BRZDEK!!!
Przestraszylem sie, zeskoczylem w panice...
A ze mna razem BRZDEK! BDAG! TRZASK! jeszcze kilka rzeczy z polki...

Nie wiedzialem, co sie dzieje...
Przysiadlem na podlodze, znieruchomialem...
Weszla duza, spytala: Co tam, biedaku?
Ukucnela naprzeciwko mnie, patrzylismy na siebie chwile, az duza powiedziala, zebym sie nie bal i polozyl, a ona posprzata.
Wsunalem sie do kontenerka, poburczalem troche, bo naprawde solidnie sie przestraszylem.

Duza posprzatala to, co pospadalo i zrobila dla mnie miejsce na polce - zebym mogl sobie tam swobodnie chodzic.
Mowila do mnie caly czas, a ja burczalem z kontenerka.
Ale coraz ciszej burczalem, no bo skoro nic sie nie stalo :)

Na koniec duza powiedziala, ze dobrze, ze nic sie nie potluklo, bo moglem sobie pokaleczyc lapki.
Sprawdzilem lapki - sa cale, na szczescie.
I pochwalila mnie, bo znow wszystko pieknie zjadlem.

A rano przyszla znow z tym zoltym czyms z wlosami i jezdzila tym po podlodze.
Strasznie to fajne, moze sobie kiedys poganiam.
Ale jeszcze nie teraz...
Bo jeszcze sie boje...


Byla 3.23, dokladnie, jak obudzil mnie rumor w lazience.
Pobieglam szybko - na szczescie Nemo nic sie nie stalo, przestraszyl sie tylko.
Stracil dezodorant, tubke z pasta do zebow i kubeczek ze szczoteczkami - a jak weszlam, siedzial wystraszony i zjezony na srodku podlogi...
Biedaczek, wygladal na spanikowanego...
Potem, jak sprzatalam, lezal w kontenerku i poburkiwal...

Ale musial mu szybko wrocic humor, bo do rana dojadl reszte suchej karmy :D
To jest jednak mlody kotek, ciekawy swiata...
Mam nadzieje, ze to wlasnie ta jego ciekawosc stanie sie pomostem miedzy nim, a nami.
Ze ktoregos dnia po prostu ciekawosc zwyciezy i czarny nosek wysunie sie spod kocyka, zeby obwachac wyciagnieta dlon...

W nocy, jak siedzial w kontenerku, pozwolil mi przysunac dlon do kratki - i obwachal ja dokladnie. Nie dotknal mnie noskiem, ale czulam jego oddech na palcu...
Mysle, ze on powolutku dojdzie do siebie.
Mysle, ze on tez chcialby juz byc z powrotem domowym pieszczochem - tylko jeszcze nie przekonal sie do konca, ze juz mozna.
On byl kiedys glaskany i wie, jak to jest - i mysle, ze troche teskni.
Strach niedlugo zacznie mu przeszkadzac - a wtedy kocieca ciekawosc zwyciezy :D
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto maja 17, 2005 8:41

super opowiesci :D

wiecej!!! :D :D
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Wto maja 17, 2005 8:47

Kochany Nemo :D :D
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 17, 2005 8:50

Nemo odkrywca 8) :lol:
To dobrze i nim swiadczy, jest ciekawy okolicy w ktorej sie znalazl :wink:
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Wto maja 17, 2005 8:56

Biedne kocisko...
Musiało być przerażone.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 17, 2005 10:54

Beliowen pisze:
Mam nadzieje, ze to wlasnie ta jego ciekawosc stanie sie pomostem miedzy nim, a nami.
Ze ktoregos dnia po prostu ciekawosc zwyciezy i czarny nosek wysunie sie spod kocyka, zeby obwachac wyciagnieta dlon...

Mysle, ze on powolutku dojdzie do siebie.
Mysle, ze on tez chcialby juz byc z powrotem domowym pieszczochem - tylko jeszcze nie przekonal sie do konca, ze juz mozna.
On byl kiedys glaskany i wie, jak to jest - i mysle, ze troche teskni.
Strach niedlugo zacznie mu przeszkadzac - a wtedy kocieca ciekawosc zwyciezy :D

Na pewno tak będzie!
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto maja 17, 2005 10:57

takie dźwięki wystraszą każdego kota

nemo nie jest wyjątkiem, że go zjezyło

oswoi się z sytuacją i będzie dobrze

głaski dla synka :D
Od-vetowy Szarż Snus
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 58302
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 17 gości