Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MonikaMroz pisze:Nospe podaje bez problemu Amy. A potem smaczek
Rano o 4 duze siku, potem mniejsze i mala kupka.
Zaczeła cos tam jeść. Ale potem już małe siku jak czereśnia
nie wiem co z tym kotem. Wg mnie ten antybiotyk nie trafiony.
Poza tym to schorzenie leczy się tylko przeciwbólowymi. Czytałam taki madry artykuł wczoraj.
Jak to sie czesto powtarza to znaczy ze ma to podłoze psychiczne (stres). I u Amy może tak być.
Kotina pisze:MonikaMroz pisze:Nospe podaje bez problemu Amy. A potem smaczek
Rano o 4 duze siku, potem mniejsze i mala kupka.
Zaczeła cos tam jeść. Ale potem już małe siku jak czereśnia
nie wiem co z tym kotem. Wg mnie ten antybiotyk nie trafiony.
Poza tym to schorzenie leczy się tylko przeciwbólowymi. Czytałam taki madry artykuł wczoraj.
Jak to sie czesto powtarza to znaczy ze ma to podłoze psychiczne (stres). I u Amy może tak być.
Moniś, czy Amy jest zdiagnozowana, bo jakoś nigdzie nie doczytałam ?
Na co ją leczą ?
Jaki ma mocznik i kreatyninę ?
Jak długo Amy cos dokucza?
Moim zdaniem nie powinno się wszystkiego zwalać na stres, tym bardziej, że w życiu kota nic specjalnego się nie zmieniło - prawda ?
MonikaMroz pisze:Ja zobacze co się bedzie działo po nospa
Ja nie moge ciągle wychodzić z pracy. Zresztą tam trzeba sie zapisywać. Ciężko sie wcisnąć. W piątek nas przyjęli tylko ze względu na krwiomocz. Bo miejsc nie było.
Na jutro jesteśmy zapisani na 16:45 więc tylko 30 minut bede sie zwalniać a nie wychodzic na 2 godziny w srodku dnia jak w piątek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 38 gości