Mysza - kolejny guz operacja... więzień w kaftanie, nowe zdj

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 28, 2004 14:39

Jana pisze:
Keti pisze:
Jana pisze:Po powrocie z usg Mysza znowu rzygała. Na wizytę czekałyśmy dwie godziny modląc się, żeby ktoś nie przyszedł albo sie spóźnił, żebyśmy mogły "wskoczyć". Na 13.00 umówiona ekipa z TVN, godz. 12.00 a ja na drugim końcu miasta i czekam czy wejdziemy czy nie... Wyszłam przed lecznicę, popłakałam się - i wtedy właśnie zostałam poproszona. W ostatniej chwili! Usg wyszło pozytywnie, tzn. stan zapalny jest, ale nie ma zmian rakowych. Zaraz jadę z Myszą do "naszej lecznicy".

PS
jak tak dalej pójdzie w przyszłym miesiącu ogłoszę bankructwo
:(


jana ale to są dobre wieści przeciez :)



no wiem rybko...
Może oprócz PS-u :wink:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Czw paź 28, 2004 14:42

:D Nie umieram z głodu, ale puszka to dobry pomysł - na koty Maryli i Myszy, jak najbardziej :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 28, 2004 17:24

Dobre wieści, z zapaleniem sobie raz, raz poradzicie :D

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw paź 28, 2004 17:54

Jesteśmy po wizycie w lecznicy. Mysza dostała zastrzyk przeciwwymiotny, glukozę i coś jeszcze - nie pamiętam :oops: Do jutra mamy dać spokój, gdyby nadal wymiotowała, mam przygotowany zastrzyk na jutro rano, jeśli wymiotów nie będzie - coś na wzmocnienie dopyszcznie (zioła jakieś), w tym drugim wypadku mogę jej dać odrobinę jedzenia jutro. No i znowu wizyta :( Bidula naprawdę ma już dosyć...

A oto wyniki badań krwi Myszy http://upload.miau.pl/30513.jpg

Wracałam na piechotę, bo lecznica dosyć blisko, ale autobusami jest bardzo naokoło, a taksówki kazały czekać 30 minut (i to kilka korporacji) :? - na wejście dostałam opierdziel od TŻ-a za "spacery z chorym kotem" :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 28, 2004 18:33

Jano slonce - te wyniki nie sa wcale takie tragiczne :-)
Czarna miala aspat i alat na poziomie ponad 500! I wyszla z tego i jest Ok :-)
Kciuki trzymam za polepszenie samopoczucia! :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88017
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw paź 28, 2004 20:57

Mnie wetka dziś też pocieszyła, że nie jest tak źle, a usg też w sumie ok. Mysza dostała jakiegoś kopa energii, od wizyty nie rzygała, chodzi po domu i zalega w różnych miejscach. Przez chwilę nawet sie myła i trochę droczyła z Misiem. Oby poprawa się utrzymała i szła w takim tempie! Jutro spróbuję ją troszeńkę nakarmić...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 28, 2004 21:09

Jano, przejarzalam wyniki. Bardzo przyzwoite jest sie z czego cieszyc. Tylko stan zapalny watraby widac jak na dloni, ale to sie leczy, potem glownie wlasciwa dieta. Hruptak mial wtorne uszkodzenie watraby po nerkach i w tej chwili wyniki watrabowe ma swietne. Badz dobrej mysli, wyleczysz ja, a wymioty ustana. Czy wetka sugerowala skad sie wzial ten stan zapalny, macie jakis pomysl?
Ostatnio edytowano Czw paź 28, 2004 21:13 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw paź 28, 2004 21:12

Nieustająco :ok: :ok: :ok: Trzymajcie się dzielnie.
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 28, 2004 21:13

Nie wiadomo skąd to choróbsko, wetka nie pytana powiedziała, że nie ma zielonego pojęcia. Wymioty zdarzały się Myszy już wcześniej, dużo wcześniej, ale nie tak często i zazwyczaj zwracała zaraz po posiłku - zwalałam winę na zbyt łapczywe jedzenie. Może już wtedy coś się zaczynało? Pytałam o to wetów różnych, ale oni ignorowali to... Wszyscy :?

Oby nie rzygała do jutra, to spróbuję jej dać coś do jedzenia, bo waży połowę tego co wcześniej.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 28, 2004 21:15

Moze popros wetke o tabletki przeciwymiotne, ktore bedziesz mogla sama aplikowac w domu.
Zapalenie watraby moze wynikac z zatrucia, np. od srodkow chemicznych w domu. Mycie podlog, te sprawy, tak glosno mysle...
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw paź 28, 2004 21:30

Wyniki koteczki wskazują na stan zapalny wątroby a moja siostra orzekła co następuje - kot z tego wyjdzie! :D
Trzymamy kciuki za kocinę i niech wraca do zdrówka. :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2004 21:30

Anja pisze:Moze popros wetke o tabletki przeciwymiotne, ktore bedziesz mogla sama aplikowac w domu.
Zapalenie watraby moze wynikac z zatrucia, np. od srodkow chemicznych w domu. Mycie podlog, te sprawy, tak glosno mysle...


Mamy przygotowany zastrzyk przeciwwymiotny gdyby Mysza zaczęła zrzucać, ale mam nadzieję, że będziemy musieli jej go dać.

Zastanowię się nad tymi środkami chemicznymi... ale na razie nic nie przychodzi mi do głowy, niczego nie zmienialiśmy od długiego czasu...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 28, 2004 21:35

Zapeszyłam :( Mysza właśnie wymiotowała...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 28, 2004 21:37

Biedulinstwo :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88017
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw paź 28, 2004 21:38

Myszeńko, kciuki z całych sił.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 1160 gości