Ewa L. pisze:mir.ka pisze:Moli25 pisze:Ja walczę z tym nawykiem u teściowej. Kupuje na zapas jakby świat miałby sie skończyć.
Ja nie. Kupuje 1 pomidora, 6 plasterków serca 3 bułki itd... nic na zapas. Cos sie skończy, na listę zapisuje i do sklepu ide za kilka dni. Nie wyrzucam jedzenia. A dzis z tych wiórków marchewki z sokowirówki zrobiłam ciasto. I juz wiem ze bede je robic zawsze. Nawet tego mi szkoda było wyrzucić
3 bułki to jest zapas, ja jedną mam na 4 dni
Wiesz ale bułka bułce nie równa.
chodzi o normalną, dużą bułkę, kajzerkę mam na 3 dni, bo mniejsza
