Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II cz.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 15, 2015 19:20 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

KatS pisze:
mir.ka pisze:pochwalisz się? :wink:


:ok: :ok: :ok:

Ładuję komórkę i zaraz zrobię zdjęcie.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26870
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2015 21:13 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

Kupiłam ale jak robiłam zdjęcia to już mi się tak nie podoba, dobrze że mogę zwrócić. Ostatnio jestem taka niezdecydowana i nic mnie nie cieszy a do tego jeszcze utyłam :cry:
Bluzka Obrazek
Sukienka Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26870
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2015 21:27 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

:ok: Fajne, lubię zwłaszcza taki krój sukienek Zauważyłam po sobie że optycznie wyszczuplają :oops:
Ale jak się nie podoba to nie ma co, trzeba zwrócić i wymienić.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto gru 15, 2015 21:32 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

KatS pisze::ok: Fajne, lubię zwłaszcza taki krój sukienek Zauważyłam po sobie że optycznie wyszczuplają :oops:
Ale jak się nie podoba to nie ma co, trzeba zwrócić i wymienić.

I dobrze że wyszczuplają bo mam oponkę (ale chyba mi kręgosłup spuchł z przodu :ryk: :ryk: ) TZ mówi że ładnie wyglądam, tylko przydały by się szpilki a ja nie włożę ich obecnie.
A bluzeczka może przyda się pasuje do spodni :P

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26870
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2015 21:35 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

To na pewno kręgosłup, w końcu choruje, więc puchnie :ryk:
Ja mam taką sukienkę podobnego kroju, czerwoną, którą bardzo lubię, i własnie ją niedawno przymierzyłam i co??? Skurczyła się! I to tak ze dwa rozmiary! :evil:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto gru 15, 2015 21:37 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

KatS pisze:To na pewno kręgosłup, w końcu choruje, więc puchnie :ryk:
Ja mam taką sukienkę podobnego kroju, czerwoną, którą bardzo lubię, i własnie ją niedawno przymierzyłam i co??? Skurczyła się! I to tak ze dwa rozmiary! :evil:

No popatrz jak one się szybko kurczą to chyba wina szafy :ryk: :ryk: :ryk:
W razie czego mam taką co rośnie ze mną :twisted:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26870
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2015 21:48 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

Gosiagosia pisze:No popatrz jak one się szybko kurczą to chyba wina szafy :ryk: :ryk: :ryk:
W razie czego mam taką co rośnie ze mną :twisted:


To ta sama pechowa szafa, z której mi kot spadł :x trzeba ją wymienić, bo przynosi pecha!
Sukienka, która rosnie... :o gdzie się takie cuda kupuje? 8O

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto gru 15, 2015 21:57 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

KatS pisze:
Gosiagosia pisze:No popatrz jak one się szybko kurczą to chyba wina szafy :ryk: :ryk: :ryk:
W razie czego mam taką co rośnie ze mną :twisted:


To ta sama pechowa szafa, z której mi kot spadł :x trzeba ją wymienić, bo przynosi pecha!
Sukienka, która rosnie... :o gdzie się takie cuda kupuje? 8O

W Zalando kupiłam ją ze dwa lata temu, ma taki fason (luźny i marszczony) i ukrywa wszystkie oponki. :P

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26870
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2015 22:17 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

To się będę rozglądać za takimi fasonami :D praktyczne rozwiązanie :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto gru 15, 2015 22:31 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

KatS pisze:To się będę rozglądać za takimi fasonami :D praktyczne rozwiązanie :ok:

I nawet jak schudniesz czy też odwrotnie to będzie super :lol: Lubię takie fasony, można w nich wszystko ukryć :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26870
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2015 22:53 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

Ja zwykle lubiłam takie bliżej ciała, nie obcisłe, ale dopasowane. Ale jakos coraz mniej je lubię, ciekawe czemu :roll: :ryk:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro gru 16, 2015 16:23 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

KatS pisze:Ja zwykle lubiłam takie bliżej ciała, nie obcisłe, ale dopasowane. Ale jakos coraz mniej je lubię, ciekawe czemu :roll: :ryk:

Bo są niemodne :roll: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26870
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 16, 2015 16:47 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

Otóż to :lol: :ok:
Jak to dobrze, że jest moda na luźne tuniki :ryk:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro gru 16, 2015 16:57 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

Na mnie to już chyba nie ma fasonu :( Tyje w zastraszającym tempie i chyba muszę zbadać hormony tarczycy :/

Fajnie Gosiu, że Ty ciągle ćwiczysz - zostało Ci pewnie po szkołach baletowych? Tak reżim :) Kupiłam sobie rok temu orbitreka i użyłam go 3 razy. Wczoraj był czwarty raz. Weszłam i biegnę - po 3 min zgon. No trudno, żeby ktoś kto nie ma kondycji godzinę na tym wytrzymywał jak mówią, że to gorsze jak biegi. I moja szwagierka wielce sportsmenka mówiła, że to trzeba szybko i długo ćwiczyć i wiele innych osób, a się okazuje że wcale tak nie jest. Że można nawet 30 min dziennie ze zmienną intensywnością i ogólnie, że są treningi dla początkujących też i że na najlżejszym się chodzi i takie tam... muszę sobie znaleźć coś na ten temat i d.. ruszyć, bo już nawet fasony ogromne leżą na mnie źle :( Ale najpierw ta tarczyca i jajniki. Nie umiem się zmusić by iść do lekarza... no dziczeje, iść do obcej baby i smęcić jej o swoich bolączkach :) A jak będzie mi kazała wejść na wagę 8O nie wejdę, dopóki nie schudnę to nie wejdę :(
I na wigilię pewnie znowu dostanę za małą sukienkę... już mam takie 3 :(

Gosiu a co Ty ćwiczysz? Myślałam nawet o Chodakowskiej, ale ta te treningi ma dla zaawansowanych i nawet oglądanie jej wczoraj na yt zmęczyło mnie ogromnie - ta ćwiczy i ćwiczy - se myślę: dobrze jest, takie ćwiczenia lekkie i 1/3 czasu już za nami! A gdzie tam - minęły 3 minuty dopiero Oooo :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro gru 16, 2015 17:04 Re: Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II

klaudiafj pisze:Na mnie to już chyba nie ma fasonu :( Tyje w zastraszającym tempie i chyba muszę zbadać hormony tarczycy :/

Fajnie Gosiu, że Ty ciągle ćwiczysz - zostało Ci pewnie po szkołach baletowych? Tak reżim :) Kupiłam sobie rok temu orbitreka i użyłam go 3 razy. Wczoraj był czwarty raz. Weszłam i biegnę - po 3 min zgon. No trudno, żeby ktoś kto nie ma kondycji godzinę na tym wytrzymywał jak mówią, że to gorsze jak biegi. I moja szwagierka wielce sportsmenka mówiła, że to trzeba szybko i długo ćwiczyć i wiele innych osób, a się okazuje że wcale tak nie jest. Że można nawet 30 min dziennie ze zmienną intensywnością i ogólnie, że są treningi dla początkujących też i że na najlżejszym się chodzi i takie tam... muszę sobie znaleźć coś na ten temat i d.. ruszyć, bo już nawet fasony ogromne leżą na mnie źle :( Ale najpierw ta tarczyca i jajniki. Nie umiem się zmusić by iść do lekarza... no dziczeje, iść do obcej baby i smęcić jej o swoich bolączkach :) A jak będzie mi kazała wejść na wagę 8O nie wejdę, dopóki nie schudnę to nie wejdę :(
I na wigilię pewnie znowu dostanę za małą sukienkę... już mam takie 3 :(

Gosiu a co Ty ćwiczysz? Myślałam nawet o Chodakowskiej, ale ta te treningi ma dla zaawansowanych i nawet oglądanie jej wczoraj na yt zmęczyło mnie ogromnie - ta ćwiczy i ćwiczy - se myślę: dobrze jest, takie ćwiczenia lekkie i 1/3 czasu już za nami! A gdzie tam - minęły 3 minuty dopiero Oooo :ryk:

Klaudio teraz przy tym bólu kręgosłupa to tylko takie na leżąco i wzmacniające mięśnie brzucha bo nic innego mi nie wolno. Jeżdżę jeszcze na rowerku stacjonarnym.
Ale też nie za długo bo coś mi sił brak :cry: Tyle leżałam odłogiem to kondycja siadła. :roll: :oops:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26870
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 51 gości