Niki FeLV+, PNN-kochała życie...moje Słoneczko zgasło :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 09, 2016 12:29 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) To już 6 lat razem!

taizu pisze:Śliczna jest na tych zdjęciach i przekochana :201461
W życiu też ;) :)
To mój koci aniołek, kocie słoneczko. Nie daje się, naprawdę, dzielna dziewczyna :ok:

Zuza, no ja Wam współczuję tego pompowania kota - stres dla wszystkich. Dobrze, że wyniki zadowalające :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto lut 09, 2016 14:18 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

O matko :(
Z jakiego powodu próbka krwi może być hemolityczna?

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto lut 09, 2016 14:47 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Przyczyn jest wiele. Od niepoprawnego pobrania krwi, do czasu transportu, przechowywania itd. Wtedy niektóre ( ważne ) parametry są zaburzone, nie są miarodajne. Najlepiej po prostu nie badać takiej krwi, tylko pobrać ponownie. Wyrzucenie kasy w błoto i kupa nerwów.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto lut 09, 2016 14:57 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Tak tylko, że pobrana krew została wysłana z kilkoma innymi próbkami (innych zwierząt) kurierem do Laboklinu. Żadna inna próbka nie miała tego problemu.
Jedna nasza fiolka surowicy pojechała na badanie fPl, ale podobno ten problem nie zaszkodzi temu badaniu. Mam nadzieję.

Może rzeczywiście jakoś źle była pobrana krew, bo i ta morfologia jakaś dziwna.
Niestety będę musiała powtórzyć badania. I kolejne koszty. Zaczynam liczyć, bo tego jest coraz więcej :(
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto lut 09, 2016 15:36 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Szybenka, po prostu następnym razem, powiedz że jeśli próbka będzie hemolityczna, nie życzysz sobie żeby badali krew.
Będziesz mieć wyniki,ale niemiarodajne i będziesz się dalej denerwować, a kasa w błoto. Wiem,ze najważniejsza jest kotka. No ale wazne,żeby badanie bylo ok.
Pewnie przy pobraniu coś się stało i dlatego.
U mnie , raz wysyłaliśmy do Laboklinu, (obydwu kociaczków ). Jedna próbka była hemolityczna w większym stopniu, inna mniej. Pamiętam pobieranie krwi ...
Wydałam sporo kasy ,a wyniki ... sama rozumiesz, niepewne. I nerwy dalej jak były, tak były.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto lut 09, 2016 16:00 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Od strony technicznej pobieranie krwi niczym się nie różniło od poprzednich. Wetka, kt. pobierała ma dobre oko i wyczucie - łatwo trafia w żyłę i krew leci.
Jeśli mogę to wybieram właśnie ją, gdy jedziemy do badania.
Może coś z igłą było nie tak?
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto lut 09, 2016 16:02 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Nie wiem, może mocniej docisnęła. Przyczyn może być kilka.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro lut 10, 2016 14:15 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Na pobranie krwi jedziemy w poniedziałek.
Na razie nie widzę nic nowego niepokojącego, więc będę pokornie czekać poniedziałku.

Za to Niki ma dość przyjmowania doustnie leków :( Odpycha moją rękę opazurzoną łapką. Czasem mnie już boli :? Nie wyrywa się, nie ucieka, tylko wykorzystuje to co ma pod łapką (dosłownie :twisted: ). Syrop lekko przeczyszczający, priobiotyk czy preparat witaminowy zlizuje sama ze smakiem.
Dzisiaj ostatnia dawka antybiotyku.

Kocham jej takie spojrzenie - chce być groźna? ;)

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 10, 2016 16:01 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Moja ukochana kotka,i podobnie spogląda wtedy, jak na siłę (wbrew jej woli i chęci ), podaję np coś w strzykawce Najpierw się opiera,a potem poddaje się i tylko "tak" patrzy. Mnie się serce rozpada na kawałki, bo mam wrażenie, jakby mówiła, "dlaczego mi to robisz"?

Śliczna Niki :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro lut 10, 2016 16:09 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

:)

Tu był totalny relaks, a Niki odpływała w błogi sen. Tylko dużej zachciało się robić zdjęcia, a kocina swoim wymownym spojrzeniem dała do zrozumienia: "Tobie to nigdy dość...". I w sumie miała rację ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 10, 2016 16:31 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

:lol:
Kotki są bardzo, bardzo mądre , inteligentne... i przeeekochane :-)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw lut 11, 2016 14:29 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Mam powód do wielkiej radości - przynajmniej kwestia trzustki jest OK :dance: :dance:
Nasza dr mówiła mi, że będzie ok, bo inne parametry na to wskazywały. Ale potwierdziłam i jestem spokojna :)

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lut 11, 2016 15:14 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Ogromnie sie ciesze!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87966
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw lut 11, 2016 16:45 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Super. :) Piękny wynik.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lut 12, 2016 19:59 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

I ja się cieszę :D
A zdjęcia i modelka - bajeczne :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości