Szczypiory, Nero - po Dniu Wampira-do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 31, 2015 20:04 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Masz szczęście. Ja musiałam się zaprzyjaźnić z endokrynologiem i ginekologiem, a w konsekwencji nigdy wcześniej nie byłam tak szczegółowo monitorowana zdrowotnie jak teraz.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto mar 31, 2015 20:11 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Może też powinnam, tylko o tym nie wiem ;)
Ja do przyjaźni podchodzę powoli i ostrożnie :lol:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto mar 31, 2015 21:10 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Nie chciałabym wyjść na jakąś upierdliwą edukatorkę, ale warto się zaprzyjaźnić jaaano.
Rak jajnika to dla nas niezwykle podstępna choroba.

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Wto mar 31, 2015 21:25 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

kitkowa pisze:Nie chciałabym wyjść na jakąś upierdliwą edukatorkę, ale warto się zaprzyjaźnić jaaano.
Rak jajnika to dla nas niezwykle podstępna choroba.

Nie planuję chorować długo i uciążliwie dla otoczenia i siebie.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto mar 31, 2015 21:35 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

I ja jestem pod okiem lekarzy, wybadali mnie od stop do głowy. To nic nie boli, a świadomość profilaktyki uspokaja mnie, wewnętrznie.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto mar 31, 2015 21:42 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Mogę Was tylko podziwiać.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto mar 31, 2015 21:42 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

jaaana pisze:Nie planuję chorować długo i uciążliwie dla otoczenia i siebie.

A ja Ci życzę przede wszystkim zdrowia :)

Femka pisze:Gorzej z rakiem jajników, który daje się zauważyć, gdy jest już zaawansowany.

Bo lekceważymy objawy lub nie jesteśmy leczone na faktyczną chorobę :(

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Wto mar 31, 2015 21:43 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

kitkowa pisze:
jaaana pisze:Nie planuję chorować długo i uciążliwie dla otoczenia i siebie.

A ja Ci życzę przede wszystkim zdrowia :)

Dziękuję :)

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto mar 31, 2015 21:46 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

mam koleżankę, moją rówieśnicę. Pięknie potrafiła sobie zawsze jaja robić ze zdrowia.
Dwa lata temu nagle na piersi wyskoczył jej potężny guz. Nie wiedziała, że coś się buduje, bo nigdy w życiu nie robiła żadnych badań, nawet sama sobie piersi nie sprawdzała. Niestety, na pomoc było za późno. Po mastektomii oczywiście chemia, naświetlanie. Pół roku był spokój. Od kilku miesięcy chodzi w gorsecie i kołnierzu ortopedycznym, bo tuż przed Wigilią okazało się, że ma przerzuty do kości.

Przestała żartować. A my jesteśmy przerażeni.
To są nowotwory uleczalne, pod warunkiem, że wcześnie wykryte. Dlatego przerażająca jest w Polsce śmiertelność na raka piersi czy szyjki macicy, bo oznacza ona, że profilaktyka u nas w zasadzie nie istnieje.

Ok, już widzę, że trochę się wnerwiasz, to się wyłączam z tym mądrzeniem :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto mar 31, 2015 21:56 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Nie, nie wnerwiam się wcale.
Nie robię sobie jaj ze zdrowia. Nawet trochę o siebie dbam.
Edit: wykasowałam zdanie

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto mar 31, 2015 22:17 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Ja zabronilam moim kotom chorowac, sobie tez musze zabronic- nie stac mnie na leczenie siebie w Polsce,w ktorej place skladki ,a uslugi nie otrzymuje :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103121
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 01, 2015 11:20 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Szczyt wszystkiego
po prostu szczyt szczytów
dzisiaj straciłam wszelkie złudzenia co do Nera

w szlafroku i kaloszkach musiałam z nim dzisiaj wyjść rano na zrobienie siku*, bo się piesek ludojad wiatru bał.


*siku robił tylko Nero, ja tradycyjnie do klozetu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro kwi 01, 2015 11:40 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Mój Nero też się bał. Pamiętam, jak przykucał i co mocniej dmuchnęło, to rezygnował.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro kwi 01, 2015 11:42 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Biedny Nercio :(
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Śro kwi 01, 2015 11:53 Re: Szczypiory, Nero i Menel- rzygamy.

Moli25 pisze:I ja jestem pod okiem lekarzy, wybadali mnie od stop do głowy. To nic nie boli, a świadomość profilaktyki uspokaja mnie, wewnętrznie.


I bardzo dobrze! Ja należę do tych osób, które się nie leczą, ale postanowiłam to zmienić, żeby potem nie było "kuku". A szczególnie przed ciążą to dla mnie motywacja, żeby się nie okazało, że z mojej winy dziecko mam chore np.

Co do płacenia składek - jak pracodawca płaci to to nie boli, ale jak się ma działalność i płaci się składki ze swojej kieszeni wysokości 1100 zł miesięcznie czy się ma czy się nie ma to to boli okrutnie. Bo nim się zacznie zarabiać to wpierw trzeba państwo nakarmić, a potem nie dość że nie korzystam ze służby zdrowia ok kilku tat (wiec składki poszły na innych) to jak już miałam ambicje iść do okulisty terminów w tym roku już nie ma :/ Wadę mam -9. I jestem fotografem, więc pracuje oczami. Dobre, nie? Więc to absurd już kompletny.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1187 gości