bo jak raz mi Miciek wyszedł to na drugi dzień jechałam z nim o 12-tej w nocy do lecznicy, bo miał zapalenie płuc

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wiesiaczek1 pisze:ja tez do wiosny nie otwieram balkonu, chyba żeby pozamiatać,
bo jak raz mi Miciek wyszedł to na drugi dzień jechałam z nim o 12-tej w nocy do lecznicy, bo miał zapalenie płuc
aannee99 pisze:Dziękuję Ewcia, jak te miseczki się nazywają? Chyba pisałaś nazwę, one na Allegro chyba też były, ale białe
MB&Ofelia pisze:Ewa L. pisze:Pola lubi śnieg i nawet zimą dopomina się balkoningu. Jak otwieram okno to nie ma siły co by ją zatrzymała żeby nie wyszła na balkon - musi bo inaczej sie udusi.![]()
Zuzia natomiast nie. Ona stanie w otwartym oknie, powdycha powietrza ale nawet noska nie wyściubi za okno.
To podobnie jak u mnie. Ofelia muuuusi na balkon, a Czarnidełko, jak jest zimno lub mokro, to albo wyjdzie tylko na chwilkę i wraca, albo siedzi na drapaku i tylko wyściubia koniuszek nosa.
agusialublin pisze:Ja ostatnio jak wietrzyłam kocie futra na balkonie to mi się Gumiś pochorował![]()
No więc na balkon towarzystwo wyjdzie na wiosnę
aannee99 pisze:Dzień dobry
Muszę znaleźć nazwę tych miseczek,zapomniałam ją
MB&Ofelia pisze:Ofelia też zaprawiona w bojach. Zimno nie zimno, pada nie pada, wietrzenie futra musi być. Jak jeszcze wychodziła na spacery, to nawet deszczyk jej nie odstraszał. No ale ona ma fuuuuutro jak niedźwiedzica!
A anginę złapała raz na wiosnę, jak jeszcze balkon nie był osiatkowany i nie było balkoningu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 40 gości