Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

Dziś jest dobry dzień, bo jeszcze nie zostałam pokopana, ale bywały takie dni, że co ją pogłaskałam, to iskry przelatywały.

Ofelia kiedyś też miała fazę "kopania", ale jej przeszło. mam nadzieję że Czarnidełku też przejdzie. Póki co zainwestujemy w stosowne specyfiki "antykopaniowe".

Lilo! Jakiego piąknego namiątnego lista do mię napisałeś! Niuchałam go i niuchałam i niuchałam... Mrrrr.... Koffam cię, mój ryceżu!
Musiałam gupiej Dużej przypomnić, że miała mię wpuścić na mojego wątka, cobym do cię popisała. Bo ona nie pamiąta najważniejszejszych rzeczy :evil:

Chyba jej nasiusiam do kapciów.
Lilo, amciaj ładnie i dużo, bo koffanego ciałka nigdy za wiele.
Tfoja Książniczka Ofelja

Księżniczka właśnie raczyła przebudzić się z drzemki w łazienkowej misce :wink:

super fotki, sliczne panny, moj rudi az sie oblizal....

shira3 pisze:super fotki, sliczne panny, moj rudi az sie oblizal....

Oblizał w sensie...??? Mam nadzieję, że nie kulinarnym :strach:

Startować to jakby co może tylko do Czarnidełka, bo serducho Ofelii zajęte :wink:

Trochę mi żal Czarnidełka. Ona jest typem przytulaka, w nocy śpi na mnie, ale chętniej by spała przytulona do Ofelii. Rzecz w tym, że Ofelia tuli się tylko do mnie. Wieczorem Mała Czarna przylazła do Ofelii ciamkającej i udrapującej mój dekolt, polizała ją i walnęła się na podusi z łepetynką na Ofelkowym grzbiecie. Było ok, póki Ofelia się nie zorientowała i nie pokazała młodej, gdzie jej miejsce. Biedne Czarnidełko wróciło na moje cztery litery, a Ofelia ponownie zaległa na swojej podusi.

nie kulinarnym...jak to chlop...choc bez jaj ladne laski go kreca

Hmmm... Mała Czarna nie jest ładna... Jest słodka, owszem, zabawna, ale ładna? Nieeeeee... Chociaż - gust nie podlega dyskusji :roll:

I tak jest ładniejsza niż rok temu. Wtedy była zabiedzonym wypłoszem, przeziębionym, kaszlącym, nieco chudym, z połową szyi wydrapaną po barfie z cielęciną i z mega brudnymi uszami.

Ofelia - ta to była zawsze piękna. Nawet ze ślepkami zalepionymi ropą. No i wyrosła z niej księżniczka w pysiem zadartym pod chmury :roll:

Kurka, jak mi się nie chce pracować! :crying:

Całe szczęście że już piąteczek, bo jutro to już bym się chyba nie skopała z wyrka.

Może rudego biorą drobne czarnule?

shira3 pisze:Może rudego biorą drobne czarnule?

Skoro taki zauroczony, to mu nie mów, że Mała Czarna jest wyższa od Ofelii, a waży jakieś 3,5-4 kilo - podejrzewam że raczej 4. Tyle że może wyglądać na drobną, bo nie upasiona, tylko umięśniona. A jaka skubana silna!

Ktoś tu zapomniał że,Ruduś już ma zajete serduszko :twisted:

przytuptaliśmy ładnie się przywitać i powiedzieć miauwieczór

Cześć , chłop , jak to chłop :wink:

Moze wzrost czarnulki mu nie bedzie przeszkadzał . :mrgreen:

Może znacie kogoś kto jest tam w Kołobrzegu i pomoże
viewtopic.php?f=1&t=160376

Doberek sobotnio!

Miłego wikendu życzymy! :ok:

MB&Ofelia pisze:
shira3 pisze:]Startować to jakby co może tylko do Czarnidełka, bo serducho Ofelii zajęte [/size]

NIE MOŻEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!
Lamar Wielce Fochnięty.

Kurczaczki, chyba będzie bitwa o Czarnidełkowe serduszko

Chyba niedługo ogłoszę casting na chłopaka dla niej :lol:

Widzę, że Dyktatura zdążyła już odpisać w/s Kołobrzegu.

A my się weekendujemy u mojego taty. Mała Czarna daje się nawet pogłaskać. Ofelia jest "miątolona", a w przerwach miątolenia śpi w kuchni pod sufitem. Na balkonie nie ma sikorek, nie dopisały w tym roku. Śniegu nie ma, temperatura dość wysoka, pewnie ptice stołują się bardziej naturalnie. Szkoda, bo koty by miały telewizję zaokienną.

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

Kto przegląda forum