mziel52 pisze:Mróz zabija drobnoustroje, przynajmniej w części. Kawałek do podania można dla pewności sparzyć wrzątkiem. A potem rozdrobnić.
Mam nadzieję, że "tatar" jest tu pojęciem umownym, bo w sklepach potrafią takie mięsko sprzedawać przyprawione - choć wygląda niewinnie.
Pisząc "tatar" miałem na myśli własnoręcznie poskrobane/posiekane mięsko - chudą wołowinę.
Te sklepowe "tatary" omijam z daleka, spoko

