Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 26, 2013 9:13 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

To nie jest domek ze snów :evil: , pani jest bardzo zaawansowana wiekiem, a zwierzaczki młodziutkie.Żaba za rzadko wychodzi na spacer, dieta też nie jest zawsze właściwa, różnie z tym jest.To jest też mój problem, niestety.
Sunią i jej szczeniaczkiem opiekowałam się jeszcze, kiedy byli w lecznicy, znaleziono ich porzuconych w pudełku tekturowym nad Sanem.Żaba była prawie łysa.Przypadek sprawił, że zamieszkała na moim podwórku i mogę się nią dalej trochę zajmować.Szczeniaczek zamieszkał parę ulic dalej, ma fajny domek.
Lucky jest zdrowiutki, energii ma mnóstwo.Odrobaczyłam go i teraz leczymy świerzb.Dwa razy dziennie chodzę podawać mu oridermyl do uszek.To jest kotek, który siedzi bez ruchu kiedy mu grzebię w uszkach, jest niesamowity.Zostało szczepienie, a zimą kastracja.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro cze 26, 2013 10:09 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Ach tak... no to jeszcze bardziej trzymam kciuki (może i a nuż za inny domek dla Lucky'ego...)

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro cze 26, 2013 10:13 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Nie odda go, z resztą niech będą z Kicią, będą się razem bawić.Rodzina pani cała zakocona, bardzo lubią zwierzęta, tylko, że są daleko.Chcieli wziąć Luckiego, ale ...Jestem blisko, w razie problemów coś będę działać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 30, 2013 5:42 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Witam w niedzielny ranek.Co u kotek?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 30, 2013 20:46 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

U nas wszystko dobrze, brak wiadomości oznacza dobre wiadomości. Dzisiaj Isia lizała Florkę, nie wiem, czy to jej troska i mam się martwić, czy tylko cieszyć. Dziewczynom bardzo podobał się bukiet kwiatów polnych, który im dzisiaj przyniosłam, nosy ciągle w tych trawach, nie mówiąc już o podgryzaniu. Mam nadzieję, że są w miarę nieszkodliwe (to trawy przede wszystkim). Florcia to nie tylko przekochany ale i bardzo zabawowy kotek. Sama przynosi mi zabawki w zębach albo gdy już złapie, to ciągnie wędkę za sobą, dumna ze zdobyczy. Gania piłkę, o zabawach z Isią nie wspomnę. Poza tym, nie wiem, czy nie przejść się z Florcią do weterynarza na kontrolę uszek, tak na wszelki wypadek. Nie drapie, ale te uszy nie są za czyste, a nie lubi gdy się je ogląda, wcale ale to wcale (raz obejrzałam, bo w świetle widać było, że jest woskowina albo nie wiem co). No i to jakby tyle.

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lip 01, 2013 5:01 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

No proszę, dziewczynki już zaprzyjaźnione :lol: Tak miało być :ok:
Zgadza się, Florcia uwielbia się bawić.
Zilvana, rzadko który kot lubi zabiegi wokół uszu.Wyczyść jej uszy patyczkiem i zobaczysz.Świerzbu nie było, miała sprawdzane kamerką, to najdokładniejszy sposób.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 01, 2013 9:06 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Ojeja, w takim razie Isia to anioł nie kot pod względem niektórych zabiegów. Pozwala obejrzeć uszy, czasem wyczyścić delikatnie watką (ale tylko jeśli naprawdę się zakurzy), uwielbia też czesanie szczotką (sama wskakuje tam, gdzie chce żeby ją podrapać/poczesać), Florcia natomiast nie znosi szczotki, ale muszę ją kilka razy poczesać czasami, bo linieje bardzo - w upały szczególnie wyłazi z niej dużo puszku, nie chcę, żeby się tego za dużo nałykała. No ale uszu to już w ogóle nie da dotknąć nawet. Miauczy i ucieka gdzie pieprz rośnie, wnioskuję, że nadal pamięta świerzb bidulka. Za to Isi nie da się obciąć pazurków, a Florce od biedy można (by) (raz próbowaliśmy, udało się końcówki najdłuższych u przednich łapek obciąć).

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lip 01, 2013 10:11 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Moje koty są absolutnie obsługiwalne, poza Melą, której nawet obcięcie pazurków jest trudne, muszę to robić na raty i wtedy, kiedy jest zaspana.Na widok szczotki wieje, a kiedy już ją dopadnę pokazuje pazurki :evil: Florci obcinałam pazurki bez problemu, z uszkami był problem, o czym pisałam, ale ja mam wprawę, p.Iza nie dawała sobie rady.Natomiast Lucky, ten malutki czarny kocurek jest niesamowity.Sadzam go na kolanach, wywijam uszko i czyszczę, potem maść, a kot ani drgnie.Kilkadziesiąt kotów przewinęło się przez mój dom, różne rzeczy musiałam z nimi robić, ale tak łatwego w obsłudze kota nie spotkałam nigdy.Bazyli dałby się pokroić na kawałki, przy zastrzykach nie trzeba go było nawet trzymać, w uszach pozwalał sobie gmerać do woli, natomiast nie pozwolił nic podać sobie "dopyszcznie".Wet we Wrocławiu próbował, poddał się jednak.Dziewczyny na forum piszą, że nie są w stanie zakropić oczek na przykład.Koty są naprawdę różne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 02, 2013 10:44 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Oj, to prawda, prawda. Koty są różne, mają różne charaktery, zupełnie jak ludzie :)

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw lip 04, 2013 20:55 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Fajowo mieć takiego kota jak Florka, kiedy tylko człowiek chce się do niego przytulić, to się przytula a ona w ogóle nie protestuje, mój pięknooki miś-kuleczka, wprost stworzony do głaskania i całowania:)

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw lip 04, 2013 21:02 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Normalnie zazdroszczę :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw lip 04, 2013 21:58 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

No bo już myślałam, że są tylko koty jak Isia, co zawsze mają coś innego, pilniejszego do roboty, niż przytulanki z ludziem, a na pewno nie wtedy kiedy to człek ma ochotę, tylko gdy to ona poczuje się odrobinę samotna. A tu proszę, delikatna i na codzień nieco flegmatyczna Florcia (nie mylić z Florcią w czasie zabaw, czyli zwinną i szybką czarną, ale złotooką, panterą) pozwala się cierpliwie, z zupełnie stoickim spokojem, głaskać i przytulać kiedy tylko mam ochotę. (ja, ha!:) No wprost niesłychane i słodkie. Uwielbiam taką kolej rzeczy i cieszę się jeszcze bardziej, że mam dwie (tak różne, tak kochane) kotki. Czego wszystkim życzę :) (Nie wierzę, że Florcia to był bezdomniaczek, nie wierzę! To całkowicie domowy koteczek.)

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt lip 05, 2013 5:55 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Tak miło to czytać :lol: Florcia była bezdomna, ale nie bała się ludzi, podbiegała do każdego, nie była dzikuską.Z resztą ja nie wierzę, że i dziczków nie da się oswoić.Moje huciane mogłyby spokojnie zamieszkać w domach, ale skąd je brać? :cry:
Zilvana, koty się też zmieniają, nawet po wielu latach.Mela, kotka przynajmniej ośmioletnia ( wzięłam już dorosłą, więc jej wiek jest "na oko") zaczęła być kotką energiczną, biegającą i pakującą się na kolana na mizianki, czego przez wiele lat nie robiła.Była też tłusta, na szczęście już nie jest.Co spowodowało zmiany? Nie mam pojęcia.
Isia potrzebuje czasu, ale też zacznie sama domagać się głasków, zmieni się.Bardzo się cieszę, że i do Isi i do Florci los się uśmiechnął i nie mają już wyjścia, MUSZĄ być szczęśliwe :dance: :dance2:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 05, 2013 9:12 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

No bardzo żałuję, że ludzie nie biorą kotków (i tych hucianych, i innych, bez domków)... Polecam każdej empatycznej osobie, kot to dar i fajny przyjaciel, jeśli się go zrozumie i docenia. A ja tak naprawdę to mam 4 koty, bo jeszcze 2 są u mojego 'tż' (on i ona, ogromne, leniwe i przylepne puchacze, czuję się, jakbym głaskała owce, tony futra im teraz latem wychodzą :), wszystkie są wspaniałe i wyjątkowe, szkoda, że nie mamy jednego dużego domu, gdzie 4 koty by mieszkały razem z nami. Może kiedyś. W każdym razie, jestem chodzącą reklamą posiadania kota, jak tylko spotykam kogoś niezakoconego, to namawiam :) Ale myślę sobie też, że do kota trzeba mieć więcej hm, właściwego podejścia, niż do psa. Psy może mieć każdy, to takie bezproblemowe, wierne zwierzęta (przynajmniej mój taki był). Kota trzeba lepiej poznać. Jeden mój (leciwy) znajomy do dziś wspomina swoje koty jako 'trudne', a ja tak sobie w duchu myślę, że mu się nie chciało 'wysilić' żeby je lepiej poznać i że jest po prostu stworzony do posiadania psa. (Bez obrazy - oczywiście to człowiek bardzo miły).

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt lip 05, 2013 13:00 Re: Florcia,złotookie czarne cudo.Już w domku z Isią!

Bardzo chciałabym mieć psa, to są zupełnie inne relacje niż z kotami.A w ogóle duet pies i kot jest super.Teraz dwa razy dziennie wyprowadzam Żabcię, psa starszej pani, o której już pisałam.Chodzimy na łąkę, biegamy, p.Iza wieczorem nam towarzyszy, tak dla zdrowia.Bardzo to lubię.Na spacerach spotykam Miśkę , teraz Kamę, która mieszkała na działkach.Jeździłam do niej, dbałam o nią i jej synka, oboje są w dobrych domkach.To już kawał czasu, a Miśka wciąż mnie pamięta i poznaje z odległości kilometra, cieszy się, że mnie widzi.Koty są mniej wylewne, nie da się ich wytresować ( a właściwie to po co?), są bardziej niezależne i to mi się w nich też podoba.Psy są kochane, wierne, ale tylko kot jest przytulanką i nie ma nic przyjemniejszego niż mruczący, ciepły kot na kolanach, zwłaszcza w chłodne, jesienne czy zimowe wieczory.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 143 gości