czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 11, 2013 13:09 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

maneki pisze:
nelka83 pisze:Eeee, ja to się do gier strategicznych nie nadaję, za nerwowa jestem :lol:
Jak coś mi nie idzie to z chęcią otworzyłabym okno i wyrzuciła laptopa :evil:


To planszówka - ma mnóstwo elementów: figurki mitologicznych stworów, żółnierzy, statki, karty z potworami, kostki, złote talarki :1luvu: . Naprawdę dopracowana. [...]

Ale przez okno da się wyrzucić? :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon lut 11, 2013 13:17 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Gry jak gry, ja lubię puzzle. Do tego mam cierpliwość. Tylko muszę uważać, żeby za spraw(k)ą kocią nie wylądowały gdzieś pod meblami lub w czarnej dziurze. A teraz, przy dwóch kotach w domu, to już wogóle! Tym bardziej, że jak się rozpędzą, to nie patrzą gdzie lezą. No i Mała Czarna potrafi się bawić wszystkim w zasięgu łapek. (Jedna z myszek ciągle ląduje w kuchni koło lodówki. Zawsze ta sama. Nie wiem- to jakiś szyfr? 8O :ryk: )
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 11, 2013 14:02 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

...Jedna z myszek ciągle ląduje w kuchni koło lodówki. Zawsze ta sama. Nie wiem- to jakiś szyfr?...)

Przesłanie do Dużych raczej. Albo ofiara. :wink:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon lut 11, 2013 14:30 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

nelka83 pisze:
maneki pisze:
nelka83 pisze:Eeee, ja to się do gier strategicznych nie nadaję, za nerwowa jestem :lol:
Jak coś mi nie idzie to z chęcią otworzyłabym okno i wyrzuciła laptopa :evil:


To planszówka - ma mnóstwo elementów: figurki mitologicznych stworów, żółnierzy, statki, karty z potworami, kostki, złote talarki :1luvu: . Naprawdę dopracowana. [...]

Ale przez okno da się wyrzucić? :twisted:


No ba, pewnie, ale szkoda. Poza tym to prezent, więc nie wypada 8)


Villentretenmerth pisze:Przesłanie do Dużych raczej. Albo ofiara. :wink:


ofiara dla boga lodówki, przecież to oczywiste, MB&Ofelia!;)

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Pon lut 11, 2013 15:17 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Hmmm, to w takim razie druga mysz powinna lądować koło szafki, w której są chrupy... a tam pusto. Koty nie wierzą w boga szafkowego? :lol:
Ofelczasta kiedyś zanosiła do pustej miseczki swoją zabawkę - kawałek szeleszczącego plastiku na sznurówce. Kiedyś w pustej miseczce znalazłam plastikową myszkę. (a jak była miauleństwem, to w miseczce z chrupkami zostawiła... siuśki 8O :evil: - dopiero kilka miesięcy później nauczyła się jeść chrupy).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lut 11, 2013 15:31 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

MB&Ofelia pisze:Gry jak gry, ja lubię puzzle. Do tego mam cierpliwość. Tylko muszę uważać, żeby za spraw(k)ą kocią nie wylądowały gdzieś pod meblami lub w czarnej dziurze. A teraz, przy dwóch kotach w domu, to już wogóle! Tym bardziej, że jak się rozpędzą, to nie patrzą gdzie lezą. No i Mała Czarna potrafi się bawić wszystkim w zasięgu łapek. (Jedna z myszek ciągle ląduje w kuchni koło lodówki. Zawsze ta sama. Nie wiem- to jakiś szyfr? 8O :ryk: )


Zawsze możesz układać je na sieci - http://www.puzzleonline.eu/. Tam nie ma niebezpieczeństwa, że Ci kotki zgubią kawałek :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lut 12, 2013 9:10 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Kolejny krok w aklimatyzacji Małej Czarnej. Dziś oba koty spały ze mną! Ale ubaw miałam. Wieczorem Carmen położyła się przy moich nogach i zasnęła, Ofelii nie pozostało nic innego jak pogodzić się z jej obecnością w łóżku i przyleźć na poduszkę. Przylazła, pociamkała trochę i zasnęłyśmy. W nocy obudził mnie jakiś dziwny ciamkająco-mlaskający dźwięk... a na poduszce zrobiło się nieco ciaśniej...
Otóż Mała Czarna kilkakrotnie miała okazję obserwować, jak Ofelia leżąc na poduszce, ciamka. Kocię dumało, dumało, i wydumało, że skoro tak się ciamka, to znaczy że jest po co ciamkać. No to też przylazła pociamkać. A że nie wiedziała, co konkretnie się ciamka, to próbowała ciamkać Ofelię 8O :ryk: . Ofelia była... hmmm... nieco zdziwiona :ryk:
A rano Carmen, zamiast przyjść na śniadanko, zawzięcie mordowała coś w przedpokoju. Chwilę potrwało, zanim zorientowałam się, że to coś to nie myszka ani piłeczka, tylko moja gumka do włosów :?
No i Mała nie jest takim niewiniątkiem, broniącym się przed atakami Ofelii, jak myślałam. Już kilka razy widziałam, jak sama Ofelię zaczepia :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 12, 2013 12:11 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

I jak tu można stwierdzić, że koty som niemodre? Mała Czarna nieźle wydedukowała, doskonały obserwator z niej - przenikliwy, skłonny do ryzyka (wszak mogła dostać po nosie od Ofelii), niestrudzony (w ciamkaniu) 8)

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Wto lut 12, 2013 19:07 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Koty zjadły - po marudzeniu (coś im nie podchodzi nowa mieszanka :? ), trochę pobrykały, Ofelia pomarudziła, a teraz poszły spać. Jaka cisza i spokój!
A gdzie śpią? Oczywiście na łóżku w sypialni, jedna obok drugiej :D :1luvu:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lut 13, 2013 9:15 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Duża dziś wyspana? :twisted:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro lut 13, 2013 9:40 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Baaaardzo wyspana :twisted: Zieeeew! Mała Czarna chyba na dobre zaprzyjaźniła się z wyrkiem. Ale kładzie się koło moich nóg, jak się w nocy przewracam na drugi bok to muszę uważać, żeby jej nie stratować kopytami.
Rano oczywiście był koci galop po domu i po mnie :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lut 13, 2013 10:16 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Hie, hie... zieeeew :lol:
Kitka od małego spała w nogach, teraz dołączyła do niej Iga, ale coś się dziewczyny nie dogadują i jedna drugą z wyrka zwala, a później nawalają się pod łóżkiem :evil: Która pierwsza wskoczy na pościel ta ma lepszą miejscówkę, dodam, że ta gorsza to materacyk na szafie :lol: Ja śpię po przekątnej i tak jak Ty uważam żeby którejś nie pociągnąć ze stopy :D
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro lut 13, 2013 10:28 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Ofelia od małego śpi na poduszce :twisted: . I tej miejscówki raczej nie odda. To JEJ poduszka. Ale nie wykluczam, że za jakiś czas na podusi będą spały dwa przytulone do siebie koty, a mi zostanie malutki jasiek :roll:
A Carmen to jednak tchórz. Dziś rano czaiła się żeby wskoczyć do brodzika w łazience i się nie zdecydowała. Ofelia włazi wszędzie gdzie się da, a przynajmniej próbuje, a Mała Czarna tylko patrzy na nią z zachwytem, bo sama się boi.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lut 13, 2013 21:29 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Spania ciąg dalszy. Koty jakoś dzisiaj śpiące. Ofelia drzemała na łóżku, a Mała Czarna na moich kolanach 8O :D . Przez chwilę, ale zawsze coś :D
Mecz sobie oglądam. Koty nie zainteresowane. Zjadły małą kolacyjkę i znów drzemią. Już widzę, jak będą spały w nocy :roll:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lut 14, 2013 9:16 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

U nas dzisiejszej nocy nie było tak źle :)
Ale strasznie mi szkoda Igusi, męczy ją ta zakichana rujka :(
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości