Szara Myszka, Księciunio i Dzidzia ;D

anulka111 pisze:Rys probowal sie udusic w zazdrostce

Właśnie czytam

ładna zmiana tematu :twisted:

ewkaa pisze:
anulka111 pisze:Rys probowal sie udusic w zazdrostce

Właśnie czytam ładna zmiana tematu

To on mi zafundowal zmiane tematu-malo sie nie zabilam zlatujac z drabiny,jakzobaczylam mumie wytaczajaca sie z lazienki

a jkaby mnei w domu nie bylo? :roll:

Najważniejsze, że nic mu się nie stało :ok:

Czame juz nie wiem ,jak zabezpieczac swoje koty,co by sie nie wymyslilo,o kot i tak znajdzie sposob ,by sam sobie zagrozic

anulka111 pisze:Czame juz nie wiem ,jak zabezpieczac swoje koty,co by sie nie wymyslilo,o kot i tak znajdzie sposob ,by sam sobie zagrozic

No niestety absolutnie wszystkiego nie można przewidzieć

ale próbujemy :wink:

a koty nas testują :roll:

Fryga ostatnio z szafy spadła

na szczęście nic jej się nie stało

Smakusie zamknelam w szafowym słupku :roll:

tak sie cicho przemknela....ze przegapilam,dopiero przy liczeniu kotow wyszlo ,ze jedne kot brakuje :roll:

Dobrze, ze nic się nie stało, ani Frydze, ani Rysiowi.

Przepraszam za offtop, ale jak wy tu tak o liczeniu kotów. To do mojej 3 przybyło, na tymczas, coś co przypomina Wasze mutanty

A że o kąpieli słyszałam, wiem że czeka mnie jej kąpiel.
Edit: Jakieś rady - czym ją wykąpać, aby futro nabrało blasku. Ogólnie rady wszelkiej maści mile widziane.

Jejku jakie bielutkie słoneczko :1luvu:

Nie mam pojęcia o pielęgnacji białego furta, ale może na początek wystarczy jakiś łagodny szampon dla kotów/kociąt?
A wiadomo jak reaguje na wodę, bo może nie stresować na razie kąpielą - może na sucho pudrem?
A futerko pewnie nabierze blasku jak się podleczy i odkarmi

Już teraz widać, że to cudo :love:

edit: my to mamy same jakieś udziwnione szampony - prostujące, napuszające itp :oops:

jakbyś chciała to mam puder do czyszczenia na sucho do oddania - mało używany, bo nie sprostał lokom Fenrisia :roll:

i przezuciliśmy się na kąpiele :wink:

o taki http://www.krakvet.pl/gimpet-trockenrei ... -3283.html

Na razie nie planuję, ale za jakiś tydzień, dwa.
Do odkarmienia na pewno - bo ona waży lekko ponad 4 kg i dla mnie to skóra i kości i znikoma ilość mięśni.
Badania krwi ma bardzo dobre. Chwilowo oczy i uszy do zadbania.
Szybka sterylka będzie bo zmiany w macicy są - podejrzewam, że była w pseudohodowli i pewnie w ciążę nie mogła zachodzić, to pozbyli się problemu.

A jakim pudrem? Mogę prosić o link do jakiegoś sklepu z tym produktem

Ile waży Gaminka obecnie? Bo jakąś wagę optymalną kociczka musi osiągnąć.

z edytowałam post wyżej o pudrze :wink:

niestey nie mam pojęcia jak jego właściwości czyszczące, bo nie używałam go dostatecznie długo :oops:

Jeśli chodzi o wagę to hmmm Gamina nie jest reprezentatywna :lol:

ale kotki mco ważą tak średnio ok.5-6,5 kg oczywiście bywają większe osobniki :wink:

np. miot G

ostatnio bywają też niestey i mniejsze kotki :evil:

Jak jest chudziutka to na pewno trochę jeszcze przybierze na wadze :ok:

a to jaką wage osiągnie zależy od budowy i pewnei tego co ma w genach :wink:

a w jakim jest wieku, bo mco się długo rozwijają - Fenris np. ok. 6 miesięcy stanął na wadze i tak do 1,5 roku nie rósł wcale, a potem wystrzelił i obecnie na 2 tygodnie przed ukończeniem 2 lat waży 8kg

Ale Ci się cudo trafiło :1luvu:

ide zobaczyć czy na Twoim wątku nie ma więcej fotek :mrgreen:

Jeżeli to białe cóś ma mocno brudne futro (a na to wygląda), to jednak proponowałabym tradycyjną kąpiel w dobrym szamponie i wodzie. Warto zdjąć te brudy ze skóry i futra. Potem można dopieszczać suchym szamponem. Wycieki z oczu przemywać przegotowaną wodą. Te brązowe "łzy" to prawdopodobnie skutek herpeswirusa lub jakieś zakażenie bakteryjne albo obie rzeczy na raz.
Ryjek też trzeba domyć.

Ewkaa, na razie nie ma zdjęć na moim wątku. Koteczka jest u nas od niedzieli. Wczoraj cały dzień po wetach jeździła - rano badanie krwi, pod wieczór USG. Ale zdjątka są więc zaktualizuję dziś lub jutro mój wątek.

O dziękuję MariaD za wypowiedź specjalistki.

Te zdjęcia są jeszcze ze schroniska z 10 lipca. Dzisiaj już nie ma tych "obręczy" wokół oczu. Ryjek jest czystszy. Łapki nieznacznie czystsze, bo ubrudzone są wydzieliną z uszu - podejrzenie świerzbu. Do oczu dostaje kropelki, a wydzieliną czyszczę.
Kąpiel na pewno się przyda za kilka dni - niech ma czas, aby się zaaklimatyzować, wzmocnić.
To białe MCOŚ nazywa się Sisi, ale wykazuje, że niestety swojego imienia nie będzie dane jej usłyszeć.

naline pisze:To białe MCOŚ nazywa się Sisi, ale wykazuje, że niestety swojego imienia nie będzie dane jej usłyszeć.

naline, uważam, ze taki kot powinien obowiązkowo iść do adopcji do domu z drugim kotem. Dom absolutnie niewychodzący! Głuche koty świetnie funkcjonują, gdy mają innego kota, słyszącego za "przewodnika" i "nauczyciela". No i trzeba uprzedzić ewentualnych nowych opiekunów, że kot może miauczeć głośniej niż słyszący.

Strasznie OT-ujemy wątek ewkaa :oops:

ależ nie szkodzi :wink:

a jak jeszcze będzie więcej fotek ślicznej Sisi, to już w ogóle wcale a wcale się nie obrazimy :mrgreen:

Ewkaa, ja bardzo przepraszam za tego offtopa

MariaD, ależ oczywiście, że wolałabym, aby poszła do domu z drugim kotem - zobaczę jaka jest w odniesieniu do moich kotów, jak już się z nimi zapozna. Jeśli będzie w porządku, to na pewno pójdzie tam gdzie będzie jeden lub dwa inne koty. Bardziej zakocony dom chyba nie jest wskazany.
Dom na pewno niewychodzący, muszą być zabezpieczone okna i balkon, umowa adopcyjna i wizyty przedadopcyjne jak najbardziej. Nie oddałabym takiego kota byle komu, szczególnie że już raz była na ulicy.

I żeby offtopów więcej nie było.
to już dodałam informację o laleczce u siebie:
viewtopic.php?f=1&t=121765&p=7729038#p7729038

Szara Myszka, Księciunio i Dzidzia ;D

Kto przegląda forum