Eee...
Laki to by tam małego zaakceptował od razu. Jemu nie przeszkadzają inne koty, zwłaszcza - mniejsze od niego
Karmel by się pewnie za chwilę zaczął cieszyć, bo miałby kumpla do zabawy, ale Miki jest nieprzejednana...
Dziś rano znów się nawalali z Lakim...

Laki nie jest wobec niej miły niestety i dziś miło nie było. Musiałam interweniować, bo Laki ją tłukł a ona próbowała mu oddawać...
Przed chwilą za to Miki dała mu po pysku. Na moich oczach.
Po prostu podeszła do niego i walnęła go z całej siły łapą w pysk
Towarzystwo wzajemnej adoracji
