Tola i Boluś,piękny dwupak.W domu!!!!

wielkie kciuki

Trzymaj, trzymaj.Ja już cała w nerwach.
Tolcia zrobiła się miziakiem, jakich mało.Wskakuje na kolana i przytula się.Boluś to trochę flegmatyk, ale teraz to trudno powiedzieć, bo ma chore oczka, pewno go boli.Mam nadzieję, że w nowym domku szybko dojdzie do siebie.U mnie jeden kot łapie coś od drugiego, tak to jest.

trzymam i nie puszczam

Trzymam kciuki za dom i czekam na wyłącznie dobre wieści. Bardzo.

To już pojutrze.Rozmawiałam wczoraj z przyszłą Dużą kotków.To będzie świetny domek, cieszę się, ale bardzo będę tęskniła.To takie kochane kotki, tak długo je znam.Coraz ciężej z tym oddawaniem kotów.

ewar pisze:Coraz ciężej z tym oddawaniem kotów.

Tak. Kiedyś znajoma dziwiła się "przecież to już tydzień minął, jak ją oddałaś, to co tak się martwisz". Będę się martwić o każdego i myśleć o każdym do końca mojego życia.

Żadnego z moich tymczasów nie zapomnę.Mam trochę szczęścia, bo wiele domków jest na forum i mam wieści na bieżąco.Z innymi mailuję, albo rozmawiam przez telefon.Nie, nie jestem namolna, domki same zwykle się odzywają, za co jestem bardzo wdzięczna.
Tola i Boluś już spakowane, pozostaje tylko włożyć kocyki, na których śpią i już.To bardzo dobry domek, ale nic nie poradzę na to,że jest mi strasznie smutno.

trzymaj sie Ewar i namów domek, żeby założył im wątek na forum

Kciuki za podróż i aklimatyzację :ok:

Ja mam chętny domek na mój dwupak ale strasznie daleko .... w Koszalinie

Dziś domek ma przed adopcyjną.
Jak się okaże że to jest ten, to szukam transportu.
Oczywiście już mam serce w gardle jak kociuchy zniosą podróż :strach:

Nikt nie mówił że będzie łatwo

Conchita pisze:trzymaj sie Ewar i namów domek, żeby założył im wątek na forum

Również o to proszę. A jak nie, to niech Ci zapychaja skrzynkę mailami z buro-czarnymi fotami :wink:

Piccolo, za Twój dwupak też trzymam kciuki, Koszalin to ładne miasto, oby wszystko było w porządku!

Z tym forum to może być problem, ze zdjeciami też.Syn tej Pani ewentualnie jakieś zrobi.Na pewno poproszę.Kasiu, wiem,że one w Twoich ulubinych kolorach :lol:

Karolina, Gośka mi mówiła o tym domku.Kotki są przecudne, widziałam ich ogłoszenia.No cóż, chłopaki ze Stalowej Woli :lol:

Ja już tak daleko kotów nie poślę.Warszawa jakoś mi najbardziej pasuje.
Tola i Boluś już spakowane, ale będę musiała jeszcze przepakować.Siostra przyniosła trochę rzeczy dla nich.Mają bardzo porządną wyprawkę.Tola wylizała siostrę,poocierała się o nią.To już miziaczek, naprawdę.Boluś też przemiły,spokojny kocur.Pani Grażyna na pewno będzie je bardzo kochać.Rodzina też czeka na kotki z niecierpliwością.Naprawdę fajny domek się tym moim kotkom trafił.

Tola i Boluś jadą właśnie do Warszawy.Jest mi tak smutno :cry:

Wiem, że tak trzeba,że domek cudowny,ale..
jadą w dużym, psim transporterze, będzie im raźniej razem.Około 9.30 będą na miejscu, a potem tylko chwila i już koniec tej ich peregrynacji.Pani Grażyna będzie do mnie dzwonić, ale ja wcześniej do wetki ( komórki to super wynalazek!).

**Adopcje: 12 >>**

ewar pisze:Tola i Boluś jadą właśnie do Warszawy.Jest mi tak smutno Wiem, że tak trzeba,że domek cudowny,ale..
jadą w dużym, psim transporterze, będzie im raźniej razem.Około 9.30 będą na miejscu, a potem tylko chwila i już koniec tej ich peregrynacji.Pani Grażyna będzie do mnie dzwonić, ale ja wcześniej do wetki ( komórki to super wynalazek!).

przytulam ciebie mocno :1luvu:

wielkie kciuki dla dzieciaków :ok:

oj,wiem jak ciężko oddawać koty.A jak jest podwójnie ciężko oddawac koty po przejścicah i jak wielki to stres tez wiem. Więc tym bardziej trzymam mocno paluszki :ok:

Dzięki

Wiem,że mnie rozumiesz.
Kiedyś Żuławski napisał, że kiedy dzieci odchodzą z domu, nie jest luźniej,ale przybywa pustych miejsc.To mądre, chyba kotów też dotyczy.

**Adopcje: 12 >>**

ewar pisze:Dzięki Wiem,że mnie rozumiesz.
Kiedyś Żuławski napisał, że kiedy dzieci odchodzą z domu, nie jest luźniej,ale przybywa pustych miejsc.To mądre, chyba kotów też dotyczy.

Uważam,że tak dotyczy.To dzieci nasze w jakimś stopniu sa.
Zawsze jak koci dzieciak idzie na swoje długo szykując śniadanie (najważniejsza pora dnia, tylko ja i koty) łapię sie na wypatrywaniu go i szykowaniu przysmaków jakie lubił. Bo każdy kot rano dostaje to co lubi bez względu ile ich mam. Niech mają fajne wspomnienia z dzieciństwa :lol:

Wielkie uściski i wielkie kciuki :ok:

Tola i Boluś,piękny dwupak.W domu!!!!

Kto przegląda forum