Miałam dziś słodki budzik

Lusia z swoją ulubioną panterkową myszą trzymaną w pyszczku siedziała przy łóżku. Czyli samopoczucie lepsze i jej i moje.
No ale równowaga w przyrodzie musi być. Wczoraj bardzo źle się czułam. Dostałam okropnej alergii. Ale już wiem od czego. Od tego sreberka co Lusia jest spryskana.