Lusia bezusia ..rak płaskonabłankowy

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 07, 2010 23:55 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Ktoś koło mnie słodko mruczy :)

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Śro gru 08, 2010 7:47 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

gagga pisze:Ktoś koło mnie słodko mruczy :)

Ta która uciekała i drapała? To pewnie jakiś podstęp ;)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro gru 08, 2010 10:13 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Dziś znowu Lusia miała silne parcie na wyjście na podwórko, teraz schowała się w łazience a ja udaję, że nie wiem o tym :). Czekamy na weterynarza na zastrzyk.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Śro gru 08, 2010 12:07 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Gagga i Lusia, trzymajcie się ciepło! Lusia, wracaj do zdrowia :ok: .
Kciuki również za pozytywne wzajemne kocie relacje ;).

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Śro gru 08, 2010 17:56 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Tak siedzę i pakuję te fanty z moich bazarków... i tak się rozklejam, że jest tylu wspaniałych ludzi. Że jeden dobry uczynek, wraca do nas ze zdwojoną siłą. Przygarnęłam Lusię - zyskałam wspaniałego kociego przyjaciela i tyle wsparcia od serdecznych ludzi. Nie spodziewałam się tego, że ta decyzja (że zaopiekuję się Lusią) tyle zmieni w moim życiu oraz w sposobie myślenia o innych. Wielu ludzi w moim życiu mnie zawiodło, przez co straciłam zaufanie a tu na tym forum spotkałam tylu podobnych do mnie wrażliwców :)

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Śro gru 08, 2010 18:18 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Gagga, nie płacz, bo koperty w transporcie się porozklejają i fanty powypadają :wink:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 08, 2010 18:29 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

A Lusia taka dzisiaj jakaś biedna :( Zrobiłam wałeczek z kocyka, żeby wygodniej jej było.
Może te robale ją męczą. Dziś zaczynamy trucie tych okropnych glizd!!

Obrazek

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Śro gru 08, 2010 18:34 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Bidulka, za poprawą samopoczucia :ok: :ok:

Może ta ucieczka jej zaszkodziła (w sensie, że podziębiła się)
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro gru 08, 2010 19:19 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Oj biedna Lusieńka bardzo...
Nie daj się dzieciaku, jeszcze tylko troszkę... :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro gru 08, 2010 19:20 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Lusiaaaa nie smuc sie :1luvu: i Ty gagga tez nie :1luvu: .
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Śro gru 08, 2010 19:27 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

właśnie ! nie smućcie się dziewczyny my też tu dziennie zaglądamy do was i trzymamy kciuki z całej siły.
teraz już może być tylko lepiej .
Obrazek

myszorek40

 
Posty: 139
Od: Sob sie 28, 2010 17:11
Lokalizacja: BYTOM

Post » Śro gru 08, 2010 22:20 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Faktycznie bidula, ale opiekę ma dobrą :) Trzymamy kciuki, żeby się szybko zagoiło i mogło ganiać wróble na śniegu :D
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 09, 2010 0:44 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

obie jesteście bardzo dzielne! wiesz o tym, prawda, tylko musisz sobie czasem przpomnieć na głos
ciepłe pozdrowienia i kciuki za zdrówko Lusi

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 09, 2010 9:07 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Miałam dziś słodki budzik :) Lusia z swoją ulubioną panterkową myszą trzymaną w pyszczku siedziała przy łóżku. Czyli samopoczucie lepsze i jej i moje.
No ale równowaga w przyrodzie musi być. Wczoraj bardzo źle się czułam. Dostałam okropnej alergii. Ale już wiem od czego. Od tego sreberka co Lusia jest spryskana.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Czw gru 09, 2010 11:31 Re: moje koty - Lusia - rak płaskonabłankowy po operacj str.23

Alergii mowimy nie! I ciesze sie strasznie ze dzis czujecie sie lepiej :).
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości