katebush pisze:
Dochodzę do wniosku, że mama Dymka to chyba była srokąDymuś kradnie na potęgę i to wszystko
Chwyta w zeby i szybko w nogi i pod łóżko (tam ma swój skarbiec
) Pomijam jedzenie, bo to powiedzmy "naturalne", ale żeby kraść gąbki do mycia dzieciom, rurki, skarpetki i zużyte pieluchy
![]()
Dziwne ma zamiłowania ten nasz Dymys.
Drabik kradł w dzieciństwie myjki i gąbki do naczyń, Felek był uzależniony od skarpetek (co nauczyło mego TŻ-ta nie zostawiania tychże gdziebądź) Kikur kradnie wszystko, co da się wziąć do pyszczka, a więc długopisy, zegarki, ostatnio wyniósł mi tubkę serum. O graniu w piłkę śliwkami czy orzechami juz nie wspomnę, najlepiej w środku nocy.
Kotecki uczą porządku
