Nulka, goście i Nanuk.Who is who? Gdzie jest Felicja???

czitka pisze:A rzeczywiście, piękna droga i bardziej przyjazny listopad, śliczne zdjęcie, dziękuję!
Lifter, zobacz, oswajamy listopad .
U nas też słońce od rana. Nulka wyspała się wieczorem, a nocą wyszła na randkę z Witusiem pewnie. Rano zastałam ją śpiącą na dywanie w plamie słońca, zjadła i przepadła w liściach.
Ale przebudzenie miałam jak horroru. Bo ja wieczorem komórkę zostawiam dwa pokoje dalej żeby mi nic rano nie dzwoniło. Robię czeski serial nikto se ne je doma i święty spokój. Nie chce mi się grzebać po ustawieniach, niestety nie mam z boku takiego centralnego wyłączenia.
Wczoraj zapomniałam, została koło łóżka.
Śpię snem błogosławionym i dzwoni oczywiście przed dziewiątą. Odruchowo w półśnie odbieram, a tam obcy męski głos mówi do mnie:
-jutro rano będzie u pani android na centralnej stopie...

Zapytałam czy przystojny ale pan nie odpowiedział, taka cisza tam zapadła z drugiej strony...
Bo mi się telewizor na gwarancji popsuł i dostanę nowy. Ale czy nie można po polsku? W środku nocy?

można ściszyć dzwonek do minimum jak się nie da wyłaczyć, tez nie lubię takiego budzenia w środku nocy , jak tak można

No tak, ale trzeba grzebać w ustawieniach, a mi się nie chce :twisted:

czitka pisze:No tak, ale trzeba grzebać w ustawieniach, a mi się nie chce

nie trzeba, przycisza się z boku telefonu

Ale nie wyciszają się wtedy alarmy, whatsappy, itd. Manager telefonu też brzdęka. A na końcu przychodzi on, cały na jednej stopie :strach:

.Wyniesienie prostsze!

czitka pisze:Ale nie wyciszają się wtedy alarmy, whatsappy, itd. Manager telefonu też brzdęka. A na końcu przychodzi on, cały na jednej stopie .Wyniesienie prostsze!

masz rację
ja mam wszystkie dzwięki wyłączone, bo nie ich nie lubię

Juź myślałam, że śnił Ci się horror s-f. W wyobraźni zobaczyłam jednonogiego robota z antenkami i świecącymi oczami, pod Twoją furtką :strach:

A nie masz od góry ściąganej takiej listwy? Tzn taki pasek zadań, nie wiem jak to nazwać. Przeciągasz palcem w dół i on się pojawia i tam się wycisza wszystko od razu.

Mam, ale raz coś ściąga a raz nie a rano trzeba pamiętać, żeby na miejsce ściągnąć, a zapomnieć łatwo.
Dalej uważam, że wyniesienie komórki np. do WC jest prostsze

madrugada pisze::strach: Juź myślałam, że śnił Ci się horror s-f. W wyobraźni zobaczyłam jednonogiego robota z antenkami i świecącymi oczami, pod Twoją furtką

Do końca nic nie wiadomo, czekamy na jutro :ok:

Ja bym się bała tak zostawić komórkę. Bo jakby mi się coś stało, to nawet nie miałabym szansy zadzwonić, wezwać pomocy... :strach:

jolabuk5 pisze:Ja bym się bała tak zostawić komórkę. Bo jakby mi się coś stało, to nawet nie miałabym szansy zadzwonić, wezwać pomocy...

dokładnie tak !!!
W szpitalu kładli na to ogromny nacisk - aby brać ze sobą wszędzie, do kuchni, to toalety, w czasie kąpieli mieć w zasiegu ręki. I zawsze pilnować naładowania.

A tu macie rację. Mam słuchawkę telefonu stacjonarnego przenośnego , tu się się nikt nie dobija . Będzie spała ze mną!

czitka pisze:Mam, ale raz coś ściąga a raz nie a rano trzeba pamiętać, żeby na miejsce ściągnąć, a zapomnieć łatwo.
Dalej uważam, że wyniesienie komórki np. do WC jest prostsze

Jezcze prostsze jest jej wlozenie pod poduszke. W 8 wypadkach na 10 gdy moja matka nie odbiera telefonow a ja lece w panice to "oj, poduszka przykrylam i nie slyszalam" (a dwa - wziela i wyciszyla choc nie wie jak, bo nie umie. Ona zdolna jest bo co do niej przychodze to jej wylaczam internet w czytniku e-ksiazek, a zeby tam go wlaczyc to juz trzeba sporo czynnosci zrobic, bo zakopane w menu. Ale mama i tak to robi, a potem "chyba bateria w nim siada bo strasznie szybko sie rozladowal".

czitka pisze:A tu macie rację. Mam słuchawkę telefonu stacjonarnego przenośnego , tu się się nikt nie dobija . Będzie spała ze mną!

to jeszcze masz stacjonarny?

Nulka, goście i Nanuk.Who is who? Gdzie jest Felicja???

Kto przegląda forum