Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 08, 2013 22:02 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

ObrazekObrazekObrazek
Aniu, Wszystkiego Najlepszego, Spokoju, Radości, Zadowolenia i Szczęścia. I żadnych zmartwień. Niech los Ci sprzyja i niesie tylko to co jest dobre.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto sty 08, 2013 22:24 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Iwonami pisze:ObrazekObrazekObrazek
Aniu, Wszystkiego Najlepszego, Spokoju, Radości, Zadowolenia i Szczęścia. I żadnych zmartwień. Niech los Ci sprzyja i niesie tylko to co jest dobre.

jakie fajniusie życzenia :ok: :lol: :lol: i zadowolone lutki :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 08, 2013 22:36 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Iwonko, dziękuję pięknie za życzenia :1luvu:
Trochę już mi poleciało tych lat... :wink:
Jestem bardzo mile zaskoczona, że pamiętałaś... :)

Jutro napiszę kilka słów, co u nas, a dzisiaj życzę Wam miłego wieczoru i mocno ściskam :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto sty 08, 2013 22:42 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

To i my się przyłączymy z życzeniami :balony: :birthday:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 08, 2013 22:43 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dziękuję Wam Kochane :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto sty 08, 2013 22:51 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Aniusiu :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Obrazek
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 08, 2013 23:37 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dziękuję Basiu :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto sty 08, 2013 23:51 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Wszystkiego najlepszego, Hakito.
U mnie dziś takie maleńkie święto: Noś mieszka ze mną i Florką sześć miesięcy :)
Do Ciebie zagląda z kwiatami:

Obrazek

Trochę sztuczne te kwiaty, ale od serca :wink:

mateosia

 
Posty: 1346
Od: Nie wrz 11, 2011 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 09, 2013 0:18 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Aniu, choć już po pólnocy, ale zyczenia są są najświeższe i najszczersze - życzę, aby spelnila się choć polowa Twoich najskrytszych marzeń, aby koty byly zdrowe....no i żebyś miala troszkę więcej czasu dla nas

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16548
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 09, 2013 0:53 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Iza, jak zwykle ma rację :ok:

Aniu :1luvu: , a to załącznik do dzisiejszej naszej rozmowy :)

Obrazek

Przepraszam, za przerwana rozmowę, ale padła mi komórka.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 11, 2013 17:00 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Witajcie Dziewczyny :1luvu:

Dziękuję Wam pięknie za życzenia :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Mateosiu, a zdjęcie Nosiowe cudne :1luvu: :1luvu: :1luvu:

mateosia pisze:Obrazek


I widać, że jest przeszczęśliwym Kocurkiem :)

Przepraszam, że dopiero dzisiaj piszę, ale znów nie miałam czasu na nic...
W poniedziałek byłam na kontroli u weterynarza z Antkiem.
Jeszcze wtedy była malutka opuchlizna, ale już ledwo widoczna i dostał ostatni antybiotyk w iniekcji.
Poza tym lekarz przeczyścił mu jeszcze ucho, które i tak już ładnie wyglądało.
Sam lekarz powiedział, że jeszcze nie spotkał tak grzecznego kota tym bardziej, że jest on bardziej dziki niż domowy.
Antek był jak aniołek, nie mówiąc już o tym jaki z niego pieszczoch...
Być może, że ktoś go kiedyś wyrzucił z domu...
Teraz praktycznie nie oddala się od domu i bardzo garnie do tulenia.
Pewnie pamiętacie zdjęcie Antka, kiedy był tak chudy, że miał kości pociągnięte skórą...
Teraz Antek to po prostu grubas :) Gdyby mógł, to jadłby 24h na dobę :wink:
Micusiowa ranka też została wygojona.
Tego dnia kiedy pisałam o kocich przygodach na szczęście się pojawił i dostał antybiotyk.
Choć później znów zniknął, więc ostatecznie całego nie dostał, ale ranka się zagoiła.
Może i dobrze, że nie dostał całego, bo on z powodu tych ropiejących ran dość często musi dostawać antybiotyk, a wiadomo, że to nie jest specjalnie zdrowe dla organizmu.
Nowy kolega pojawiał się, kiedy Micek wypuszczał się na dłuższe wycieczki.
Teraz Micuś jest znów bliżej domu i specjalnie nie widzę, żeby chrupki znikały z tarasu.
Co prawda trochę są wyjadane, ale być może Micuś je wyjada, kiedy przebywa na dworze.
W każdym bądź razie trudno przyłapać naszego nowego Kolegę, ale na szczęście udało mi się zrobić zdjęcie, więc za chwilę go zobaczycie :wink:
Szczerze powiem, że jeśli chodzi o przeganianie, to raczej bardziej boję się o tamtego Kota niż o Micka mimo, że Micuś jest znacznie mniejszy, ale to właśnie on jest raczej skory do ataków, pilnując teren w okolicy...
Dziewczyny, tzn. Zulcia i Mika są zdrowe.
Od kiedy Mika zamieszkała z Rodzicami, to praktycznie w ogóle nie chce wychodzić na dwór :wink:
Jest charakterna i mało przytulaśna, ale uwielbia wskakiwać na Mamine i Tatowe kolana przed telewizor :)
Niestety Rodzice mają niewielki, ale dość uciążliwy problem z Miką...
Mika ponad 2 lata temu kiedy była w domu, a konkretnie w łazience przez kilka dni po sterylizacji, bez problemu załatwiała się do kuwety.
Teraz ma z tym jakiś problem...
Tzn. na początku siusiała i robiła kupkę w pokoju na dywan albo podłogę, a teraz siusia do kuwety, ale kupkę nadal robi w pokoju na dywanie.
Nie wiem z czego to może wynikać?
Macie może jakiś pomysł albo podobne doświadczenia?
Jest szansa, że się ją od tego odzwyczai i jak to zrobić?
Absolutnie nie wiem, co z tym zrobić...
Jedyne co mi przyszło do głowy, to żeby na razie w miejscu, gdzie się załatwia postawić drugą kuwetę.
A może żwirek jest przyczyną?
No, ale siusiu robi do kuwety...
Napiszcie proszę, jeśli macie jakieś pomysły...

A ja dogorywam z chorobą, już 4 tydzień jestem na lekach i powiem szczerze, że leczenie przeziębienia tak długo to męczarnie i straszne pieniądze...
Wczoraj nie wykupiłam wszystkich zapisanych przez lekarza leków, bo musiałabym wydać ponad 100 zł 8O , których po prostu nie mam...

Ściskam Was mocno i za chwilę pokażę Wam całe moje kochane Towarzystwo :1luvu:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt sty 11, 2013 17:07 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Na początek łóżkowy Miculek... :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Antuś u weterynarza podczas poniedziałkowej wizyty i już w dobrym samopoczuciu... :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


No i nasz nowy wielki, bury Kolega... :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt sty 11, 2013 17:08 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

A tu nasze Panienki...
Zulcia, która kocha pokazywać swój śliczny brzusio... :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I cudna, łaciata Mikusia... :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt sty 11, 2013 17:09 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

jak miło Cię znowu czytać, Aniuś :1luvu: :1luvu:

mam podobny problem z Belfastem, wcale nie ma podłoża chorobowego, raz robi do kuwety innym razem na podłogę :mrgreen: nawet gdy kiedyś postawiłam trzy kuwety jedna obok drugiej to i tak znalazł miejsce do nasikania na podłogę

ale jaki tłuściutki buranio :lol:Zulcia przepiękna :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 11, 2013 17:16 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Hej Basieńko :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tylko Mika siusia do kuwety, a kupkę robi w zupełnie innym miejscu i tego nie mogę rozgryźć...
Gdyby wszystko robiła poza kuwetą, to co innego...
Nie wiem, co tu zrobić...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Hana i 38 gości